oczywiście na plastikowe kuleczki, model MB-05 od Wella.

Wellak jak to wellak, doopy nie urywa jeśli chodzi o jakość wykonania i zastosowane materiały, ale ten model zawsze mi się podobał wizualnie.
Kojarzył mi się bardziej z karabinkiem sportowym, niż bojowym pierwowzorem od Mausera.
Już prosto z pudełka strzelał poprawnie, oczywiście do rekreacji puszkowej.
Ale postanowiłem go dopieścić, aby był celniejszy i kulturalniejszy w działaniu.
Co zrobiłem i co wymieniłem ?
Spust, koniecznie trzeba poprawić, bo fabrycznie jest za twardy.
MB-05 to platforma l96, więc ma prawdopodobnie typowy dla niej zespół spustowy, wystarczy podmienić sprężynki na słabsze, troszkę wygładzić współpracujące krawędzie dźwigienek i gotowe.

Ponieważ nie zamierzam zrobić z tego wellaka potwora fpsowego, nie zmieniłem tłoka, prowadnicy i sprężyny na wzmocnione.
Wymieniłem jedynie standardową głowicę tłoka z oringiem na kapeluszową, coś jak uszczelka zepto w wiatrówkach, zdecydowanie lepiej trzyma stabilną prędkość.

Założyłem również na prowadnicę sprężyny łożysko oporowe, dzięki czemu sprężyna tłoka lekko obraca się wokół swojej osi i troszkę lżej naciąga się tłok.

W międzyczasie trafił się okazyjnie używany stalowy cylinder, podobno od Novritscha.

Fabryczny jest z aluminium, raczej kiepskiej jakości, więc podatny na zarysowania i odkształcenia, co nie sprzyja utrzymaniu stabilnej prędkości.
I co ważne, stalowy cylinder zdecydowanie lepiej trzyma rączkę przeładowania i głowicę.
Gwinty na aluminium potrafią się szybko wyrobić, szczególnie przy używaniu mocnej sprężyny.
Co jeszcze ze zmian

Komora HU. Nie jest zła, ale niestety bazuje na standardzie l96, a tutaj jest problem z gumkami hop-up, są słabo dostępne i małym asortymencie.
Można dopasować do fabrycznej komory gumki od AEgów, ale to loteria, jak coś pójdzie nie tak, to gumka do kosza.
I znowu udało się kupić po taniości komorę od PPSa, dostosowaną do gumek AEG


Z dużo większym okienkiem na dystanser, dzięki czemu można zastosować gumki HU typu flat czy r-hop.
Lufę wymieniłem na SA 500 mm 6.02 mm, ale ją już miałem wcześniej, więc jakby bez kosztowo

Ponieważ nie zamierzam strzelać z tego karabinka na jakieś odległości snajperskie, jak strzelcy ASG, wystarczy mi celność na 30 m do puszek, ustawiłem prędkość na ok. 470 fps.
Jak już karabinek strzelał przyzwoicie, to zabrałem się za tjuning wizualny

Od początku nie podobał mi się język spustowy, wyglądał jak gruby hak.
To dorobiłem sobie nowy, z aluminium, coś na wzór spustu sportowego.
Oraz dołożyłem do osady palmrest, z tworzywa i aluminium, tak aby pasował wizualnie do całości.

Teraz, również dzięki regulowanej kolbie i bace karabinek leży w rękach idealnie, strzelanie ze stojaka to przyjemność


Z wad to znalazłem dwie, typowo konstrukcyjne.
Jedna to niezbyt wygodny dostęp do regulacji hopka, trzeba używać do tego kluczyka imbusowego i trafić nim w schowaną głęboko śrubkę.
Dla gracza ASG może być to uciążliwe podczas strzelanki, ja strzelam na spokojnie, rekreacyjnie, ale też zamierzam jakoś to poprawić.
Druga wada to sposób mocowania lufy zewnętrznej.
Jest wkręcona w blok komory zamkowej, zakontrowana jedną śrubką robaczkiem i praktycznie opiera się tylko o łoże.

Takie mocowanie potrafi się lekko rozluźnić podczas transportu i używania, co skutkuje pogorszeniem celności.
Prawdopodobnie "złapię" lufę zewnętrzną jakąś obejmą lub w inny sposób przytwierdzę ją dodatkowo do osady.
Mam jeszcze czas na poprawki, do wiosny jeszcze trochę czasu
