Jakoś mi bardzo nie żal
ale ciekawe że obie delty DOT i DOC nie utrzymały sie u mnie długo....
Jakoś DOT nie powalił mnie na kolana ,aczkolwiek jego awaria w pewnym sensie rzuciła mnie na kolana i do żebrania ale to inna bajka
, miałem 2 hawke i wydawało mi sie po tym co czytałem że DOT to cud na cuda...nie u mnie
DOC miałem jeszcze krócej , w ogóle nie mogłem z nim powtarzalnie strzelać pływał mi krzyż i miałem sitko na tarczy.
Czas pokaże co ten Vortex wart ...przy czym j zawody nie sa dla mnie priorytetem ....ogólnie to w ogóle nie mam wysokich i celnych celów
po czyszczeniu karabinek wysunąwszy się w pokrowca ,oparł sie o mDOT z takim naciskiem że luneta lekko wygięła się ,co powoduje lekką trudność z celowanie 
i brakami sprzętowymi.
) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" 
! 
