martiusx pisze:Generalnie magazynki są zdecydowanie wygodniejszą formą strzelania, pomijając te o braku automatycznej indeksacji, bo zbyt denerwujące jest ich przestawianie ręczne po każdym strzale.
Taka po prostu ścieżka rozwoju, każda broń prędzej czy później wyewoluowała w stronę zasobnika amunicyjnego. Zwykła pragmatyka.
No bo i jakie zalety ma jednostrzałowiec wobec magazynkowca?
Mariusz, powiedziałbym tak, że np. różnica pomiędzy AT, a AT10 sprowadza się do tego, że w karabinku AT jedno strzałowym wprowadzenie śrutu do lufy odbywa się tylko poprzez rynienkę i port. Popychacz z umieszczonym na nim oringiem po wprowadzeniu śrutu do lufy uszczelnia ją. Natomiast w AT10 śrut wprowadzany jest do lufy poprzez magazynek, port ładowania i wreszcie jest przepychany przez oring uszczelniający popychacz w lufie. Właśnie to przepchnięcie śrutu przez oring uszczelniający popychacz może, (ale nie musi) być przyczyną odkształcenia lotki (sukienki, skirtu śrutu), a efektem jest potem celność trafień. Nasz wspólny kolega mówił mi o swoim zaskoczeniu tym, że jego karabinek zaczął nagle ‘’siać’’ śrutem Exact. W konsekwencji przeszedł na strzelanie Crosmanem Domedem 7,9gr, śrut twardszy i nieulegający tak łatwo odkształceniom.
Podejrzewam, że przyczyną może być;
- zestarzenie się uszczelki-oringu (staje się twardsza) – efekt, odkształcona lotka,
- uszczelka po wymianie siedzi ciaśniej(wymiary oringu minimalnie niezgodne z normą) – efekt odkształcona lotka, - luz na popychaczu i w konsekwencji nie centryczne wprowadzanie śrutu – efekt odkształcona lotka,
- partia śrutu Exact wykonana z wyjątkowo miękkiego ołowiu – efekt odkształcona lotka.
Konsekwencja, ŚPT nie do zaakceptowania dla strzelca HFT.
Nie mniej to są tylko moje ‘’spekulacje’’, pewności nie mam. Trzeba by posiąść fragment lufy z prawidłowo wykonanym portem i tak obciętą by załadowany śrut mijając oring wypadał z niej. Dopiero wówczas będzie można sprawdzić, w jakim stopniu lotki poszczególnych rodzajów śrutu ulegają odkształceniom i czy w ogóle jakieś odkształcenia mają miejsce.
Wracając, zaś do Twojego pytania o zalety karabinka jednostrzałowego wobec karabinka z magazynkiem, powiem tak, wolę karabinek z indeksującym się magazynkiem jest wygodniejszy pomimo potencjalnie większej ilości usterek, które mogą wystąpić i o których pisałem wyżej.
Strzelam Domedem 7,9gr tak jak mi kiedyś podpowiedział Piotr – Cortez i gdyby jeszcze ktoś mi podpowiedział jak niezawodnie oceniać odległość do celów oraz brać równie niezawodnie stosowne poprawki na wiatr i kąt, to wygrywałbym wszystkie zawody HFT.
Karabinek, z którego strzelam jest ciągle ‘’lepszy’’ ode mnie, dlatego nie zamierzam go zmieniać.
Na koniec powiem tak karabinek z magazynkiem czy bez to wybór indywidualny i zbyteczne jest tu dorabianie jakiejkolwiek teorii, zaś wszystkie narzekania, że dużo śrutu.. że podświadomość itd. itp. nie traktuję, jako poważne argumenty. Strzelam, bo to lubię, zaś trenuję strzelectwo po to by trafiać tam gdzie celuję. W czasie treningu na ‘’ostro’’, oddaję od 40 – 60 strzałów, to moje z racji wieku ograniczenia. Staram się jednakowo starannie przykładać do każdego strzału, a jak oczy i mięśnie dają znać o zmęczeniu, trening przerywam lub kończę. Strzelam dużo do tarczy na różnych dystansach(7,5-41m), głównie pod kątem HFT, ale nie tylko, bo lubię także strzelanie długodystansowe 60m(66yd) i 90m(100yd). Strzelanie sylwetek, to bardzo trudna konkurencja, wymagająca żmudnego treningu, ale daje wspaniałe przygotowanie do strzelania z postawy wymuszonej stojącej w HFT i oczywiście, a może przede wszystkim praca nad statyką.
Tarcza jest jak stara Cyganka, zawsze prawdę powie.
A, tak w ogóle to za dużo strzelam, a za mało łowię ryb, to wspaniały trening spokoju, opanowania i cierpliwości tak bardzo przydatny przy czytaniu niektórych postów.