Hatsan 55 stg

[norman_69]

Witam,mam na warsztacie,,harrego'' z nieco obwisłą lufą.Na co dzień trochę dłubię przy wiatrówkach(głównie smarowanie i drobne naprawy) no i trafił mi się taki przypadek z lufą jak u 60 -cio latka,czy jest na to jakaś rada?

[sylvio]

Kolego norman_69, chyba musisz bardziej sprecyzować o co chodzi z tym hatsanem, bo wiesz jak ładuję swojego harego śrutem to też mi wisi lufa przez chwilę, ale zaraz wraca do normy.

[Luciush]

Myślę że chodzi o luz na kostce. Spróbuj dokręcić tę dużą śrubę o jeszcze jeden ząbek, tak aby dało się wkręcić kontrę. Lufa powinna chodzić sztywniej. Druga prawdopodobna przyczyna, to możliwe wyrobienie, albo blokowanie się zęba zatrzasku lufy.

Edyta ( ): Chyba że chodzi o dolny "banan". Można próbować podprostować lufę "na chama". I tak najważniejszy dla celności karabinka jest jej ostatni odcinek. Jeśli będzie on "patrzył" osiowo tam gdzie reszta karabinka, powinno być OK (to tak łopatologicznie).

[norman_69]

Lufa jest prosta,nie jest w linii z komorą sprężania...

[jigt]

Może ma luz, bo zatrzask osłabł, może naładował ktoś zbyt dużo uszczelki lufy, może lufa była zmieniana i trzeba podpiłować kostkę /bardzo niebezpieczna zabawa, łatwo całkiem zepsuć kostkę/

[norman_69]

opsss....chyba trzeba będzie skapitulować...za wysokie progi(prawdo podobnie to ta ostatnia opcja)dzięki koledzy...myślę jeszcze nad jedną rzeczą,czy to nie przesunięcie w wierceniu otworów-kostka-,,zawias''?
ps.,,Sylvio'' rozumiem że jak ładujesz to ci wisi,a jak strzelasz to staje-nic tylko w momencie strzału pędz do swej kobiety,no i daj ,,cynk'' innym facetom co chcą poprawić swoją ,,kondycję S...''za niedługo będziesz bogaty a i sklepy te z ,,viagrą'' zbankrutują,a z wiatrówkami będą miały się dodrze!
W tym egzemplarzu nie było nic ruszane,wyjęty z pudła i ogień, raz już go naprawiałem no i teraz to
wyskoczyło przy montaż ,,optyki''

[sylvio]

Sorki Kolego za ten żarcik, nie bierz sobie tego do serca, a co do flinty to walcz i pokonaj Hatsana a potem zrób fotke i opisz naprawę, wzbogacisz swoją i naszą wiedzę. Pozdrawiam

[norman_69]

Nie przepraszaj Silvio,ja też sobie niekiedy robię jaja-(aż dziwię się,że nie mam jeszcze krechy)nie razi mnie to.To ożywia każde forum-bez jaj nic by nie było...co do naprawy to się boję...piłoawnie kostki trochę mnie przeraża... HILFE HELP POMOCY!!!

[jarek m]

Co do krechy - wszystko w swoim czasie.
Co do jaj - podzielam pogląd.
Co do kostki, już bez jaj, jeśli uda Ci się ją spiłować pochwal się niechybnie.

PS.Teraz jaj nie zabraknie, bo jak mówi reklama jest większy słoik majonezu. Prawda, że urocza logika?

[norman_69]

krechy się nie boję!(nie o to forum chodzi,bo i za co?),piłownia bardzo

[Luciush]

Eeee, no jak ładnie poprosisz, to waranka w prezencie możesz dostać zawsze Szczególnie dobrze plenią się u Tomaschka, więc chętnie rozdaje

[jigt]

Jeśli nigdy nie było w tym karabinku wymieniane: lufa z kostką czy cylinder, to napewno nie wolno piłować kostki!
Szukaj przyczyn gdzie indziej - ja stawiam na nietrzymający zatrzask. Ale czuję się jak lekarz leczący chorego przez telefon! Ty to widzisz, Ty zdecydujesz co mu jest.

[Luciush]

Jak pisałem w pierwszym poście - też mi pachnie tym zatrzaskiem. Mógł się albo ukruszyć, albo przyblokowała się sprężynka która go wypycha, albo on sam się zaklinował (kurz, piasek itp.). Moża by w niego postukać delikatnie jakimś młoteczkiem + troszkę jakiegoś penetratora, typu WD40, może odpuści. Tylko później trzeba "wódę" wyczyścić i podsmarować, bodaj miedzianym smarem.

[Kilan]

A jak lufa jest "zamknięta" - to można ją do poziomu(a raczej do jednej linii z systemem) doprowadzić ręcznie?? Tj. czy jest "luz" od położenia jak lufa powinna być, a jak jest?? Bo to by oznaczało jak koledzy piszą wyrobiony (lub w jakikolwiek inny sposób uszkodzony) zatrzask lufy.
Jak owego "luzu" nie ma i lufka jest mocno sztywna jeśli idzie o pion to jednak obawiałbym się o niespasowanie kostki z systemem lub zbyt wystającą uszczelkę - jak już koledzy pisali.
PS a najlepiej to wrzuć fotki.
Pozdro

[norman_69]

Niestety nie można po zamknięciu jeszcze jej ,,podciągnąc''-tego próbowałem w pierwszej kolejności