Obrazek

QB 78 Custom - osada ze sklejki i nowy system

Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

QB 78 Custom - osada ze sklejki i nowy system

Post autor: Gudyn »

Dzień dobry,

Od dłuższego czasu planowałem, projektowałem i myślałem nad nową osadą do QB78 ze sklejki, pozwolę sobie zamieścić "dziennik" o tworzeniu tej osady krok po kroku.

Ponieważ zmieniłem miejsce zamieszkania i z terenów do strzelania zostały tylko pola i lasy, bez żadnego specjalnego miejsca typu strzelnica itd., jedyna możliwa, (bez targania ze sobą nadmiaru mebli typu stolik + krzesełko), wygodna pozycja do strzelania to leżąca,
Obecnie używana przeze mnie osada (też opisywana na forum) ma dość nisko położoną stopkę (jak do HFT), co dla pozycji leżącej jest porażką, gdyż wypada pod pachą. Poza tym chciałem zrobić nieco inną osadę, nie w stylu tumbhole jak dwie dotychczasowe, tylko coś w stylu snajpersko-sportowym. Do tego chciałem przetestować kolejny materiał po amazaque i buku - sklejkę.
Ponieważ nie mam maszyn ani znajomości do wykonania rowków pod system, chociaż w QB są banalnie proste, pomyślałem, że zrobienie wielowarstwowej sklejki ułatwi mi robotę w stopniu znacznym. Sama w sobie sklejka jest też dość miękka, co jest i wadą - łatwa do zarysowania, i zaletą - łatwa w obróbce.
Wiele się naczytałem opinii na temat osad ze sklejki, że generalnie nikt nie poleca itd, chociaż są i tacy co zrobili i byli zadowoleni. Na pewno jest dość tania, bo do mojego projektu wystarczyły dwa arkusze najzwyklejszej formatki z Castoramy 400x800 w grubości 6 i 10 mm (15 + 20 zł).
Kolejna zaleta sklejki - efekt wizualny, czyli "imitacja" albo nawet i prawdziwy, choć tańszy laminat. Układ warstw po oszlifowaniu powinien dać świetny efekt. Sama kolorystyka surowej sklejki jest też dosć ciekawa
Obrazek

Zaplanowałem, że osada będzie składała się z następujących warstw sklejonych ze sobą:
6 + 10 + 10 + 10 + 6 co w sumie daje idealne 42 mm szerokości osady.
W założeniu osada do QB78 ma być dość smukła i lekka, gdyż tutaj nie trzeba dużej masy do skompensowania uderzenia itp.
Przy okazji nowej osady, postanowiłem zrobić przedłużkę korka, gdyż fabrycznie aby móc odkręcić korek trzeba zrobić dość krótką osadę z przodu, co wygląda wg mnie niezbyt dobrze.

1. Projekt osady powstawał dość długo, ale w końcu został sfinalizowany i przeniesiony na szablon, a potem na sklejki.
Wycinanie sklejki było dość proste i nie zajęło dużo czasu. Zgrubnie wycinałem za pomocą piły ręcznej, miejscami piłą włosową gdzie trzeba było zakręcić. Nawiercanie nie zdało egzaminu, gdyż na wyjściu wiertła motylkowego czy zwykłego ostatnia warstwa drewna odłupywała się czasami dużymi płatami. Formowane po cięciu za pomocą szlifierki taśmowej.
Obrazek

2. Po wycięciu 5 wafli ze sklejki i wstępnym uformowaniu przyszedł czas na klejenie. Polecono mi klej Soudal 66A do drewna - poliuretanowy wodoodporny, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Cena ok 16 zł w Casto, po posmarowaniu obu wafli i złożeniu do siebie cudownie się pieni wypełniając wszelkie pory i ubytki pomiędzy sklejkami. Czas schnęcia min 3 h pod dociskiem. Do ściśnięcia sklejek użyłem klepek bukowych od starego parkietu - idealnie proste, płaskie i sztywne oraz 4 ścisków stolarskich. Zostawiłem całość do schnięcia na ok. 24h, żeby wrócić i sprawdzić efekty następnego dnia.

3. Kolejny dzień przyniósł pewien problem, który pojawił się po sklejeniu obu części. Okazało się, że chyba źle podparłem mocno obciążoną klepkami i ściskami całość, bo koniec osady wygiął się w banan i to dość spory - ok. 1 cm od osi. Formatki sklejki same w sobie nie są idealnie proste i trzeba wybierać możliwie najbardziej proste, przy okazji zwracając uwagę na to, aby nie było sęków, szpachli i ubytków w warstwach.
Samo klejenie udało się idealnie, klej spienił się i nieco powylewał na klepki, które ciężko było oderwać, mimo bardzo małego styku ze sklejką.
Obrazek
Obrazek

4. Ponieważ w planach miałem środkową sklejkę 10mm wyciąć już wstępnie pod rowek pod kartusz (obniżyć linię górną obrysu) i pod moduł spustowy oraz skleić ją z dotychczasowym segmentem, musiałem coś zrobić z bananem. Nie można mieć pewności, czy banan uda się skorygować poprzez przyklejenie kolejnej, bardzo istotnej warstwy podpierając wygięte miejsce klepkami, które to mają pomóc w prostowaniu. Rowek mam zamiar szlifować tak jak poprzednio - gruby papier ścierny zawinięty na odpowiedniej śrenicy rurkę. Gdyby banan został, wówczas prowadzenie podczas szlifowania rowka byłoby złe, co by spierniczyło całą robotę. Pozostałaby więc tylko jedna opcja - zaklejenie wybrania przed szlifowaniem kawałkiem sklejki i szlifowaniem rowka od płaskiej powierzchni - od zera.
Poczytałem więc nieco o metodach prostowania wypaczonej sklejki. Generalnie wszystko sprowadza się do ogrzania do dość wysokiej temperatury obszaru za pomocą opalarki lub pary wodnej i założenie kontry na wygięcie. Temperatura ma rozmiękczyć klej i puścić warstwy umożliwiając przesunięcie względem siebie. Niestety ogrzanie parą czy powietrzem sklejki o grubości już 16 mm było bardzo trudne, więc prostowanie tą metodą nie sprawdziło się.
Postanowiłem założyć dość mocną kontrę bez grzania - ok. 1cm w drugą stronę co dało sumarycznie 2cm przegięcia na odcinku 30cm. Podłożyłem coś pod koniec osady i przycisnąłem ciężarem ok 15 kg w miejscu przegięcia. Sklejka w miejscu obciażenia dobiła ziemi więc tak to zostawilem na jakieś 20h. Okazało się, że ta metoda się sprawdziła niemalże perfekcyjnie. Banan się zmniejszył i sklejka położona płasko odstaje max 1,5 mm od ziemi. Może jeszcze kilka godzin kontry i będzie idealnie.
Obrazek

Całe to klejenie warstw jest dość trudne, jeżeli chcemy ułatwić sobie późniejszą robotę i wstępnie, zgrubnie powycinać obrysy na wszystkich waflach. Bo ręcznie cięcie sklejki 6-10 mm jest bardzo łatwe w porównaniu do piłowania monolitu 42 mm. Przy klejeniu szczególnie środkowej warstwy będę musiał uważać, żeby wyszlifowane na prosto wybranie pod rowek oraz co ważniejsze - wybranie pod moduł spustowy wkleić prawie idealnie względem obrysu. Wiadomo, że oba wybrania będą miały niewielkie naddatki na obróbkę, ale żeby później nie minąć się kolejnymi obrysami przyklejając kolejne warstwy.
Obrazek

5. Udało się wypiłować i przykleić newralgiczną, środkową warstwę - część przednią, przed modułem spustu.
Po ściśnięciu klepkami sklejek do siebie, póki co banan zniknął. Następnego dnia po rozmontowaniu ścisków okaże się, czy będzie pełen sukces, czy nie. Plan jest też taki, aby przykleić tylną część środkowej warstwy - chwyt z kolbą.
Wtedy środek będzie załatwiony i zostaną 2 warstwy do przyklejenia.
Obrazek
Obrazek

6. Jestem po sklejeniu drugiej środkowej części i wygląda to tak
Obrazek
Obrazek

Póki co wszystko wychodzi nieźle, klej jest bardzo mocny, ciężko oderwać klepki na które trochę wyciekło.
Osada nie powinna być zbyt ciężka, chociaż zobaczymy ile wyjdzie po sklejeniu wszystkich warstw i wstępnym opiłowaniu. Ogólnie osada zaczyna powoli nabierać kształów i wygląda to fajnie :aloha:

7. Wszystkie warstwy udało się skleić bez żadnych komplikacji, chyba nawet wystarczająco prosto i warstwy nie minęły się obrysami. Wstępnie oszlifowałem całość z kleju i dla wyrównania wszystkich warstw. Zostało jeszcze sporo ździerania szczególnie na górnej powierzchni gdzie przychodzi system (jakieś 0,5 cm), chociaż na szlifierce którą mam nie będzie problemem zachować prostą powierzchnię. Rowek pod system wyszedł chyba idealnie prosto, na pewno wystarczająco prosto, żeby bez problemu szlifować rynienkę. Miejsce na spust też wygląda ok, są ok. 3 mm naddatku na długość i 3 mm na grubość. Waga takiego surowego klocka ok. 1,45 kg, więc póki co więcej jak tumbhole z buku, ale po obróbce odejdzie jeszcze sporo materiału, więc powinno być podobnie albo i lżej. Grubość osady ma równe 43 mm, a więc "gdzieś" doszedł 1 mm - pewnie na kleju, chociaż go nie widać pomiędzy sklejkami.
Obrazek
Obrazek

8. Udało się wstępnie obrobić obrys i wykończyć przelot pod moduł spustowy. Moduł siedzi idealnie wpasowany, tzn. od spodu osady widać małe szczelinki i nierówności, bo było wszystko piłowane ręcznie, ale samo dopasowanie jest na styk, żadnych luzów. Rynienka pod system zrobiona na głębokość prawie docelową, brakuje jeszcze ze 2mm i na razie wygląda bardzo dobrze. W porównaniu do poprzedniej osady z buku, szlifowanie ręczne rowka jest stosunkowo przyjemnie. Pomijając to, że środkowa warstwa była obniżona pod rynienkę, co ułatwiło i nieco przyspieszyło prace, sklejka jest bardziej miękka i przez to wszystko się dzieje o wiele szybciej niż w twardych gatunkach. Po wstępnym zamontowaniu systemu wszystko wygląda tak:
Obrazek
Obrazek

Zostało jeszcze sporo rzeźbienia, ale jest to chyba najprzyjemniejszy moment tworzenia osady, kiedy z kanciastego kawałka wyłania się coś ksztaltnego, co można chwycić dłonią.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2019, 19:40 przez Gudyn, łącznie zmieniany 6 razy.
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
kamazek
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
Posty: 3162
Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: kamazek »

Tomek ... wróciłeś :)
----------------------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza :spoko:

Moje zabawki ASG :)
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

Nigdzie się nie wybierałem :D
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
kamazek
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
Posty: 3162
Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: kamazek »

Fajnie, że dalej ci się kce dłubać samodzielnie :spoko:
Teraz to głównie tylko "kto mi zrobi to czy tamto ? " ;)
Czasy fanów Adama Słodowego odchodzą w niebyt :nie:
----------------------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza :spoko:

Moje zabawki ASG :)
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

Prawda, ale czasami i tak trzeba się do kogoś zwrócić. Marzy mi się kilka prostych maszynek typu tokarka, frezarka żeby móc tworzyć wszystko samemu. Może kiedyś...
Ja lubię dłubać, bo lubię jak widzę postępy w efektach i jak coś mi się udaje zrobić fajnego zgodnie z założeniami i wydumanymi wymysłami :P
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

9. W międzyczasie udało się zlecić koledze z beżowego - MJ - dorobienie customowego zamka i paru innych rzeczy.
Piłowanie osady ciąg dalszy - osada zaczęła nabierać kształtów. I wtedy podjąłem decyzję o doklejce do kolby - poszerzenie baki w kierunku policzka.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

10. Dalszy ciąg kształtowania - oszlifowałem bakę i nie widać miejsca klejenia.
Obrazek
Chwyt jeszcze nie jest zbyt wygodny, ale już nabiera docelowych kształtów. Aby go jak najlepiej wyprofilować pod dłoń, kiedy byłem nad morzem zrobiłem kilka odcisków dłoni w piasku i porobiłem zdjęcia z różnych kątów - bardzo się to przydało.
Obrazek

11. Kilka fotek po dorobieniu zamka, osłony lufy, nowej ósemki, przedłużki korka (pod dłuższą osadę). Docelowo będzie oksyda, srebrne chcę zostawić rączkę rygla i cały rygiel oraz ósemkę (z aluminium).
W międzyczasie jeszcze bardziej wyprofilowałem chwyt osady, na ten moment chyba już nie będę ruszał, bo idealnie pasuje do dłoni. Pozostało tylko pogłębić rynienę w przedniej części pod nową ósemkę i korek.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

12. Jeszcze rzut na całość .
Na chwilę obecną zestaw z lunetą waży 4,36 kg więc dość sporo więcej niż z fabrycznym systemem i moją poprzednią osadą tumbhole - ok. 3,4 kg. Bez lunety 3,82 kg. Długość 114 cm (płaszcz z segmentowym tłumikiem w środku przedłuża lufę o ok. 15 cm).
Obrazek
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

Jeszcze kilka fotek po oksydowaniu, osada jeszcze surowa - bez koloru i oleju. Dorobiona rączka zamka - kulka dotaczana na wiertarce :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Qbuś
-#zasłużony2020-21s
-#zasłużony2020-21s
Posty: 6430
Rejestracja: 28 paź 2007, 15:37
Lokalizacja: Wrocław

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Qbuś »

Tomek ! Ty wracaj, skończ tą "tułaczkę" po "obcych landach", twoje miejsce jest we Wrocławiu :lol:
Zdjęcie nie jest miarodajne do tego co robisz z tym Qbkiem, (chciało by się lepiej przyjrzeć :P ).
Ps. Fajnie, że dalej ci się chce 8) . :up:
Czas na małe "conieco" :D .(Już nie mam Hatsana :( ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" Obrazek ! ⚡ 🇺🇦
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

Jak się skończą kiedyś te cyrki, to na pewno będę w lasku i dam pomacać.
Jak skończę kolorować osadę, to postaram się zrobić lepsze fotki, w lepszym świetle i w środowisku naturalnym wiaterków :lol: Z QB to tam chyba z wyglądu została tylko stopka i spust. Stopka może za jakiś czas też będzie inna.
Liczę tylko, że wszelkie przeróbki zaowocują poprawą skupienia (oby tylko nie pogorszeniem haha :PP )
Chce, a jakże, bakcyl nie odpuści chyba nigdy.
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Robert J
-#zasłużony2020-21s
-#zasłużony2020-21s
Posty: 453
Rejestracja: 20 sie 2017, 16:47
Lokalizacja: Wrocław

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Robert J »

Aleee superanckie :up: do swego superanckiego LGU muszę podobną wystrugać :)
Mam Gamo Replay 10 i nic wam do tego :PP
Lubiem DiscoPolo :gwizd: i zbieram na hulajnoge :)
Troll81
Posty: 85
Rejestracja: 23 mar 2020, 18:35

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Troll81 »

wooow. Naprawdę ślicznie to wygląda.
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

Kolejny poziom modyfikacji - zawór.
Przy okazji tuningu systemu, rozłożyłem zawór i zauważyłem w aluminiowej części takie coś - przebieg ok 1500-2000 szt.

Obrazek

powybijane gniazdo przejścia przebijaka do kapsuły. Dzieje się tak, ponieważ podkładka, w której chodzi przebijak ma bardzo duży otwór względem przebijaka. Dlatego ten luźno na boki się kiwa i przemieszcza podczas strzału, bokiem wchodzi do gniazda i uderza w ścianki schodząc w sam otwór i centrując się w nim. Trochę durna konstrukcja. To zapewne powoduje też skoki energii, kiedy energia zbijaka tracona jest na uderzenia w korpus zaworu.
Póki co obrobiłem wybicia wiertłami, robiąc nieco większy lejek

Obrazek

Plan mam taki, aby podkładkę, której otwór jest co najmniej 2-3 mm większy niż średnica przebijaka wymienić na taką, w której przebijak będzie lepiej spasowany, aby zminimalizować jego ruchy na boki. Czy ktoś robił coś takiego? Czy ten luz na podkładce musi taki być - nie wiem tylko po co?
Ponadto, sam przebijak chcę wypolerować, żeby sprężyna (też z ogromnym luzem na przebijaku :maruda: ) gładko po nim chodziła - na przebijaku są ślady od tarcia. Na ten moment sfazowałem i wygładziłem jedynie przebijak na jego czubku - dotychczas była tam ostra krawędź, która dodatkowo brutalnie rzebiła aluminium zaworu. Strasznie głupkowate wykończenie.
Obrazek

W dalszej części usprawniania całego systemu chcę też wymienić tę śmieszną sprężynkę w spuście

Obrazek

która kontroluje krzywkę współpracującą ze zbijakiem. Ponieważ fabryczna jest strasznie twarda i powoduje skokowe odciąganie zamka, chcę ją wykonać z cieńszego drutu (jest 0,7 mm, zakupiłem 0,6 i 0,5 mm). Czy powód dla którego ta sprężynka jest tak twarda jest komuś znany? Czy ma to coś na celu? Wg mnie ważne, żeby tylko wracała do swojej pozycji wyjściowej po przeskoczeniu przez krzywkę zbijaka i nie musi być tak twarda. Na podobnej zasadzie jak w wiekszości wiatrówek montuje się spusty ze sprężynami o kosmicznie wielkim oporze.

EDIT:
Korzystając z chwili dorobiłem nową podkładkę do zaworu - z podkładki M5 poszerzanej - śr. wew 5,3 mm, zew. 14,7 mm, grubość 1,2 mm, a więc prawie ideał :aloha: Otwór wewnętrzny wciąż ma spory luz (przebijak ma 4,8 mm), ale o wiele mniejszy niż fabryczna. Z zewnątrz okazała się nieco za duża, więc na wiertarce po zamocowaniu na śrubie zjechałem ją o ok 0,1-0,15 mm. To wystarczyło, żeby weszła do zaworu i miała dość dobre podparcie na występie, lepsze niż fabryczna, która ma tam trochę luzu. Dodatkowo nawierciłem 2 otworki fi 2 mm, żeby zwiększyć przepływ gazu, skoro otwór jest mniejszy. Tak czy siak gaz przepływa na obwodzie aluminiowej części, bo tam jest podfrezowanie, ale może otworki coś dodatkowo pomogą.

Obrazek

Po zamontowaniu przebijak zdecydowanie lepiej pozycjonuje się w świetle otworku, ale ciągle nie idealnie. jak się skręci zawór na sucho, to jest tylko delikatne pocieranie, nie ma już haczenia. To spory postęp.
Docelowo myślę zlecić wytoczenie lepiej spasowanej podkładki, w której też nawiercę więcej otworków. Wydaje mi się jedynie ważne, aby otworki nie były zbyt blisko środka, bo wtedy sprężyna może zahaczyć końcem o otworek i się zblokować. Najchętniej też bym ją wymienił na mniejszą średnicę, ale nie bardzo wiem skąd taką wziąć. A może nie będzie sprawiać problemów, jak dotychczas. Jedynie nieco ryje podkładkę - widać ślady na oksydzie tej starej. Myślę o łożyskowaniu malutką podkładką M4.

Obrazek

Najśmieszniejsze jest złudzenie optyczne na tym zdjęciu - mniejsza podkładka ma dużo mniejszy otwór, bo nie przechodzi przez nią przebijak, trzeba będzie rozwiercić.

EDIT:
Obrobiłem małą podkładkę i wsadziłem pod sprężynę. Do tego wypolerowałem przebijak na każdej powierzchni, obie podkładki, mosiężny wałek oraz jego ośkę, która chodzi w korpusie. Przebiajk świetnie obrabiał się zamocowany w wiertarce, wałek i ośka tak samo, tylko te dwa elementy bardzo delikatnie przez parę sekund dotykałem zjechanym papierem 1000 - żeby nie zejść ze średnic szczególnie ośki, tylko wygładzić. Całość "nasmarowałem" smarem molibdenowym - rozmaziałem minimalną ilość smaru pomiędzy palcami i podotykałem na współpracujących powierzchniach każdy element - tak, że smaru na tych powierzchniach mimo, że są wypolerowane, nie widać.
Za to po złożeniu do kupy zaworu jego działanie jest cudowne - żadnego szorowania, tarcia, dźwięków, tylko aksamitne suwanie po sobie. Myślę tylko czy malutka podkłaka o grubości 0,7 mm cokolwiek zmieni w charakterystyce zaworu - minimalnie większe naprężenie sprężyny. Podkładka o pomiejszonej średnicy wewnętrznej spisuje się znamicie - przebijak z minimalnym tylko otarciem, którego teraz nie czuć, pozycjonuje się w otworze w korpusie i przez niego gładko przechodzi. Poczekać tylko trzeba na testy, co dały te modyfikacje.

Sprężynkę spustu dorobiłem na początek z drutu 0,5 mm - jest ona trochę skomplikowana, więc nie jest to takie proste, zeby ją powyginać w te wszystkie załamania i odejścia od osi. W każdym bądź razie spust na sucho działa, krzywka zachowuje się jak należy, a jej opór jest co najmniej 3x mniejszy. Akurat nie jest to dziwne, że niewielka zmiana grubości drutu tak silnie zadziałała, bo sprężynka ta ma specyficzny kierunek działania względem krzywki.

EDIT:

W obrobionej do odpowiedniej średnicy podkładce zrobiłem kilka otworków, aby ułatwić przepływ gazu oraz zamontowałem mniejszą podkładkę pod sprężynę
Obrazek
Obrazek

Dorobiłem też na wiertarce podkładkę pod sprężynę zbijaka - aby zrównoważyć podkładkę w sprężynie zaworu. Musiałem zmniejszyć średnicę i rozwiercić Proksonem otwór tak, aby chowała się w zbijaku i wchodziła do końca na trzpień prowadnicy.
Obrazek

Następnie złożyłem do kupy cały karabinek. Dzięki lżejszej sprężynce w spuście odciągnięcie zamka odbywa się praktycznie bez oporu - tylko lekkie kliknięcie. Zapinanie zamka bez zmian. Strzał na sucho chyba też bez zmian. Na testy pod ciśnieniem, na tarczy niestety będzie trzeba zaczekać... Nie wiadomo tylko jak długo :hm:
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Gudyn
Posty: 363
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:57
Lokalizacja: Strzelce Kraj.

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Gudyn »

Obrazek

W planach wypad na jakieś pole i pierwsze testy energii i celności, bo osada praktycznie skończona.

Jeszcze muszę zrobić regulowaną stopkę, bo okazuje się, że mimo podniesienia jej względem poprzedniej osady bardzo znacznie, nadal w pozycji leżącej jest nieco za nisko. Po fakcie niestety, zacząłem poważnie myśleć też nad regulowaną baką, bo mimo że również jest sporo powyżej linii osady przy systemie, to ciągle nieco brakuje do idealnego podparcia pod oko.
Gdzieś tam przebąkuje też pomysł na zakup fajnego bipodu - nieco wygodniejsza sprawa niż poduszki strzeleckie, a i karabinek z bipodem wygląda zazwyczaj fajnie, more tactical :lol:

Podsumowanie i lista dotychczasowych modyfikacji mojego QB 78, które chyba nie powinno się już nazywać QB, bo niewiele z niego zostało :PP :
- tuning systemu przez Serwis Wiatrowy: rozwiercenie kanałów, lepsze uszczelki, polerka zbijaków, stoczenie tulejki przed grzybkiem, mocniejsza sprężyna zbijaka, rozfrezowanie korpusu zaworu - kanał do lepszego przepływu CO2, chyba inne uszczelnienie grzybka (nie wiem jakie jest oryginalne), energia 12,6 J na Exact
- fajna korona lufy (SW)
- poprawa spustu (ja) - skrócenie drogi języka do ok 2 mm, polerka części, wymiana sprężynki kontrującej język, wymiana sprężynki kontrolującej zapadkę (zamiast drutu 0,8 mm jest 0,5 mm), podkładki do usztywnienia języka na boki
- osada custom ze sklejki (ja), najpierw olej barwiony Osmo Cognac, wykończenie Osmo bezbarwny połysk, na koniec
polerka lnianą szmatką oraz woskowanie woskiem ze świecy
- dorobienie systemu custom (MJ):
*nowy zamek+bolt stal 45- całość w stylu sztucera, podniesiona szyna 11 mm, dłuższe podparcie lufy, popychacz lufy
w kształcie pręcika, grubsza uszczelka (o-ring) popychacza
*stoczenie części zamkowej lufy pod nowy zamek
*płaszcz lufy z rury precyzyjnej 18x1,5
*wkładka 3-częściowa tłumika pod płaszczem lufy - ok 15 cm
*nowy korek tylny kartusza - mocowanie zamka do tego korka pod boltem - mocowanie zamka 2-punktowe
*przedłóżka korka kartusza - o ok 12 cm pod nową, przedłużoną z przodu osadę
*lufa pływająca - ósemka aluminiowa jest tylko zabezpieczeniem przed odgięciem od kartusza czy wyłamaniem lufy,
zapewnia luz ok 0,5 mm na całym obwodzie wokół lufy, trzymana ciasno tylko na kartuszu
- tuning zaworu CO2 (ja) - zmniejszenie luzu przebijaka kapsuł w celu upłynnienia działania zaworu, nawiercenie podkładki blokującej sprężynę w celu lepszego przepływu CO2, łożyskowanie sprężyny podkładką
- oksydowanie nowych elementów systemu oraz kartusza (czemar)

Reszta flaków oryginalna, na zestawie siedzi luneta Hawke Vantage 4-12x40 AO MD.
W planach jeszcze kilka fotek z naturalnego środowiska wiaterków, jak już zezwolą na hulanie po polach i lasach :hihi: Bardzo jestem ciekaw jaka będzie celność tego wszystkiego, czy pływająca lufa i lepsze jej mocowanie + różne modyfikacje coś zmienią...
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2020, 21:11 przez Gudyn, łącznie zmieniany 3 razy.
Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...
Powiedziałem "wejdź", nie stój tam.
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4620
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Re: QB 78 - osada custom ze sklejki

Post autor: Mamutowicz »

Łał!! Ale ci to zajebiste wyszło!!
Gratki!!
:up:
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
ODPOWIEDZ