celnosc hatsana 125
celnosc hatsana 125
mam problem z Hatsanem 125, przeprowadziłem regulacje jakie są możliwe na różnych odległościach, testowalem różne śruty i nie mam skupienia raz w dół lub w gorę albo w bok nie wiem co jest grane.
Ostatnio zmieniony 06 lip 2007, 22:22 przez cezary777, łącznie zmieniany 1 raz.
- Exterminator
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 lip 2006, 11:22
- Lokalizacja: Puławy
oj widziałem takie strzelanie na poligonie, ale to nie o tymDaras pisze:widziałeś aby ktoś z armaty do tarczy strzelał, ja nie widziałem.
@cezary777
Trening czyni mistrza W miare treningu, po wystrzeleniu kilku tysięcy peletek osłabnie sprezyna, spadnie moc, a Ty cezary777, nabierzesz na tyle wprawy że zaczniesz trafiać tam gdzie celujesz .Ot i cała filozofia zwiekszenia celnosci...
BTW. Ja tez na H55 ktory był ponadlimitowy ( według dzisiejszych norm ) z 10 m siałem po tarczy gdzie popadło. A przy tym powypadały mi szkiełka z całkiem fajnej lupki jaka była Gamo 3x7/32 Wide Panorama.
Hatsan 75S, MP 654K, Hatsan 55S (old school), Magnum Sport G3, Haenel 311 do rebuildingu ...
odpowiednio przygotowany (tuning) Hatsan 125 będzie strzelał jak Hatsan 125, odpowiednio przygotowany (tuning) Hatsan 55 będzie strzelał jak Hatsan 55, odpowiednio przygotowany (tuning) Hunter 440 będzie strzelał tak jak Hunter 440 itd, jeśli skupienie jakie da się wyciąć harym 125 zmieści się w granicy 5-7cm będzie to wynik bardzo dobry i punktem odniesienia w stosunku do Hatsana 125 na odległości 50m będzie zawsze właśnie te 5-7cm a nie np. wynik jaki da się wyciągnąć z HW97. Nie mniej jaki celny jest H125 chyba jeszcze nie wiadomo
AA TX200 HC
a moze jakies konkrety jaki wynik mozna wystrzelac tym modelem na 50m.mam h80 jestem z niego zadowolony strzelam tylko rekreacyjnie
A ja proszę o stosowanie polskich znaków diakrytycznych.
A ja proszę o stosowanie polskich znaków diakrytycznych.
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2007, 21:29 przez mario25, łącznie zmieniany 1 raz.
Celnosc zalezy od powtarzalnosci chwytu i nie wazne czy karabinek bedzie lezał luzno czy bedzie sciskany z całych sił, jesli za kazdym razem "fiknie" tak samo to i trafi w to samo miejsce, tylko cała zabawa polega na tym, zeby wypracowac taki sam chwyt za kazdym razem Wiekszosc trzyma karabinek luzno, Ty sciskasz - dopóki sciskasz go powtarzalnie bedziesz strzelal celnie, ale jesli po kilkudziesieciu strzalach Twoje miesnie od tego sciskania zaczną drżec, lub poprostu zaczniesz słabiej sciskac ten karabinek nie bedzie mowy o celnym strzelaniu
I tu zaczyna sie przewaga wszystkich tych którzy trzymają karabinek luzno Poprostu sposób trzymania nie bedzie uzalezniony od stopnia zmeczenia ani siły uscisku, luzno to luzno i tyle, chwyt zawsze bedzie taki sam.
pozdrawiam
I tu zaczyna sie przewaga wszystkich tych którzy trzymają karabinek luzno Poprostu sposób trzymania nie bedzie uzalezniony od stopnia zmeczenia ani siły uscisku, luzno to luzno i tyle, chwyt zawsze bedzie taki sam.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 02 mar 2008, 12:54 przez drozdzu, łącznie zmieniany 1 raz.
Hw90 5,5 + dm60 + DOT 4-16x42 AO i fajny tłumiczek od Hogana
To zbyt piękne, bo oznacza, że wystarczy luźo puścić karabinek i mistrzostwo murowane. A tu prawda jest inna. Mam inne doświadczenia z Viperem - puszczony swobodnie sieje gdzie popadnie, a ściśnięty jest celniejszy, choć zapewne nie doskonały. I co mu zrobić?
była Diana, są Viper 350GW z RM2-8x32AO, i H60 z PO 4x34
Chwyt to tylko jeden z elementów ogólno pojętej techniki strzelania. Nieważne jaki będzie i choćby nawet najlepiej dobrany pod dany karabinek, sam z siebie w życiu nie jest w stanie zapewnić nikomu mistrzostwa.jigt pisze:To zbyt piękne, bo oznacza, że wystarczy luźo puścić karabinek i mistrzostwo murowane.
Albowiem młody strzelec nawet chwytu powtarzalnie nie wykona, bo nie zdaje sobie sprawy z takich niuansów jak pozycja kciuka lub punkt ułożenia osady na dłoni. Pomijając, oczywiście, ogół prawidłowej postawy. Tak więc, 'luźno' chwytając karabinek, za każdym razem chwytamy go inaczej. (dopóki się nie nauczymy )
Marcin chcesz bana za you?
Masz racje MG. W strzelectwie wyczynowym powtarzalność przekładana jest ponad wynik całkowity. np. trzy 9 po lewej stronie tarczy są znacznie lepsze niż 9 na różne świata strony. Stoimy bokiem do strzelania. Przesuwamy zew. nogę (patrząc od tarczy) w tył i już skupienie wędruje. Powtarzalność sprawdzaliśmy dla żartu strzelając do tarczy nie patrząc w przyrządy. Jakie to było nasze zdziwnie gdy naszym oczom ukazały sie piękne dychy . Nie sposób tego osiągnąć mocując się z karabinkiem. Zawody strzeleckie to jest około 70 strzalów jeden strzał zajmuje około minuty.W sumie to póltorej godziny stania bez zmieniania pozycji. Karabinek wyczynowy waży około 5,5 kg a skupienie strzelców takich średniaków zamyka się w 50 groszówce. I chyba to dobitnie światczy o tym że karabinka się nie ściska. No chyba że planujemy oddać 10 strzałów max to zmienia postać rzeczy inna technika jest przy strzelaniu z broni gładkolufowej a inna z kbksu ale chyba nikt nie oddaje 70 strzałów z broni gładkolufowej tyle mojego spamowania
"...Mądrością moją jest karabin, i klinga ukochanej szabli..."
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
przy strzelaniu z podpórki chwyt to jedno, druga rzecz to tak ułożyć karabinek na podpórce aby skoczył do przodu i tyłu jak na szynie, doświadczenie podpowiedziało takie rozwiązanie o którym wcześniej czytałem, inna rzecz praktycznie je wykorzystać. Ważne jest także najlepsze miejsce podparcia karabinka-trzeba je znaleźć. Przykładowo: strzelona jedna, marsz do tarczy i z powrotem dajmy na to z 70m, ponownie siadam i co to się dzieje następna tarcza i skupienie już w innym miejscu objawowo jakby wina optyki ale niestety tak to działa, dlatego ostatnio strzelam po 20 lub 30 strzałów do jednej - w gąszczu 30 dziurek lepiej widać odskoki i faktyczne możliwości karabinka
AA TX200 HC
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 02 kwie 2008, 12:48