Może i zawiśnie ale lina i tak cały czas będzie na niego działać z bardzo dużą siłąGość może spokojnie "zawisnąć" w miejscu, nie doznając żadnych przeciążeń
Wymiana Prowadnicy.
dobijak
Koledzy nie chcę negować waszych pomysłów, ale weźcie pod uwagę wszechobecne w przyrodzie straty. O ilez prościej dobrać idealnie masę tłoka do cyklu strzału tak aby poduszka powietrzna zadziałała na samiutkim końcu niż kombinować z tym dobijakiem. Straty na zwiększonej powierzchni tarcia, oraz na sprężanie i rozprężanie spreżyny dobijaka spowodują nic innego jak zmniejszenie mocy a nie jej zwiększenie. Pozatym jest to bardzo usterkogenny projekt.
Pewnie na tym forum zostane posądzony o herezje... ale pamietajcie, że Hatsany służą do WALENIA, a nie do wyczynowego strzelania na punkty. cokolwiek byście zrobili z mechanizmami hatsana to i tak pozostanie w nim złej jakości gwint, który bedzie kulą u nogi waszych starań i dążeń do ideału. Jak widzę złożoność warstw SZYMONA na jego mechanizmach to aż z sympatii się śmieję ile ten człowiek serca wkłada w swojego Hatsanka (Szymon zostaw tam troche miejsca na sprężynę;] ). Ja na ten przykład mam włożoną na prowadnice samą sprężynę i tylko sprężyne ( ale za to jaką...) zanurzona ona jest w obfitej ilości smarów, które pięknie tłumią drgania. I nie mam nawet jednej podkładki do obkręcnia się spręzyny - dzięki temu według mojej teorii jest gromadzona dodatkowa energia, która zostanie wykorzystana przy wystrzale... A jesli chodzi jakośc gintu w Hatsanach to postanowiłem sobie, że dosyć dołowania się przy każdym czyszczeniu lufy! kupiłem Hatsana GL
Pozatym prosze AKASA, aby powiedział skąd ma takie precyzyjne dane na temat cyklu strzału? I czy one dotyczą Hatsanów? i przy jakim śrucie? i Przy jakiej masie tłoka? i przy jak silnej sprężynie? Ja cykl strzału badam na słuch i sobie jak narazie jakoś z tym radze.
Jesli któś ma inne zdanie prosze pisać i udowodnić , że się nie znam.
POZDRAWIAM
Pewnie na tym forum zostane posądzony o herezje... ale pamietajcie, że Hatsany służą do WALENIA, a nie do wyczynowego strzelania na punkty. cokolwiek byście zrobili z mechanizmami hatsana to i tak pozostanie w nim złej jakości gwint, który bedzie kulą u nogi waszych starań i dążeń do ideału. Jak widzę złożoność warstw SZYMONA na jego mechanizmach to aż z sympatii się śmieję ile ten człowiek serca wkłada w swojego Hatsanka (Szymon zostaw tam troche miejsca na sprężynę;] ). Ja na ten przykład mam włożoną na prowadnice samą sprężynę i tylko sprężyne ( ale za to jaką...) zanurzona ona jest w obfitej ilości smarów, które pięknie tłumią drgania. I nie mam nawet jednej podkładki do obkręcnia się spręzyny - dzięki temu według mojej teorii jest gromadzona dodatkowa energia, która zostanie wykorzystana przy wystrzale... A jesli chodzi jakośc gintu w Hatsanach to postanowiłem sobie, że dosyć dołowania się przy każdym czyszczeniu lufy! kupiłem Hatsana GL
Pozatym prosze AKASA, aby powiedział skąd ma takie precyzyjne dane na temat cyklu strzału? I czy one dotyczą Hatsanów? i przy jakim śrucie? i Przy jakiej masie tłoka? i przy jak silnej sprężynie? Ja cykl strzału badam na słuch i sobie jak narazie jakoś z tym radze.
Jesli któś ma inne zdanie prosze pisać i udowodnić , że się nie znam.
POZDRAWIAM
Może po prostu nie jest tak dobry jak w lufach Lothar-Walther :shock:
Ale na poważnie. Drogi Sochimie, wszystko ogranicza się tylko do tego co kto oczekuje od swojego sprzętu. Jeżeli Tobie zależy na przebiciu wiatra, zdemolowaniu szpadla czy coś w tym stylu to OK, rozumiem to. Po prostu nie zawracaj sobie głowy tymi naszymi ulepszeniami Hatsanów i już. To widocznie nie dla Ciebie
Gdyby wiekszość ludzi podchodziła do nowych idei tak sceptycznie jak Ty, to pewnie po dziś dzień żylibyśmy w gliniankach.
Daj Szymonowi szansę, niech spróbuje a nie z góry skazujesz go na porażkę jednocześnie drwiąc sobie z niego. :-? Nieładnie .
Ale na poważnie. Drogi Sochimie, wszystko ogranicza się tylko do tego co kto oczekuje od swojego sprzętu. Jeżeli Tobie zależy na przebiciu wiatra, zdemolowaniu szpadla czy coś w tym stylu to OK, rozumiem to. Po prostu nie zawracaj sobie głowy tymi naszymi ulepszeniami Hatsanów i już. To widocznie nie dla Ciebie
Gdyby wiekszość ludzi podchodziła do nowych idei tak sceptycznie jak Ty, to pewnie po dziś dzień żylibyśmy w gliniankach.
Daj Szymonowi szansę, niech spróbuje a nie z góry skazujesz go na porażkę jednocześnie drwiąc sobie z niego. :-? Nieładnie .
No tak, uważam że Sachim może mieć rację, ale również może ją mieć Akas i Szymon-nieźle wybrnąłem z tematu co ale żarty na bok. Możliwe że ten system zadziała i kop zniknie, ale pozostaje nadal problem złej jakości gwintu o czym wspomniał Sachim także mamy już dwa wątki wpływające w głównej mierze na celność karabinka (oczyw. pomijając wpływ strzelca). Ja mam wątpliwy zaszczyt być posiadaczem lufy gorszej jakości w której widoczne są ślady obróbki na całej długości a ostatnie 2-3cm raczej nie ma go wcale także śrut opuszczający moją lufę jest sponiewierany totalnie i nijak mu do precyzyjnego lotu do celu na większe odległości. Obsadzenie lufy od Slavi w Hatsanie koszluje ok 270zł o ile się nie mylę. Konkludując: koszt najtańszego Hatsana 260zł+ przesyłka 20zł+komplet (prowadnica, sprężyna)70zł+lufa od Slavi 250zł+koszt wysłania do Sigrega 30zł (koszty podane orientacyjnie) mamy już 640zł. Za tą kwotę mamy już chociażby całą gamę Slavi, HW30s, Noricę Mavic-gold, Noricę dragon, kilka Crosmanów, kilka BMK (19, 20, 21), Perfecta 45 i nowy bardzo ładny model 55, Dianę Panther i wiele wiele innych-celniejszych karabinków wliczając w to naturalnie karabinki Gamo jak i markowe karabinki używane od kolegów z forum. Ale mimo wszystko idea przerubek Hatsana szczytna -życzę powodzenia tyle że jak dla mnie nieuzasadniona ekonomicznie, przeróbki które wykonałem we własnym zakresie wystarczają mi na fajną zabawę i przyjemne kożystanie z karabinka :-)
AA TX200 HC
Witam
Wszyscy macie rację :dokuczacz: .
Ja zawsze lubiłem majsterkować i traktuje swoje przeróbki jako formę zabawy-a co z tego wyjdzie zobaczymy. Może kicha, a może będę mógł się pochwalić .Nie rozstrzygam tego w ramach opłacalności-to takie hobby. Np. teraz jestem w trakcie robienia mosiężnej prowadnicy z zakończeniem-takiej jak jest w albumie+ frez na bezpiecznik. W przyszłym tygodniu przychodzi wiatrówka od galwanizera-fajnie bedzie chrom + mosiądz. Myślicie, że przejmuję się kosztami. 160 zł chromowanie, do 100zł będzie prowadnica mosiężna...itd. Ktoś wydaje kilka setek miesięcznie na nałogi (papierochy, itp), a ja wydaje na "zabawy" z wiatrówką. Doprowadzę hatsana do końcowego stanu (o ile taki będzie i kupię sobie Hw 97k- (już się od dłuższego czsu przymierzam)- i co, trochę postrzelam... dawaj narzędzia, internet, tokarz...
Już jako dzieciak-dostałem nowe auto na baterie, po dniu zabawy wolałem z silniczka zrobić zabawkę w stylu Adam Słodowy :dokuczacz:
Pozdrawiam
Wszyscy macie rację :dokuczacz: .
Ja zawsze lubiłem majsterkować i traktuje swoje przeróbki jako formę zabawy-a co z tego wyjdzie zobaczymy. Może kicha, a może będę mógł się pochwalić .Nie rozstrzygam tego w ramach opłacalności-to takie hobby. Np. teraz jestem w trakcie robienia mosiężnej prowadnicy z zakończeniem-takiej jak jest w albumie+ frez na bezpiecznik. W przyszłym tygodniu przychodzi wiatrówka od galwanizera-fajnie bedzie chrom + mosiądz. Myślicie, że przejmuję się kosztami. 160 zł chromowanie, do 100zł będzie prowadnica mosiężna...itd. Ktoś wydaje kilka setek miesięcznie na nałogi (papierochy, itp), a ja wydaje na "zabawy" z wiatrówką. Doprowadzę hatsana do końcowego stanu (o ile taki będzie i kupię sobie Hw 97k- (już się od dłuższego czsu przymierzam)- i co, trochę postrzelam... dawaj narzędzia, internet, tokarz...
Już jako dzieciak-dostałem nowe auto na baterie, po dniu zabawy wolałem z silniczka zrobić zabawkę w stylu Adam Słodowy :dokuczacz:
Pozdrawiam
Szymon.Karpacz
Sochim wyniki i opis moich doswiadzcen sa na iwebie , przeszukaj moje posty z przed roku , zwróc tez uwage na posty TS i Luki.
Dawno nie robilem doswiadczen , ale ten dobijak mocno mnie kusi.
Nie twierdze ze mam racje i moze sie okazac , ze gdy dociąze tlok o ta same wage co bedzie mial mial dobijak , zysku nie bedzie wcale lub bedzie nikly . Dzisiaj kolega kupil tokarke wiec chyba mu zlece zrobienie dobijaka.
Po za tym podobnie jak Szymon koszty poniesione na takie próby nie sa dla przeszkodą ,poniewaz od 1,5 roku jest to moja nowa pasja:)
Dawno nie robilem doswiadczen , ale ten dobijak mocno mnie kusi.
Nie twierdze ze mam racje i moze sie okazac , ze gdy dociąze tlok o ta same wage co bedzie mial mial dobijak , zysku nie bedzie wcale lub bedzie nikly . Dzisiaj kolega kupil tokarke wiec chyba mu zlece zrobienie dobijaka.
Po za tym podobnie jak Szymon koszty poniesione na takie próby nie sa dla przeszkodą ,poniewaz od 1,5 roku jest to moja nowa pasja:)
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 31 maja 2006, 18:22
- Lokalizacja: Żywiec
http://www.hatsan.iweb.pl/tuning/prowad ... adnice.htm
tutaj znajdziesz do Reck Ranger 5, to samo co Hatsan, jednak stary model.
tutaj znajdziesz do Reck Ranger 5, to samo co Hatsan, jednak stary model.
Hatsan 70S+Szkiełkobazarek 3-9x40
Witam
Kontynuując wątek ciężarka dobijającego w tłoku, zainspirowany pomysłami Akasa-zmajstrowałem taki wynalazek.
Jest to przerobiona przednia prowadniczka-działająca na zasadzie młotka bezwładnościowego, w uproszczonej formie (dla celów wykonawczych) zaprezentowana przez kolegę Akasa, a ja ja troszkę przerobiłem.
Tak to wygląda:
Prowadniczka jest wiercona wew. na fi 10mm. końcowy odcinek na fi 8mm. W niej pracuje tłoczek. Waga całości-80g. Waga z tłokiem 300g
Główna prowadnica sprężyny jest też trochę przerobiona. Stalowy "rdzeń"-typu "sochim" a na nią nasunięta ertalonowa prowadnica-spasowana ze sprężyną.
Nakładka ertalonowa jest wewnątrz wiercona na fi 8. Podczas naciągania trzonek tłoczka dobijaka chowa sie w ten nawiercony otwór.
Tłoczek przed strzałem będzie cofnięty ok. 2cm od dna tłoka (cofnięty sprężynką włożoną od przodu do prowadniczki)
W momencie odbicia się tłoka od poduszki powietrznej, nastąpi opoźnione zadziałanie ciężarka, który "przytrzyma" tłok- wygładzając całe zjawisko odbicia. Takie są założenia, jak bedzie w praktyce jeszcze nie wiem. Jak sprawdzę-dopiszę ciąg dalszy.
Pozdrawiam
Kontynuując wątek ciężarka dobijającego w tłoku, zainspirowany pomysłami Akasa-zmajstrowałem taki wynalazek.
Jest to przerobiona przednia prowadniczka-działająca na zasadzie młotka bezwładnościowego, w uproszczonej formie (dla celów wykonawczych) zaprezentowana przez kolegę Akasa, a ja ja troszkę przerobiłem.
Tak to wygląda:
Prowadniczka jest wiercona wew. na fi 10mm. końcowy odcinek na fi 8mm. W niej pracuje tłoczek. Waga całości-80g. Waga z tłokiem 300g
Główna prowadnica sprężyny jest też trochę przerobiona. Stalowy "rdzeń"-typu "sochim" a na nią nasunięta ertalonowa prowadnica-spasowana ze sprężyną.
Nakładka ertalonowa jest wewnątrz wiercona na fi 8. Podczas naciągania trzonek tłoczka dobijaka chowa sie w ten nawiercony otwór.
Tłoczek przed strzałem będzie cofnięty ok. 2cm od dna tłoka (cofnięty sprężynką włożoną od przodu do prowadniczki)
W momencie odbicia się tłoka od poduszki powietrznej, nastąpi opoźnione zadziałanie ciężarka, który "przytrzyma" tłok- wygładzając całe zjawisko odbicia. Takie są założenia, jak bedzie w praktyce jeszcze nie wiem. Jak sprawdzę-dopiszę ciąg dalszy.
Pozdrawiam
Szymon.Karpacz
Szymon , napiasaliśmy o dobijaku chyba równowcześnie z tym ze ja zrobiłem to w dziale testy.
Postaraj się zmierzyc predkosc srutu z ruchomym dobijakiem i z zblokowanym na sztywno , przez podłozenie jakiegoś lekkiego sztywnego walca.
Jezeli efekt bedzie podobny jak u mnie to skracaj droge dobijaka nawet do 5mm.
W najgorszym przypadku bedziesz miał polączone prowadnice jeszcze bardziej usztywniajace
spręzynę.
Warto też sprawdzić o ile zwiększy sie energia śrutu przez tylko samo zwiekszenie masy tłoka do 300g.
Postaraj się zmierzyc predkosc srutu z ruchomym dobijakiem i z zblokowanym na sztywno , przez podłozenie jakiegoś lekkiego sztywnego walca.
Jezeli efekt bedzie podobny jak u mnie to skracaj droge dobijaka nawet do 5mm.
W najgorszym przypadku bedziesz miał polączone prowadnice jeszcze bardziej usztywniajace
spręzynę.
Warto też sprawdzić o ile zwiększy sie energia śrutu przez tylko samo zwiekszenie masy tłoka do 300g.
- kotek Kacperek
- Posty: 24
- Rejestracja: 06 maja 2006, 22:51
- Lokalizacja: Persja
Mam taki problem,
tuz po zakupie Hatsana, dokupiłem do niego od Sochima prowadnicę. Oryginalna prowadnicę przyciąłem tak, zeby plastikowa końcówka współpracowała z prowadnica od Sochima. Potem pojawiły sie problemy ze sprężyną, więc kupiłem od Hogana komplet tuningowy. Tyle ze Hogan robi cos takiego krótkiego, co w zaden sposób nie bedzie współpracowało z przyciętym plastikiem który juz mam. Otewa wchodzi na prowadnicę od sochima, ale ma luz, mozna do jakoś skasować ? Czy tez w ogóle sie nim nie przejmować ? A może jest gdzies do dokupienia cała ta plastikowa końcówka do Hatsana, Prowadnicy od Hogana nie dam rady załozyć, a znowu chciałbym mieć dobrą sprężynę w karabinku, chyba jakś nakładka na prowadnicę, ale jaka, z czego ?
kk
tuz po zakupie Hatsana, dokupiłem do niego od Sochima prowadnicę. Oryginalna prowadnicę przyciąłem tak, zeby plastikowa końcówka współpracowała z prowadnica od Sochima. Potem pojawiły sie problemy ze sprężyną, więc kupiłem od Hogana komplet tuningowy. Tyle ze Hogan robi cos takiego krótkiego, co w zaden sposób nie bedzie współpracowało z przyciętym plastikiem który juz mam. Otewa wchodzi na prowadnicę od sochima, ale ma luz, mozna do jakoś skasować ? Czy tez w ogóle sie nim nie przejmować ? A może jest gdzies do dokupienia cała ta plastikowa końcówka do Hatsana, Prowadnicy od Hogana nie dam rady załozyć, a znowu chciałbym mieć dobrą sprężynę w karabinku, chyba jakś nakładka na prowadnicę, ale jaka, z czego ?
kk