Diabolo Boxer
Diabolo Boxer
Siema Diabolo Boxer czy to dobry śrut mam okazyjnie mozliwośc kupna po 15 zł za 500 sztuk!
Kto z niego strzelał jakie macie wrażenia ... Dobry na dystanse czy raczej na "niszczenie" ?
Kto z niego strzelał jakie macie wrażenia ... Dobry na dystanse czy raczej na "niszczenie" ?
Ostatnio zmieniony 21 paź 2009, 16:29 przez RiGoku, łącznie zmieniany 1 raz.
HatSan 70 STG (Fabryczny Kwestia Czasu) xD
Strzelam dość dużo z tego śrutu. Do destrukcji puszek do 25m wystarczy.
Swego czasu zakupiłem 5 paczek tych peletek i do tej pory się z nimi męcze.
Reszta natomiast potrafi przelecieć przez lufę.
Lepszym wyborem będzie Crossman Pointed. Cena podobna.
Swego czasu zakupiłem 5 paczek tych peletek i do tej pory się z nimi męcze.
Potwierdzam, wiekszość jest nadkalibrowa i nie wchodzi w całości do portu ładowania.jigt pisze:Jest niedokładny, niepowtarzalny
Reszta natomiast potrafi przelecieć przez lufę.
Lepszym wyborem będzie Crossman Pointed. Cena podobna.
-
- Posty: 371
- Rejestracja: 21 sty 2007, 10:57
- Lokalizacja: tuszyn
-
- Posty: 70
- Rejestracja: 03 cze 2008, 11:11
- Lokalizacja: Kielce
Ja karmię swojego KRALA tym diabolo boxer szpic gładki (Kovohute) i mu pasuje. Kielich jest szeroki, wchodzi ciężko, aż mam ślad na paznokciu od popychania Owszem jeden na dziesięć trafia się luźniejszy. Z wad: zdarzają się pogięte kielichy oraz farfocle w ich środku.
Zalety: twardy, pięknie rozbija butelki w drobny mak, dobrze lata - na 35 metrów nie ma problemów z celnością, puszeczki obrywają aż miło.
Wolę go niż znakomicie jakościowo wykonany H&N LOGO CLUB, który jednak okazał się za lekki i jakby za luźny.
Natomiast zastanawia mnie jak średnica kielicha diabolo boxer wypada w porównaniu do crosman pointed? Myślę wypróbować ten drugi lecz obawiam się czy nie będzie z lufy wypadał?
Zalety: twardy, pięknie rozbija butelki w drobny mak, dobrze lata - na 35 metrów nie ma problemów z celnością, puszeczki obrywają aż miło.
Wolę go niż znakomicie jakościowo wykonany H&N LOGO CLUB, który jednak okazał się za lekki i jakby za luźny.
Natomiast zastanawia mnie jak średnica kielicha diabolo boxer wypada w porównaniu do crosman pointed? Myślę wypróbować ten drugi lecz obawiam się czy nie będzie z lufy wypadał?
KRAL 002 drewienko
PP 3-9x40 AO
PP 3-9x40 AO
Kwestia dawno wyjaśniona. A Ty zabytki odkopujesz.
W tej cenie można kupić coś lepszego.twardy.cyngiel pisze:diabolo boxer szpic gładki (Kovohute) i mu pasuje
Nie o to chodzi.twardy.cyngiel pisze:Kielich jest szeroki, wchodzi ciężko, aż mam ślad na paznokciu od popychania
No właśnie.twardy.cyngiel pisze:Owszem jeden na dziesięć trafia się luźniejszy. Z wad: zdarzają się pogięte kielichy oraz farfocle w ich środku.
Mało jest gorszych śrutów.twardy.cyngiel pisze:dobrze lata - na 35 metrów nie ma problemów z celnością, puszeczki obrywają aż miło.
-
- Posty: 70
- Rejestracja: 03 cze 2008, 11:11
- Lokalizacja: Kielce
-
- Posty: 371
- Rejestracja: 21 sty 2007, 10:57
- Lokalizacja: tuszyn
-
- Posty: 70
- Rejestracja: 03 cze 2008, 11:11
- Lokalizacja: Kielce
-
- Posty: 70
- Rejestracja: 03 cze 2008, 11:11
- Lokalizacja: Kielce
Mam obydwa i twierdzę, że ani jeden ani drugi nie brudzi. W pudełku KTK widoczne są ślady jakiegoś oleju. Określenie "bobek" bardziej pasuje do słowackiego KTK niż boxer Kovohute. Boxer to z kształtu szpic gładki. Natomiast słowacki KTK z kształtu to grzybek i do niego bardziej pasuje owo określenie. Ponadto KTK ma ciemniejszy kolor. Ten czeski boxer jest czysty, błyszczący. Jutro zamieszczę zdjęcie porównawcze obydwu śrucików po wyjęciu z pudełka. Może to rozwieje wątpliwości. Bo można odnieść wrażenie, że niektórzy piszą o czymś zupełnie innym.
KRAL 002 drewienko
PP 3-9x40 AO
PP 3-9x40 AO