BMK-40
BMK-40
Witam!
Jako że nie tak dawno stałem się posiadaczem BMK-40 a kilka osób uczęszczających na czat zaproponowało zrobić opis, obfotografowałem toto i dodam pare słów.
Pakowanie dość dobre, choć tylko jednostronnie, pomimo dopasowanej wytłoczki, lewa strona karabinka i tak jest narażona na otarcia - i takie też można zauważyć
Chinczycy poczynili postęp, nowa wersja BMK ma już ryflowaną osadę, co niewątpliwie jest krokiem w dobrym kierunku, samo ryflowanie dość starannie wykonane, lecz nie wypalane tylko wycinane. Samo wycinanie zrobione PO obróbce osady - przeróbka starych?
Osada w przedniej części mocowana śrubkami na śrubokręt, osłona spustu na imbusy. Sama osłona nieryflowana(ot taki mały szczegół), z wycięciem na regulację spustu (ktoś wie jak to sie reguluje?)
Spust podobno dwustopniowy, na dzień dzisiejszy ja tego stopnia nie czuje, może po wyregulowaniu coś sie zmieni. Sam w sobie dość miękki.
Osada z drewna orzechowego, choć po wykończeniu słabo imituje orzech
Cóż, dobra orzechowa osada kosztuje, a tutaj to widać druga jakość. Zdarzają się i takie "zonki":
Standardowa szyna 11mm pod optyke, dość długa daje sporą możliwość regulacji odległości lupki od oka. Wygląda na prostą, jakość wyfrezowania ok:
Gumowa stopka też znajduje swoje miejsce, lecz bez ryflowania - błąd, duży błąd.
Bezpieczniki tak jak i w TX200 - są 2. Jeden blokujący spust (za twardy, irytuje mnie to ), drugi zabezpieczający cylinder przed ucięciem palców:
Tutaj taki mały alu dodatek ode mnie :
Zamek dźwigni na kulke - ok. Dźwignia naciągu oczywiście z luzami, na szczęście da się to poprawić - może kiedyś . Czasami zdarza się i tak :
Oringi na końcówke zapewne też kiedyś zakupię
Czytałem w sieci że port ładowania obcina śruty, u mnie nic takiego nie występuje (może to też poprawili?). Samo ładowanie z początku utrudnione ze względu na kształt portu, po paczce śrutu niema problemu:
Jeśli chodzi o mechanike to zdjęć niestety wtedy nie robiłem. Koniecznością było wyrzucenie ciężarka z tłoka i wymiana prowadnicy (oryginalna nitowana - koszmar). Potem już tylko seria podkładek, smary, PET. Korone też przydało by się poprawić, ale puki co niemam możliwości a wiertarką szkoda zachodu.
Chrono nie posiadam, a pomiar mikrofonem nie daje rady więc Vo na dzień dzisiejszy nie znam. Kop do zaakceptowania. Sam karabinek waży 4,2kg, więc całość blisko 5kg .
Posiadam tylko jedną tarczę z pierwszym lepszym śrutem. Myśle że można to poprawić. Zmienić śrut, zaołowić lufę jednym rodzajem śrutu. Zobaczymy.
Czy warto to kupić? Trudno powiedzieć. Jak wszystko ma plusy i minusy.
Na koniec jako całość:
Pozdrawiam Mariusz.
Jako że nie tak dawno stałem się posiadaczem BMK-40 a kilka osób uczęszczających na czat zaproponowało zrobić opis, obfotografowałem toto i dodam pare słów.
Pakowanie dość dobre, choć tylko jednostronnie, pomimo dopasowanej wytłoczki, lewa strona karabinka i tak jest narażona na otarcia - i takie też można zauważyć
Chinczycy poczynili postęp, nowa wersja BMK ma już ryflowaną osadę, co niewątpliwie jest krokiem w dobrym kierunku, samo ryflowanie dość starannie wykonane, lecz nie wypalane tylko wycinane. Samo wycinanie zrobione PO obróbce osady - przeróbka starych?
Osada w przedniej części mocowana śrubkami na śrubokręt, osłona spustu na imbusy. Sama osłona nieryflowana(ot taki mały szczegół), z wycięciem na regulację spustu (ktoś wie jak to sie reguluje?)
Spust podobno dwustopniowy, na dzień dzisiejszy ja tego stopnia nie czuje, może po wyregulowaniu coś sie zmieni. Sam w sobie dość miękki.
Osada z drewna orzechowego, choć po wykończeniu słabo imituje orzech
Cóż, dobra orzechowa osada kosztuje, a tutaj to widać druga jakość. Zdarzają się i takie "zonki":
Standardowa szyna 11mm pod optyke, dość długa daje sporą możliwość regulacji odległości lupki od oka. Wygląda na prostą, jakość wyfrezowania ok:
Gumowa stopka też znajduje swoje miejsce, lecz bez ryflowania - błąd, duży błąd.
Bezpieczniki tak jak i w TX200 - są 2. Jeden blokujący spust (za twardy, irytuje mnie to ), drugi zabezpieczający cylinder przed ucięciem palców:
Tutaj taki mały alu dodatek ode mnie :
Zamek dźwigni na kulke - ok. Dźwignia naciągu oczywiście z luzami, na szczęście da się to poprawić - może kiedyś . Czasami zdarza się i tak :
Oringi na końcówke zapewne też kiedyś zakupię
Czytałem w sieci że port ładowania obcina śruty, u mnie nic takiego nie występuje (może to też poprawili?). Samo ładowanie z początku utrudnione ze względu na kształt portu, po paczce śrutu niema problemu:
Jeśli chodzi o mechanike to zdjęć niestety wtedy nie robiłem. Koniecznością było wyrzucenie ciężarka z tłoka i wymiana prowadnicy (oryginalna nitowana - koszmar). Potem już tylko seria podkładek, smary, PET. Korone też przydało by się poprawić, ale puki co niemam możliwości a wiertarką szkoda zachodu.
Chrono nie posiadam, a pomiar mikrofonem nie daje rady więc Vo na dzień dzisiejszy nie znam. Kop do zaakceptowania. Sam karabinek waży 4,2kg, więc całość blisko 5kg .
Posiadam tylko jedną tarczę z pierwszym lepszym śrutem. Myśle że można to poprawić. Zmienić śrut, zaołowić lufę jednym rodzajem śrutu. Zobaczymy.
Czy warto to kupić? Trudno powiedzieć. Jak wszystko ma plusy i minusy.
Na koniec jako całość:
Pozdrawiam Mariusz.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Maniek, łącznie zmieniany 1 raz.
Napewno waga, kopniak jakby troche mniejszy. HW miało osade bardziej pod otwarte niż pod optyke, tutaj osada ma już większe zastosowanie. Niżej umiejscowiony chwyt lewej reki pozwala wreszcie na oparcie łokcia na ciele przy pozycji stojącej. Mniejszy chwyt prawej reki, może nawet za mały ale daje rade. No i HW nie było ryflowane.
Ogólne wykonanie oczywiście w strone HW. Ze skupieniem myśle że bedzie podobnie za jakiś czas.
Ogólne wykonanie oczywiście w strone HW. Ze skupieniem myśle że bedzie podobnie za jakiś czas.
- Grzegorz Dulęba
- Posty: 10
- Rejestracja: 30 paź 2006, 20:47
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Odkopie temat- może ktoś ma porównanie z własnego doświadczenia tej wiatrówki z TX200? Jak z trwałością celnością serwisowaniem tego, czy jest sens dopłacać praktycznie drugie tyle do TX-a? Wiadome z czegoś ta niska cena się wzięła, ale przecież siła robocza jest teraz praktycznie najdroższa a w chinach to ona jest darmowa. Skopiować 1:1 nie jest tak trudno, pytanie tylko na ile jest to "idealna" kopia.
Co nie zmienia faktu, że bywają egzemplarze (ja taki miałem) posiadające cykliczne, nieoczekiwane "odskoki" w skupieniu - mimo fachowego tuningu (Senio). Lufę oczywiście można "przeskoczyć" (jak na przykład w Twojej BMK), ale to dość kosztowny interes.robroj0 pisze:Mnie troszkę kosztowała przeróbka pracy i kasy(zasługa Alchemika).Ale teraz niczym nie odstępuje BMK od TX.Jak byłem na zawodach w Sieprawiu to się dziwili,że BMK tak może strzelać.kopia jak to kopia ale w przypadku bmk40 to dość wierna kopia
Chociaż może to ja miałem peszka z tą chinką, a 99,9% egzemplarzy jest OK.
Pozdrawiam
Kandar CP1, Beeman PCA, umarex fusion, fwb300s uni, tx200mk3
Dziś nabyłem kolejna wiatrówkę. Jest to moja xx z kolei, trochę ich miałem - nie powiem i ta mnie tak pozytywnie zaskoczyła, że nawet HW98 nie dało mi takiej radości po przetestowaniu jak ta BMK40.
Oczywiście była u mistrza Waldemara, wymienione wszystkie bebechy i dorobiona eleganckie zakończenie rączki uchwytu.
Trzyma stabilnie 242-244m\s ( 16.5-6J przy exacie 0.54g ), i co mnie zszokowalo.. Po prostu kladę wiatrówkę, bez zbytniego składania sie do strzału oddaję strzał i pada tam gdzie chcę
Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to co Waldek zrobił z tą BMką ... Mam TXa, pozwolę sobie to powiedziec.
Wkleję tarczkę która ostała, reszta ku mojemu pozytywnemu zdziwieniu zbytnio nie różniły się od ustrzelonych z CZ200. Po prostu punkt w punk, przy minimalnym odrzucie.
Pozdrawiam Grzegorza, sprawiłeś mi miłą niespodziankę, teraz tylko na zawody i szlifowanie strzelanie do blachy
Wkleję zdjęcia jak znajdę aparat. Szkoda tylko, że po prostu niema tej osady co w TXie, byłbym wniebowzięty. Waga też swoje robi ale chyba to na plus, bo niweluje odrzut i łatwiej coś ustrzelic z poz. stojącej ( stabilizuje )
Tu ta tarczka. Tam gdzie krzyz sie znajdowal - tam lądował śrut bez zbytniego przykladania sie :
Pozdrawiam,
Michał
[ Dodano: Wto 15 Mar, 2011 19:14 ]
Mając dziś troszeczkę czasu, poświęciłem go strzelając do tarczek i udoskonalaniu moich strzeleckich umiejętności przy pomocy BMK 40 zaczarowanego przez Hogana. Widząc powyższy opis, zdaję się, że wiatróweczka jest z przed 2007 roku lub po prostu wyszła taka seria, niema ryflowanka..
OKSYDA
Mając do czynienia z : slavią 631, 634, Air Magnumem 850 , Crosmanami 2260 i 1760, HW98FT i paroma wiatrówkami, oksyda w "chince" jest lśniąca, podobna do HW, nawet powiedziałbym, że taka sama. Jedyny minus - zostawiamy ślady w postaci odbić paluchów ale ja mam w zwyczaju czyszczenie po każdym strzelanku, więc mi to wogule nie przeszkadza
OSADA
Jak na "chinkę" jest dużo lepiej zaprojektowana, od wszelakich liderów na których było widać pęknięty w niektórych miejscach lakier czy inne dziwne cuda. Tutaj mamy do czynienia z ładną, SKŁADNĄ, osadą. Jedynie przy stopce widać że nadlali lakieru ale pozatym, ja bym ja wsadził do tego samego worka co drewno Crosmanowskie, czy nawet klasą podobne do HW.
SPUST
Tutaj znowu wielki +
Jest ustawiony na 3. Pierwsza droga to lekkie dociągnięcie, teraz musimy uważać, celujemy - mamy cel na oku - króciutka druga droga i cyk! metalowy króliczek leży Nie miałem lepiej ustawionego spustu w sprężynówce.
Cykl strzału jest króciutki, wachania Vo 2m\s to maksimum a kop minimalny. Strzela się z niej z wielką frajdą, na początku dolny naciąg sprawial mi problemy, wkładanie śrutu do portu ładowania - który jest znakomicie uszczelniony - sprawiał mi kłopot.
Teraz robię to z zamkniętymi oczyma. Nie mam porównania do AA TX200, ale wydaje mi się, że przeróbka Hogana i firma BMK wykonala ZNAKOMITĄ robotę.
Gdybym się naprawdę postarał, 8 przestrzelin widocznych na tarczy ( 18-19m - więcej nie mam na polu, jak dojdzie 50m - wstawię ) było by bardziej "skupione" - kwestia strzelca i optyki. Mając HW i Slavię nigdy nie udało mi się zrobić takiego czegoś bez jakiegoś wybitnego skupienia nad strzelaniem.
Praca przy naciąganiu.. jaka praca?? WOGÓLE nie słychać jakichkolwiek zgrzytów, trzasków ( oprócz wiadomych - zabezpieczenia spustu ) jest: ------klik-klik--klik---klik. No i ładujemy śrucinę
Pod ręką mam Exacta 4.53, wkłada sie go z lekkim oporem, odbezpieczamy wajchę naciągu, odbezpieczamy i strzał.
Niemam pojęcia czemu zaprzestali produkować ją w wersji 4,5mm, Moim zdaniem od TXa - chociaż nie miałem w ręku, ale miałem HW98 i dwa PCP i mam pojęcie co to dokładność, ta wiatrówka stoi u mnie na pierwszym miejscu jak narazie.
Na zdjęciach widać ładnie dorobioną chwyt rączki naciągu - Hogan - mistrz z Ciebie. Dodane parę oringów, by metal nie obijał się o siebie, ładnie odbija jak za mocno dobijemy raczkę co idzie bez problemu.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy - zedytuję i poprawię
Sprzęt jak najbardziej byl wart wydanych pieniędzy. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jest to najlepsza sprężynówka jaka mialem okazję trzymać
Pozdrawiam,
Michał
Oczywiście była u mistrza Waldemara, wymienione wszystkie bebechy i dorobiona eleganckie zakończenie rączki uchwytu.
Trzyma stabilnie 242-244m\s ( 16.5-6J przy exacie 0.54g ), i co mnie zszokowalo.. Po prostu kladę wiatrówkę, bez zbytniego składania sie do strzału oddaję strzał i pada tam gdzie chcę
Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to co Waldek zrobił z tą BMką ... Mam TXa, pozwolę sobie to powiedziec.
Wkleję tarczkę która ostała, reszta ku mojemu pozytywnemu zdziwieniu zbytnio nie różniły się od ustrzelonych z CZ200. Po prostu punkt w punk, przy minimalnym odrzucie.
Pozdrawiam Grzegorza, sprawiłeś mi miłą niespodziankę, teraz tylko na zawody i szlifowanie strzelanie do blachy
Wkleję zdjęcia jak znajdę aparat. Szkoda tylko, że po prostu niema tej osady co w TXie, byłbym wniebowzięty. Waga też swoje robi ale chyba to na plus, bo niweluje odrzut i łatwiej coś ustrzelic z poz. stojącej ( stabilizuje )
Tu ta tarczka. Tam gdzie krzyz sie znajdowal - tam lądował śrut bez zbytniego przykladania sie :
Pozdrawiam,
Michał
[ Dodano: Wto 15 Mar, 2011 19:14 ]
Mając dziś troszeczkę czasu, poświęciłem go strzelając do tarczek i udoskonalaniu moich strzeleckich umiejętności przy pomocy BMK 40 zaczarowanego przez Hogana. Widząc powyższy opis, zdaję się, że wiatróweczka jest z przed 2007 roku lub po prostu wyszła taka seria, niema ryflowanka..
OKSYDA
Mając do czynienia z : slavią 631, 634, Air Magnumem 850 , Crosmanami 2260 i 1760, HW98FT i paroma wiatrówkami, oksyda w "chince" jest lśniąca, podobna do HW, nawet powiedziałbym, że taka sama. Jedyny minus - zostawiamy ślady w postaci odbić paluchów ale ja mam w zwyczaju czyszczenie po każdym strzelanku, więc mi to wogule nie przeszkadza
OSADA
Jak na "chinkę" jest dużo lepiej zaprojektowana, od wszelakich liderów na których było widać pęknięty w niektórych miejscach lakier czy inne dziwne cuda. Tutaj mamy do czynienia z ładną, SKŁADNĄ, osadą. Jedynie przy stopce widać że nadlali lakieru ale pozatym, ja bym ja wsadził do tego samego worka co drewno Crosmanowskie, czy nawet klasą podobne do HW.
SPUST
Tutaj znowu wielki +
Jest ustawiony na 3. Pierwsza droga to lekkie dociągnięcie, teraz musimy uważać, celujemy - mamy cel na oku - króciutka druga droga i cyk! metalowy króliczek leży Nie miałem lepiej ustawionego spustu w sprężynówce.
Cykl strzału jest króciutki, wachania Vo 2m\s to maksimum a kop minimalny. Strzela się z niej z wielką frajdą, na początku dolny naciąg sprawial mi problemy, wkładanie śrutu do portu ładowania - który jest znakomicie uszczelniony - sprawiał mi kłopot.
Teraz robię to z zamkniętymi oczyma. Nie mam porównania do AA TX200, ale wydaje mi się, że przeróbka Hogana i firma BMK wykonala ZNAKOMITĄ robotę.
Gdybym się naprawdę postarał, 8 przestrzelin widocznych na tarczy ( 18-19m - więcej nie mam na polu, jak dojdzie 50m - wstawię ) było by bardziej "skupione" - kwestia strzelca i optyki. Mając HW i Slavię nigdy nie udało mi się zrobić takiego czegoś bez jakiegoś wybitnego skupienia nad strzelaniem.
Praca przy naciąganiu.. jaka praca?? WOGÓLE nie słychać jakichkolwiek zgrzytów, trzasków ( oprócz wiadomych - zabezpieczenia spustu ) jest: ------klik-klik--klik---klik. No i ładujemy śrucinę
Pod ręką mam Exacta 4.53, wkłada sie go z lekkim oporem, odbezpieczamy wajchę naciągu, odbezpieczamy i strzał.
Niemam pojęcia czemu zaprzestali produkować ją w wersji 4,5mm, Moim zdaniem od TXa - chociaż nie miałem w ręku, ale miałem HW98 i dwa PCP i mam pojęcie co to dokładność, ta wiatrówka stoi u mnie na pierwszym miejscu jak narazie.
Na zdjęciach widać ładnie dorobioną chwyt rączki naciągu - Hogan - mistrz z Ciebie. Dodane parę oringów, by metal nie obijał się o siebie, ładnie odbija jak za mocno dobijemy raczkę co idzie bez problemu.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy - zedytuję i poprawię
Sprzęt jak najbardziej byl wart wydanych pieniędzy. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jest to najlepsza sprężynówka jaka mialem okazję trzymać
Pozdrawiam,
Michał