Ostatnio mój LGU stracił ochotę do trafiania tam gdzie ja chcę.Czyszczenie lufy nie pomogło,zabrałem się za separator.Po odkręceniu korka, wewnątrz było pełno ołowianego nalotu,nie widać było korony lufy,wszystko upaprane.
No to do dzieła: Balistol, plus bawełna nawinięta na pręt.To co wyszło przed i po czyszczeniu:
Pierwsze POA przed czyszczeniem, na drugim trzy śruty jeszcze świrowały-poniżej,ale reszta już razem,najlepiej na trzecim POA.Jutro spróbuję na 38m.