Po pierwsze primo
Unikać wszelakich "lupek" 4x20, 4x15. Napisy na tych pseudo-celownikach jak "Tasco", "Edenberg", "Hawke" mają niewiele wspólnego z oryginałem. Jest to chińszczyzna najgorszego sortu - szkiełka sprzedawane jako "gratis" do karabinka, warte dosłownie parę złotych.
Ustawienie zera jest praktycznie nierealne, a obraz prosi o pomstę do nieba.
Rekord to 3 (słownie trzy) strzały na hatsanie, po których wystąpił dość powszechny objaw jakim jest "grzechotka".
Po drugie primo
Jeśli już ktoś się decyduje na lupkę to zdecydowanie większe szanse mają egzemplarze o stałym powiększeniu. Wiąże się to z mniejszą ilością mechanizmów, a co za tym idzie, mniej części może ulec uszkodzeniu.
Podobnie ma się sprawa z wielkością obiektywu - im większy obiektyw ->tym cięższe szkło -> tym większy bezwład -> tym większe szanse na uszkodzenia. Wyjątkiem może być Vomz z obiektywem 56.
Z wybranych (choć nie 100%) budżetowych celowniczków można zaproponować:
- Belomo 6x42
- Vomz 8x56, 4x32
- AGS 4x32 lub 4x40 Sapphire
- Nikko Stirling Gold Crown 4x32
- Ostatnio również Leapers (gałąź AGS) - modele 3-9x32 AO i 3-9x40 (oba TS - True Strength), choć gwarancji na te ostatnie nie ma, że wytrzymają.
Ceny wahają się ok 230 - 300zł (na dzień dzisiejszy). W tych przypadkach brana jest pod uwagę tylko wytrzymałość. Jakość obrazu, grubość krzyża, czy błędy paralaksy, kontrast, rozdzielczość to inna historia.
Delta Optical, Wlathery, "Bazar" Tasco 3-9x40 posypią się prędzej czy później, choć są szczęśliwcy, którzy trafili na wytrzymały egzemplarz.
Z "dobrych" lunet tzw. entry level polecić mogę: Weaver RV7, Bushnell Trophy 3-9x40, Burris 3-9x40, ostatnio również Delta Optical Classic 3-9x40.
Jeśli podstawowym parametrem szkła ma być jego wytrzymałość na sprężynowym karabinie i niska cena, to absolutnym minimum jest marka Point Precision (szczególnie model 3-12). Nie spodziewajcie się, pięknego obrazu, czy powtarzalnej mechaniki, jednak podstawowe zadania, jakim jest wskazywanie celu - spełnia.
Więcej w tym wątku: http://www.e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=1579
Nie porywać się na lunety rzędu 8-32x50 AO z podświetleniem krzyża i cudami na kiju lub inne wielgachne powiększenia, a to wszystko za 250zł.
Jakość szkieł żenująca, podobnie właściwości optyczne. O wytrzymałości na Hatsanie można raczej zapomnieć.
W miarę mojej skromnej wiedzy wątek będę poszerzał

Pozdrawiam.