Jak zmierzyć opad?
Jak zmierzyć opad?
Jak zmierzyć opad?
No właśnie, czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć na to pytanie Bardzo często przy różnych testach, dyskusjach ludzie piszą: "...opad śrutu (tu jego nazwa) na xx metrów wyniósł (tyle i tyle)...". Mnie zawsze zastanawiało jak oni to zmierzyli? Czy tego rodzaju wyniki mogą być wiarygodne?
Otóż w czym rzecz...
Na początku zaryzykuję stwierdzenie, że dla ludzi "opad" to po prostu różnica odległości mierzona w pionie między punktem celowania a punktem trafienia. Domyślam się, że pewnie tak większość z nas rozumiałaby to pojęcie.
Ale... Jak widzimy na poniższym rysunku:
... śrut porusza się po paraboli. (symulacja dla Exacta i wiatrówki 16 Joulowej, z przyrządami celowniczymi ustawionymi na odległość 20 metrów).
A więc spróbujmy odczytać ile wynosi 'opad' śrutu na odległości 45 metrów. Co...? Bułka z masłem, nie? około 7 cm 8-)
Jak dotąd wszystko jest OK. Ale powiedzmy, że zmieniłem ustawienia lunety (muszki i szczerbinki) tak, żebym miał zero na 10 metrach.
O proszę:
Ale chwila! Co to się porobiło?
Spróbujmy teraz odczytać ile wynosi opad na 45 metrach. Co? 2 cm?! Jak widzimy zmniejszył się :shock: Ale dlaczego?!
[...]
Otóż cały czas dążę do tego, że opad mierzony tym sposobem będzie zawsze inny w zależności od ustawień lunety (otwartych).
Czy zatem jest sens mówić o opadzie? Jakie powinny być spełnione warunki by można rzetelnie zmierzyć tą wartość?
Teoretycznie pojęcie 'opadu' miałoby sens gdyby oś lufy i oś celowania pokrywały się (ewentualnie były równoległe). Ale jak wiadomo to jest nie możliwe (lub prawie niemożliwe).
A jeżeli to jest niemożliwe to czy jest w ogóle sens o nim mówić?
No właśnie, czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć na to pytanie Bardzo często przy różnych testach, dyskusjach ludzie piszą: "...opad śrutu (tu jego nazwa) na xx metrów wyniósł (tyle i tyle)...". Mnie zawsze zastanawiało jak oni to zmierzyli? Czy tego rodzaju wyniki mogą być wiarygodne?
Otóż w czym rzecz...
Na początku zaryzykuję stwierdzenie, że dla ludzi "opad" to po prostu różnica odległości mierzona w pionie między punktem celowania a punktem trafienia. Domyślam się, że pewnie tak większość z nas rozumiałaby to pojęcie.
Ale... Jak widzimy na poniższym rysunku:
... śrut porusza się po paraboli. (symulacja dla Exacta i wiatrówki 16 Joulowej, z przyrządami celowniczymi ustawionymi na odległość 20 metrów).
A więc spróbujmy odczytać ile wynosi 'opad' śrutu na odległości 45 metrów. Co...? Bułka z masłem, nie? około 7 cm 8-)
Jak dotąd wszystko jest OK. Ale powiedzmy, że zmieniłem ustawienia lunety (muszki i szczerbinki) tak, żebym miał zero na 10 metrach.
O proszę:
Ale chwila! Co to się porobiło?
Spróbujmy teraz odczytać ile wynosi opad na 45 metrach. Co? 2 cm?! Jak widzimy zmniejszył się :shock: Ale dlaczego?!
[...]
Otóż cały czas dążę do tego, że opad mierzony tym sposobem będzie zawsze inny w zależności od ustawień lunety (otwartych).
Czy zatem jest sens mówić o opadzie? Jakie powinny być spełnione warunki by można rzetelnie zmierzyć tą wartość?
Teoretycznie pojęcie 'opadu' miałoby sens gdyby oś lufy i oś celowania pokrywały się (ewentualnie były równoległe). Ale jak wiadomo to jest nie możliwe (lub prawie niemożliwe).
A jeżeli to jest niemożliwe to czy jest w ogóle sens o nim mówić?
Proponuję sprawę zbadać praktycznie.
Ja ustawiam kartony z "punktami trafienia" na różnych dystansach: 15, 20, 30, 45m.
Lunetę ustawiam na 20m - czyli środkiem krzyża.
A potem strzelam i biorę poprawki na mildot. Przy 45 metrze mam dokładnie 1dot, także KZ na tym dystansie strzelam w punkt pierwszym dotem.
Wchodzi bez pudła. No chyba, że ja coś spapram
Ja ustawiam kartony z "punktami trafienia" na różnych dystansach: 15, 20, 30, 45m.
Lunetę ustawiam na 20m - czyli środkiem krzyża.
A potem strzelam i biorę poprawki na mildot. Przy 45 metrze mam dokładnie 1dot, także KZ na tym dystansie strzelam w punkt pierwszym dotem.
Wchodzi bez pudła. No chyba, że ja coś spapram
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Hmm... No cóż. Śrut nie opada przez cały czas, model zachowania się śrutu zamieściłeś na pierwszych fotkach.Dude pisze:Ad. Wierzbin
Mi nie chodzi o "poprawki" tylko o opad
Obrazek
Śrut po wystrzeleniu cały czas opada. Wartość ta rośnie. Zatem jeżeli ustawię lunetę na 20 metrów to opad na tej odległości wyniesie zero?
Wiesz już o co mi chodzi?
Ja biorę to praktycznie czyli z punktu widzenia strzelca. Jak wiadomo przyżądy celownicze są w pewnej odległości od kanału lufy i by punkt trafienia mógł "przeciąć" się z punktem celowania śrut musi lecieć pod niewielkim kątem w górę. Tak możemy np. oznaczyć jedno lub dwa zera w lunetce, tu: Twój pierwszy post - plansza 1 i 2.
Także opad możemy określić jedynie względny - czyli w zależności od tego jak mamy ustawioną optykę. O opadzie możemy mówić gdy śrut przetnie szczytowy punkt na krzywej.
Opad bezwzględny to raczej czysta teoria i IMO raczej nieprzydatny.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
To zależy tylko od tego jaki układ odniesienia wybierzemy, ale mniejsza z tym...Wierzbin pisze: Hmm... No cóż. Śrut nie opada przez cały czas, model zachowania się śrutu zamieściłeś na pierwszych fotkach.
I o to mi właśnie chodziło :-)Wierzbin pisze:Także opad możemy określić jedynie względny - czyli w zależności od tego jak mamy ustawioną optykę. O opadzie możemy mówić gdy śrut przetnie szczytowy punkt na krzywej.
Opad bezwzględny to raczej czysta teoria i IMO raczej nieprzydatny.
Oj czytałem uważnie choć nie do końca postu . Dla mnie zupełnie naturalnym było, że jeżeli chcesz mierzyć opad to z lunetą się tego nie robi. Wybacz ale jakoś tak logiczne mi sie wydaje, że aż nie warto było o tym pisać.
Ja opad próbowałem zmierzyć tak, żę położyłem Hatsana na stole i strzelałem do wspomnianej tapety z narysowaną kropką na wysokość lufy (hipotetyczny punkt trafienia) . Różnica między odłegłośćią lufy od podłogi a odległością punktu trafienia od podłogi to opad. Jako, że miałem wówczas baracudę uznałem, że nie ma to najmniejszego sensu bo opad 7-8 cm miałem już na 10 metrach w związku z czym nie kontynuowałęm doświadczenia... i słusznie bo dziś ta wiedza jest mi niepotrzebna
Ja opad próbowałem zmierzyć tak, żę położyłem Hatsana na stole i strzelałem do wspomnianej tapety z narysowaną kropką na wysokość lufy (hipotetyczny punkt trafienia) . Różnica między odłegłośćią lufy od podłogi a odległością punktu trafienia od podłogi to opad. Jako, że miałem wówczas baracudę uznałem, że nie ma to najmniejszego sensu bo opad 7-8 cm miałem już na 10 metrach w związku z czym nie kontynuowałęm doświadczenia... i słusznie bo dziś ta wiedza jest mi niepotrzebna
H70 STG (t) + rdza + Albar 8X56
A z otwartych się robi? Przecież szczerbinka też jest regulowana w pionie i też można ustawić optykę na żądanym dystansie, powiedzmy 10m - 30m.wuki pisze:Dla mnie zupełnie naturalnym było, że jeżeli chcesz mierzyć opad to z lunetą się tego nie robi.
"Opad" w zależności od wysokości ustawienia szczerbinki będzie różny.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Oczywiście, że jest różny. Opisałem swoją metodę, z otwartych też nie korzystałem. Chciałem sprawdzić bezwzględną wartość opadu dla śrutu Baracuda. Po co? Sam nie wiem... Przeczytałem o zjawisku i chciałem empirycznie się przekonac. Obecnie dla mnie badanie opadu jako takiego nie ma większego sensu. Wartość dla użytkowanego śrutu znam, przyrządów nie przestawiam więc obecnie wiedza taka jest mi zbędna.
H70 STG (t) + rdza + Albar 8X56
Znajomość trajektorii konkretnego śrutu na konkretnym karabinku jest przydatna jedynie w dyscyplinie HFT i oczywiście rekreacji. Przy wyzerowaniu na danym dystansie trzeba wiedzieć ile podnieść/obniżyć punkt celowania by trafić w KZ lub spiner na dystansie innym niż zero.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO