WALTHER Black Tac Tanto

[rifleman]

Parę lat ćwiczyłem z różnymi przedmiotami i wydaje mi się, że zwykła finka do życia wystarczy.....

Do życia tak, ale jak się zarazisz to trzeba myśleć o gablotce, bo z szuflady się już wysypuje.
Noszę na co dzień 3 koziki w gaciach i już myślę o jakimś tulu. Ale forum rzeczywiście nie to.

[Jaro]

Nie ciężko Ci z tym ?
Nóż jest bronią dla mądrych ludzi, a niestety większość jej używających ma rozumu troszkę za mało

Gdy zaczynałem się w to bawić, ćwiczyliśmy drewnianymi TANTO.
Dzisiaj widzę coraz więcej dzieciaków, którzy podnoszą sobie EGO długością ostrza.

Kolega, który założył ten post dał nam, wyraźnie do zrozumienia, że nie używa noża do obierania ziemniaków. Ponadto jego avatar jest dyskusyjny ........

ps. może niewłaściwie wyciągam wnioski..., może się mylę i kolega potrzebuje noża do zbierania grzybów.....

[lightmun]

Tam avatar zara... jakby który sobie wrzucił pindola albo logo Zepter w barwach narodowych na avatar, czy tak naprawdę świadczyłoby to o jego osobie? MOIM zdaniem nie, a skoro czytasz posty kolegi to możesz przecież wywnioskować że nie jest nożownikiem ani dzieciakiem (zakładając, że "dzieciak" to stan umysłu, tak?). Nie widzę w jego wypowiedziach nic kolącego w oczy, może przez chwile w głowie zaiskrzyła mi myśl że wymaga po prostu od folderów zbyt dużo (z resztą któryś jegomość wcześniej slusznie zaznaczył że foldery nie są po prostu stworzone do młócki, sam miałem jeden to co się będę wypowiadał, powtarzam co mądrzejsi piszą). Jeśli kogoś uraziłem, to nie miałem takiego zamiaru, wychodzę zawsze z założenia, że wszystko będzie dobrze:)
Pozdrawiam w Czwartek:)

[slipek]

Aaaaaaatam Ja miałem vicka vacka (scizor) malutkiego na 6 cm a mogłem nim szpanować bo do wszystkiego był a zaznaczam że jestem młody i ciałem duchem i umysłem a jaką miałem sam z niego radochę
OT

[Jaro]

Spoko Karol, też nie zamierzałem nikogo urazić tylko podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami.
W ostatnim czasie nóż jest bardzo modnym przedmiotem, a jednocześnie bardzo groźną bronią.

Fakt, pozory mylą...

[rifleman]

Nie ciężko Ci z tym ?
Nóż jest bronią dla mądrych ludzi, a niestety większość jej używających ma rozumu troszkę za mało

Nie ciężko, zazwyczaj mam zestaw Buck VP, mały Vicek i folder marki no name (notabene wyjątkowo twarda sztuka, trzyma się już 2 lata). To mi na razie wystarcza.
Noża nie traktuję jako broni do obrony, ale jako narzędzie, a kolekcje rozwijam z chęci pocieszenia oka błyszczącymi klingami.

[Szymqers]

sory za offtop , ale nie chcę zakładać nmowego tematu.
mam takie cuś, kiedyś komuś pożyczyłem i od tamtego czasu ledwo mogę go otworzyć...
poradzi ktoś coś?

[rifleman]

Toż Vicek jako żywy!
Wypłucz pod wodą, osusz a potem zakrop co się da jakimś olejkiem. Może byś nawet silnikowy, PKB, itd.
Moim wiktorkom zawsze to pomagało.

[Szymqers]

ano vicek!
jeśli dam radę go otworzyć to zaraz idę płukać i zaleję go PKB (tylko to mam teraz na składzie)
dzięki wielkie!

[lightmun]

A rozpuszczalnik jakąś krzywdę mu zrobi? Nie sądze:) Niech poleży w spirytusie czy czymś jak nie rozpuchol... tylko potem przecedzić i albo wetrzeć albo zatkać nos i w rure, w przyrodzie nic nie ginie!!!:)

[rifleman]

Nie wiem czy rozpuchol nie zrobi kuku okładkom. W końcu to tworzywo i po takiej kąpieli może zmatowieć. To już lepiej WD-40 zalać i potem przesmarować.

[slipek]

http://allegro.pl/scyzoryk-victorinox-c ... 96212.html
A ja takiego miałem - nie wim dlaczego to napisałem

[Szymqers]

żeby się pochwalić pewnie

[lightmun]

Lepiej napisz dlaczego "miałeś"

[Szymqers]

dzięki rifleman, scyzoryk już da się otworzyć bez wyłamania pazura, ale jeszcze trochę mu daleko do ideału. jak będę miał możliwość to spróbuję jeszcze z WD40 i zobaczymy co wyjdzie.