Właściwie o elektrycznych cymo-klamkach to napisano już wszystko.
Bardzo polecane w środowisku airsoftowym jako całoroczny boczniak do lasu czy "broń" do CQBa.
Tanie, mało awaryjne, niektóre modele mają dostępne długie magazynki, więc mogą zastępować mały pistolet maszynowy.
Ich główna wada to słaba moc, wynikająca z koniecznosci zmieszczenia małego gearboxa w niedużej kubaturze.
A mały cylinder, tak jak w wiatrówkach sprężynowych, generuje małą energię i z tym nic się nie zrobi.
Jak mówi cytat z kaberatu Dudek :
"Praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądź Pan głąb !"
Generalnie dają stockowo ok. 200 fps na kulkach 0.20 g, po doszczelnieniu pneumatyki można dojść do 220-230 fps i to zasadniczo wszystko.
Oczywiście można zastosować mocniejszą sprężynę tłoka i mocniejszy akumulator, ale wątpię, aby taki zestaw wytrzymał długo.
Jak pęknie szkielet GB lub tłok, to te części są niedostępne u nas, a jak są to koszmarnie drogie w stosunku do całego pistoletu.
Ja sprawiłem sobie elektrycznego Desert Eagla od Cymy z kilku powodów:
Bo chciałem mieć nową zabawkę do grzebania i była promocja na ten model
Oraz ze względu na spore gabaryty tej repliki, co pozwala zastosować w niej baterię lipo o dużo większej pojemności niż standardowe "maluchy" , mające po 500-600 mAh.
No i długa lufa, prawie 15 cm, daje nadzieję na uzyskanie dobrej celności do kapselków, tak do 10 m.
A jak wiecie, nie zajmuję się asgejowaniem, tylko pykam rekreacyjnie do celów wszelakich
No to teraz "do brzegu", bo już widzę u was lekkie zniecierpliwienie
Mój "deserter" fabrycznie był w zestawie z batką NiMH 7,2 500 mAh, bez mosfetu i dawał ok. 200-205 fps'ów.
Tak jak przypuszczałem, w środku po lufą jest na tyle dużo miejsca, że spokojnie mieści się bateria 1200 mAh lipo razem z mosfetem !
Trzeba było tylko usunać nakładkę na lufę wewnętrzną oraz gniazdo mocowania oryginalnego akumulatora.
Operacja jest całkowicie odwacalna
Mosfet zamontowałem prosty, malutki, do ochrony styków przed przepaleniem.
Oraz dolutowałem do kabli wtyczkę T-connect, aby pasowała do akumulatorów, które używam do innych replik.
Oczywiście rozebrałem gearbox.
Do tej operacji nie zrobiłem fotek , ale tyle jest tego w necie, że nie ma sensu.
Szczelność na głowicach tłoka i cylindrach była doskonała, więc tutaj nic nie robiłem.
Musiałem tylko poprawnie wypodkładkować zębatki, bo tutaj chińczyk się nie popisał i luzy były bardzo duże.
Kusiło mnie, aby zwiększyć napięcie sprężyny tłoka lub ją wymienić na mocniejszą, ale dałem sobie spokój.
Tłok jest malutki, z jednym tylko stalowym zębem, jakby popękał, to jestem w czarnej doopie, nie kupię go w normalnych pieniądzach.
Oczywiście zabrałem się za komorę HU i gumkę, bo tutaj zazwyczaj są problemy ze szczelnością (i celnością).
No, oryginalna gumka HU jest taka sobie, jak to w tanich replikach.
Bardzo niestabilnie podkręcała kulki, do kapselków powtarzalnie nie ma szans.
Pewnie w strzelankach airsoftowych, na 20 m w sylwetkę człowieka trafi się bez problemu, ale to nie jest mój target.
Znalazłem w necie podobno lepsze gumki do AEPów, ale cena najtańszej, ok. 55 zeta to normalnie rozbój !!!
No to kombinuję z innymi posiadanymi gumkami
Te do gazówek nie pasują, za grube, nie mieszczą się w komorze.
Ale za to te do AEGów pasują, oczywiście po modyfikacjach
Po kilku przymiarkach idealna okazała się zielona G&G.
Wypustka podkręcająca kulkę idealnie pasuje do okienka lufy, a jej kołnierz jest na tyle sztywny, że dysza nie zagniatała go do środka.
Po skróceniu gumki i doszczelnieniu jej w komorze za pomocą opaski z cienkiej blaszki pierwsze testy.
Celność bardzo się poprawiła, prędkość wzrosła, więc jest dobrze
Teraz parę słów o dyszy.
Porusza się w głowicy cylindra uszczelniona dwoma oringami, które są naprawdę kiepskiej jakości i bardzo miękkie, tutaj może uciekać sporo powietrza.
Ja wymieniłem oringi na dwa 6 x 1, niby na oko takie same, ale twardsze.
Ale większe tarcie nowych oringów powodowało niedomykanie się dyszy na gumce, co powodowało spadek prędkości kulek.
Zwiększyłem więc napięcie sprężynki dyszy, dokładając kawałek dodatkowej na prowadnicę.
Uwaga ! Na prowadnicy sprężynki dyszy jest bardzo mały oring, prawie niewidoczny !
Jeżeli będzie uszkodzony lub spadnie, to na bank uciekać będzie powietrze i fps'y !
Oczywiście jeszcze kombinowałem z dystanserem gumki, ale w ostateczności skonczyło się na wklejeniu w niego kawałeczka bardzo miękkiego silikonu.
Ogólnie teraz jest tak:
Prędkość w Desercie to ok.227-230 fps, dzięki mosfetowi szybsza reakcja na spust, celność na 8-10 m bardzo dobra jak na zabawkę za niecałe 250 zeta w zakupie.
Szybkostrzelność na full-auto tylko 14-15 kulek na sekundę, ale to mnie nie przeszkadza, od prucia seriami mam AEGi
Na działkę czy w mieszkaniu, aby sobie popykać dla relaksu taki AEPik wystarczy
Jak się zorientowałem, to praktycznie wszystkie AEPy od Cymy mają identyczną konstrukcję, z małymi różnicami wynikającymi z kształtu repliki.
Więc moje "wynalazki" można pewnie wykorzystać w innych pistolach
AEP od Cymy, czyli Desert Eagle na "prunt" ;)
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3233
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
AEP od Cymy, czyli Desert Eagle na "prunt" ;)
----------------------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza
Żona z czarnym pasem karate to silna rodzina, grzeczne dzieci, uprzejma teściowa i kochający, wierny mąż
LaOs Wrocław zaprasza
Żona z czarnym pasem karate to silna rodzina, grzeczne dzieci, uprzejma teściowa i kochający, wierny mąż