Otóż parę dni wstecz stałem się szczęśliwym posiadaczem używanego HW57, a strzelec ze mnie początkujący (około 400 śrutków przepuściłem przez HW), także mam pytanie odnośnie regulacji otwartych. Przyjąłem na razie najwygodniejszą dla siebie pozycję siedzącą z łokciem opartym o udo, karabinek spoczywa na końcach palców wskazującego i kciuka lewej dłoni. Tarczki na 10 m z tejże, jak i stojącej pozycji wykazały skupienie ewidentnie w prawo od środka tarczy - regulacja szczerbinki, dalej w prawo i znowu i dalej i znowu i dalej, aż wchodziły ładnie w czarne pole, ale za to szczerbinka wygląda dość nienaturalnie, gdyż jest mocno wysunięta w lewo. Pierwsza myśl - krzywa, bądź nieosiowo zamocowana lufa, a szczerbinka osadzona jest na szynie na cylindrze... Ustawienie zostawiłem i zacząłem zabawę z puszkami piwa. Pozycja dalej siedząca, celuję w środek puchy. 15m - trafienie. 20m - trafienie. Dotarłem do 45 metra, gdzie na 10 strzałów wchodziło mi około 4-5. Poprawki brałem na wysokość ale nie na boki i dalej trafia, czyli jakby lufa była krzywa to na 45 metrach waliło by w bok bardzo znacznie (tak mi się wydaje..). Czy to wina strzelca, sposobu układania polika do baki, chwytu czy sprzęt może jakiś zwichrowany. Strzela się przyjemnie, spust rewelacja, celność jak na początki mnie satysfakcjonuje, ale ta szczerbinka wygląda dość dziwnie... Co o tym sądzicie?
(dołączam zdjęcie , nie wiem czy się doda prawidłowo)
