Umarex Legends Cowboy Rifle
- wojteketjow
- -#zasłużony2020-21s
- Posty: 382
- Rejestracja: 16 cze 2018, 19:07
- Lokalizacja: Wrocław
Umarex Legends Cowboy Rifle
Umarex Legends Cowboy Rifle, porównanie z Walther Lever Action
Tak się złożyło, że jestem posiadaczem dwóch replik winchestera w wydaniu wiatrówkowym.
Jeden to Umarex Legends Cowboy Rifle, który pojawił się stosunko niedawno, a u mnie zagościł bardzo niedawno,
a drugi to będący u mnie od dawna Walther Lever Action, znajdujący się na rynku już od wielu lat.
Skoro mam je oba, to pokusiłem się o krótkie ich porównanie.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, za które odpowiada aparat w moim telefonie z epoki kamienia łupanego.
Liczę na to, że jeżeli czegoś nie dozobaczycie, to sobie dowyobrażacie.
Karabinki w całej okazałości
u góry: Umarex – łoże i kolba z plastiku
u dołu: Walther – łoże i kolba drewniane
Muszki i szczerbinki
Umarex – metalowe, muszka trochę w stylu true glue, Walther – plastikowe
u góry Umarex, u dołu Walther
Proszę nie regulować odbiorników
u góry Umarex, u dołu Walther
Oba karabinki są na naboje CO2, w obu kapsuły umieszczone są w kolbie ale systemy ich ładowania są różne.
W obu wykorzystuje się dwa 12 g naboje CO2, choć Walther występuje także w wersji na jedną 88 g kapsułę.
z lewej Umarex, z prawej Walther
Umarex jest na kulki BB umieszczane w 10 łuskach od strony „spłonki”, a następnie łuski są ładowane jak w oryginale, poprzez odchylaną klapkę do magazynka znajdującego się w rurze pod lufą. Lufa gładka.
Walther jest na diabolo umieszczane w 8 strzałowym wianuszkowym magazynku, do którego dostęp uzyskujemy poprzez wciśnięcie odchylanej klapki. Lufa gwintowana.
u góry Umarex, u dołu Walther
Bezpieczniki.
W Umarexie bezpiecznik umieszczony jest za kurkiem.
Dopiero po odbezpieczeniu możliwe jest przeładowanie i oddanie strzału.
Walther ma bezpiecznik kołkowy umieszczony poniżej kurka.
W tym przypadku możliwe jest przeładowywanie bez odbezpieczenia, ale strzał jest niemożliwy (kurek uderza o kołek bezpiecznika przed iglicą zaworu CO2).
u góry Umarex, u dołu Walther
Przez Walthera Lever Action przepuściłem już tysiące śrutów i wciąż działa.
Umarex Legends Cowboy Rifle wystrzelił dopiero 250 kulek BB… i też nadal działa
W obu mechanizmy przeładowywania pracują bez zacięć. Oba dobrze leżą w ręku, nie widać żeby coś miało zamiar się urwać. Stopki kolby w obu są plastikowe, przy czym ta w Waltherze jest karbowana, a ta w Umarexie zupełnie gładka i lubi się ześlizgiwać na ramieniu. Miałem w domu niepasujący na żaden z moich karabinków skórzany bucik na stopkę kolby, i co za szczęście… na Cowboy Rifle pasuje jak ulał.
W Umarexie dodatkową frajdę sprawia sposób ładowania i wyrzucania łusek po strzale.
Do jego plastikowego łoża i kolby można się przyzwyczaić. W sumie specjalnie nie razi.
Sprężyna pod klapką do ładowania łusek początkowo była bardzo twarda, ale po tych 250 załadowaniach już trochę zmiękła, a poza tym nabiera się wprawy w ładowaniu.
Prawy kciuk nie powinien mieć zbyt długiego paznokcia bo przeszkadza to we wpychaniu łusek do magazynka pod lufą
Pewnie ideałem winchestera wiatrówki byłoby połączenie tego co najlepsze w Lever Action z tym co najlepsze w Legends Cowboy Rifle, ale wtedy miałbym tylko jednego winchestera, a tak mam dwa
Nie powiem nic o „skutecznym” zasięgu Umarexa, bo to sprawdzę dopiero jak otworzą „teren”.
O julianach i prędkościach również nie, bo moje chrono od pewnego czasu zarabia na wyjeździe.
Test skupienia Umarexa Legends Cowboy Rifle – czarne pole tarczy o średnicy 27 mm, 10 strzałów na dystansie 9 m (to maksymalny dystans dostępny u mnie w domu), pozycja siedząca z łokciami opartymi na stole, na nosie okulary.
Ci co mnie znają to wiedzą, że strzelając z otwartych bez okularów, widzę dwie rozmazane muszki i trzy rozmazane szczerbinki, a dla odmiany, strzelając w okularach, tarcza za wszelką cenę stara się rozpłynąć w powietrzu.
To takie moje tłumaczenie wyniku bo pewnie mógłby być trochę lepszy
Oba winchestery mi "leżą" i zapewne mają już u mnie dożywocie
Pro Sport, HW30S i spora gromadka w klimacie westernu
Re: Umarex Legends Cowboy Rifle
Bardzo się cieszę, że zanabyłeś tego drugiego o którym nam "trułeś" od jakiegoś czasu.
Możemy zrobić teraz zawody kombojskie (chabetę jakąś się znajdzie ) .
Możemy zrobić teraz zawody kombojskie (chabetę jakąś się znajdzie ) .
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3174
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex Legends Cowboy Rifle
Gratulacje z udanego nabytku !
Powinieneś zaopatrzyć się Wojtku w odpowiedniej wielkości matę na łapanie wylatujących łusek, ewentualnie powiązać je do śnurecków
Powinieneś zaopatrzyć się Wojtku w odpowiedniej wielkości matę na łapanie wylatujących łusek, ewentualnie powiązać je do śnurecków
Re: Umarex Legends Cowboy Rifle
Przydałoby się porównanie do oryginału
Re: Umarex Legends Cowboy Rifle
Witam jestem nowy.
Jak sprawdzają się łuski po czasie?
Zastanawiałem się czy kupić wiatrówkę Umarexa A co za tym idzie myślałem żeby zwymiarować łuskę, zaprojektować jej model 3D i dać do tokarki CNC.
Problem w tym że nie wiem co z tą uszczelką w miejscu spłonki może by dało się wsadzić inna ale czy by to przeszło.. czy opłacałoby się to
Jak sprawdzają się łuski po czasie?
Zastanawiałem się czy kupić wiatrówkę Umarexa A co za tym idzie myślałem żeby zwymiarować łuskę, zaprojektować jej model 3D i dać do tokarki CNC.
Problem w tym że nie wiem co z tą uszczelką w miejscu spłonki może by dało się wsadzić inna ale czy by to przeszło.. czy opłacałoby się to
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3174
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex Legends Cowboy Rifle
Witaj nowy
Kup, zwymiaruj, zaprojektuj, grunt, abyś się dobrze bawił
Nie licz na odzew licznej grupy użytkowników, bo ich nie ma
Jak cuś, to wojteketjow ma chyba coś podobnego to sobie pogadacie
Kup, zwymiaruj, zaprojektuj, grunt, abyś się dobrze bawił
Nie licz na odzew licznej grupy użytkowników, bo ich nie ma
Jak cuś, to wojteketjow ma chyba coś podobnego to sobie pogadacie
Re: Umarex Legends Cowboy Rifle
Cześć,
co jakiś czas używam tej repliki. Po Twoim zapytaniu obejrzałem łuski i system przeładowania Umarexa.
Łuski noszą dwa rodzaje śladów użytkowych:
1. małe, ostre wgniecenia od pazura wyciągu na kryzie,
2. tępe, płytkie obicia od upadków na gres/ kafle na obwodzie kryzy oraz na łuku "pocisku".
W tej replice Win 1894 pazur wyciągu zaczepia o kryzę łuski i podczas ekstrakcji wyszarpuje za nią łuskę w kosmos. To rani kryzę.
Łuska jest za lekka na mosiądz, zresztą we wgnieceniach od pazura widać srebrny kolor, czyli łuska jest z domieszką lekkiego stopu.
Nie strzelałem dużo (około 300 kulek 4,5 mm plasticowych w rok), jednak widać że pazur wygryza (wydrapuje) po troszeczkę tę kryzę.
Na moje oko trwa to wolno, po 300 cyklach dla ośmiu łusek nie rzutuje to na działanie. I myślę, że wytrzyma to jeszcze długo.
Natomiast obicia od upadków są widoczne i mogą szybciej wpływać na "zdolność rażenia" wiatrówki, niż na sprawność przeładowania.
Mam na myśli te obicia, kiedy łuska uderza główką "pocisku" o kafel. Powstałe wgniecenia są niebezpiecznie blisko czoła wylotu z łuski, a to ma znaczenie przy szczelności połączenia z lufą właściwą i powtarzalną prędkością kulki.
Co do trwałości tych łusek, dobrze to pokazują dwa czynniki:
- to, że producent je oferuje,
- to, że są zawsze szybko wykupywane.
Uszczelka, czyli czerwona rurka wewnątrz łuski, jest ciut większa od kulki 4,5 mm.
Po włożeniu kulki widać prześwity między kulką, a rurką, gdyż otwór jest większy, a kulka trzyma się na kilku wypukłych prowadnicach.
Nie próbowałem znajdować zamiennika dla niej, ale myślę, ze dobrany średnicami wężyk gumowy załatwi sprawę.
Łuski też zwymiarowałem, ale wydrukowałem w 3D i działały, z wyjątkiem właśnie kryzy.
Na tokarkę nie decydowałem się, ponieważ 1. koszt nowych oryginalnych łuskaczy może być zbliżony, 2. łuski zużywają się wolno przy moim tempie strzelania w bizony..
Trudnością może być dobranie materiału do stoczenia: za twarda łuska "obgryzie" pazur wyciągu i lipa, za miękka powtórzy agonię oryginałów.
co jakiś czas używam tej repliki. Po Twoim zapytaniu obejrzałem łuski i system przeładowania Umarexa.
Łuski noszą dwa rodzaje śladów użytkowych:
1. małe, ostre wgniecenia od pazura wyciągu na kryzie,
2. tępe, płytkie obicia od upadków na gres/ kafle na obwodzie kryzy oraz na łuku "pocisku".
W tej replice Win 1894 pazur wyciągu zaczepia o kryzę łuski i podczas ekstrakcji wyszarpuje za nią łuskę w kosmos. To rani kryzę.
Łuska jest za lekka na mosiądz, zresztą we wgnieceniach od pazura widać srebrny kolor, czyli łuska jest z domieszką lekkiego stopu.
Nie strzelałem dużo (około 300 kulek 4,5 mm plasticowych w rok), jednak widać że pazur wygryza (wydrapuje) po troszeczkę tę kryzę.
Na moje oko trwa to wolno, po 300 cyklach dla ośmiu łusek nie rzutuje to na działanie. I myślę, że wytrzyma to jeszcze długo.
Natomiast obicia od upadków są widoczne i mogą szybciej wpływać na "zdolność rażenia" wiatrówki, niż na sprawność przeładowania.
Mam na myśli te obicia, kiedy łuska uderza główką "pocisku" o kafel. Powstałe wgniecenia są niebezpiecznie blisko czoła wylotu z łuski, a to ma znaczenie przy szczelności połączenia z lufą właściwą i powtarzalną prędkością kulki.
Co do trwałości tych łusek, dobrze to pokazują dwa czynniki:
- to, że producent je oferuje,
- to, że są zawsze szybko wykupywane.
Uszczelka, czyli czerwona rurka wewnątrz łuski, jest ciut większa od kulki 4,5 mm.
Po włożeniu kulki widać prześwity między kulką, a rurką, gdyż otwór jest większy, a kulka trzyma się na kilku wypukłych prowadnicach.
Nie próbowałem znajdować zamiennika dla niej, ale myślę, ze dobrany średnicami wężyk gumowy załatwi sprawę.
Łuski też zwymiarowałem, ale wydrukowałem w 3D i działały, z wyjątkiem właśnie kryzy.
Na tokarkę nie decydowałem się, ponieważ 1. koszt nowych oryginalnych łuskaczy może być zbliżony, 2. łuski zużywają się wolno przy moim tempie strzelania w bizony..
Trudnością może być dobranie materiału do stoczenia: za twarda łuska "obgryzie" pazur wyciągu i lipa, za miękka powtórzy agonię oryginałów.