Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
kilka dni temu dolozylem to do tematu "polepszamy fabryke" ale nie znalazlem nikogo kto praktykowal cos takiego:) przyzad ma prowadnice dokladnie spasowana z lufka w ktorej go umieszczamy... (zamozowanie wiatrowki sztywne) laser daje nam punkt na sciane. jesli podczas obrotu przyzadu o 360stopni laser zatacza okrag kalibryje go srubkami tak aby stal w miejscu podczas obrotu. nastepnie na punkcik ustawiam szkielko;) sprawdzalem u siebie i wszystko gra;) jezeli ktos bedzie robil taki przyzad to wymiar lufki wychodzi jakie 4.45 (mikrometr) pomysl podpatrzony z jakiegos kalibratora:)
korona jesli dobrze mysle chodzi tu o ostateczny punkt styku srutu z lufka podczas wylotu. to powoduje skeranie srutu. jezeli wykonuje ja na szlifierce(uprzednie zamowowanie na czujnik do zera) jest chyba dokladnie wykonana;) natomiast prowadnica wsuwa sie suwliwie co powoduje ze ciezar przyzadu i tak delikatnie go opuszcza.... sprawdzalem strezelajac i punkt dokladnie sie zgadza;)
Osobiście wolę przestrzelać karabinek i zerować optykę na karktę na 25m. Dla mnie nie ma sensu takie kombinowanie. Hardkorem było jak kiedyś zerowałem karabinek na spiner , ale się udało.
irak pisze:Hardkorem było jak kiedyś zerowałem karabinek na spiner , ale się udało.
Hie, a ja tak właśnie ustawiam na 50m. Widać gdzie upada śrut bo strzelam z okna 2,5m nad ziemią, teren pochyły więc jestem jakies 3.5m nad celem niema problemu.
Ja jestem podobnego zdania co Wierzbin. Taki przyżąd do kalibracji to dla mnie trochę bez sensu jest, ale za to bardzo popieram tego typu majsterkowanie
A co mają powiedzieć? "Genialne, doskonałe, na pewno działa perfekcyjnie, też takie chcemy!"? Konstruktywna krytyka jest na pewno lepsza niż ślepy zachwyt.
Skoro przyrząd ściśle przylega do lufy (bo musi, jeżeli to ma być celne), to czy jej nie uszkadza?
Jeżeli jest dobrze oszlifowane i nie wchodzi z oporem, to nie powinno zrobić lufie kuku.
Tylko teraz niech popracuje nad przyrządem pokazującym oś lunety. (Głowną oś optyczną, a nie to co widzimy okiem).
Będzie komplet.
Oś lunety można sobie sprawdzić luzując obręcze montażu tak by luneta dość luźno się w nim obracała (nie za luźno) i wycelować w kratowaną kartkę.
Następnie przechylamy celownik w montażu na boki i patrzymy jak porusza się krzyż względem punktu, który jest osią lunety. Można sobie wyzerować w ten sposób wieże.
lunetke mozna taksamo sprawdzic tylko zamiast prowadnicy zrob otworek do zalozenia na czolo lunetki. i tak jak mowil Wierzbin;) poluzowac mocowanie i przekrecic lunetka;) uda sie???;) he he
prowadnica jest szlifowana z klow wiec precyzyjnie wyszlifowana a nastepnie jeszcze wypolerowana... nie powinna robic nic zlego... poza tym mozna ja zrobic z miekkiego materialu np. miedziana
komentarze doceniam:) zwlaszcza te ktore mowia co moze byc nie tak:)
na jakies 40 metrow zgrywa sie idealnie;) wiecej zamknietej przestrzeni nie mam zeby sprawdzic...