Obrazek

Slavia 630 - powrót nieumarłej

Shogun
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 71
Rejestracja: 17 sty 2018, 11:34

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: Shogun »

Dzisiaj zakończyłem przepychanki z lufą. Okazało się, że WD 40 praktycznie wyparował i niewiele zmiękczył pozostały brud w przewodzie lufy. Repertuar akrobacji ubogaciłem przetykaniem sznurówki, patyczków do uszu oraz drewnianego patyczka. Na końcu poszły śruciny. Przy przechodzeniu odczuwam kilka odcinków, gdzie opór jest bardzo duży i takie m, gdzie go praktycznie nie ma.
Sam przewód lufy jest nie do uchwycenia przy pomocy aparatów jakimi dysponuje, więc pozostaje jedynie mój opis. Mniej więcej za kostką widać cień, jakby coś było nadal przyklejone do ścianki, ale żaden sposób się tego nie ima. Z kolei przy wylocie widać kilka wżerów, jakby ubytków. Na całości zaobserwowałem poprzeczne rysy - zapewne pamiątka po ostatnim fedrowaniu. Gwint według mnie ma różna głębokość w zależności od odcinku lufy, ale może to tylko moje wrażenie. Poniżej zamieszczam zdjęcie kilku śrucin jakie dzisiaj zostały przepchnięte.

W weekend planuje poszukać tokarza w mojej okolicy, może obędzie się bez wysyłek. Stan lufy według mnie wyklucza jej przydatność, ale jeśli uda się obrobić ją w ludzkich pieniądzach to zaryzykuje.

Jeśli chodzi o obróbkę tłoka pod zepto, to rozumiem, że należy odciąć bolec oraz tę węższą część i następnie wykonać stożek pod nową uszczelkę? Wymiary znalazłem na beżowym - wysokość stożka 4,8mm, początkowa średnica 15,2mm i zwężać do 12,7mm. Docelowo chcę dorobić również pierścień ślizgowy.. tylko niech się z tą lufą uda :placze:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
foxrysza
-#prezes
-#prezes
Posty: 3313
Rejestracja: 22 lip 2006, 12:16
Lokalizacja: Wrocław

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: foxrysza »

Daj spokój tej lufie, zachowaj sobie ją na pamiątkę, strzelanie z takiej lufki to jak rzucanie śrutu ręką,
z chinki "B - coś tam" będziesz miał lepszą celność.

Kup gdzieś nową lufę.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
ninalken
-#zasłużony2020-21
-#zasłużony2020-21
Posty: 218
Rejestracja: 16 kwie 2015, 16:45
Lokalizacja: Poznań i okolice...

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: ninalken »

Też bym odpuścił, tym bardziej, że nieciekawie te śruty wyglądają... A koszty związane z obróbką lufy przeznaczysz na "nową". Do tego starą przed sprawdzeniem trzeba będzie osadzić w kostce i jak się nie sprawdzi ponownie zdemontować... No chyba, że tak lubisz...
Ps. Zmiana usczelki na Zepto to nie tylko przeróbka tłoka... rowek w korpusie też trzeba będzie podfrezować, przedłużyć. Łoże też...
Różne takie tam... stare ale z duszą ;)
Shogun
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 71
Rejestracja: 17 sty 2018, 11:34

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: Shogun »

Panowie, kilka pytań :
1. Czy elementy systemu takie jak np. zaczep tłoka czy napinacz są w jakiś sposób hartowane bądź ulepszane cieplnie w oryginale?
Podejrzewam że cały system spędził jakiś czas w bliskim kontakcie z ogniem i przez to elementy hartowane mogły zostać dopuszczone..
2. Ewentualna naprawa trzpienia zaczepu tłoka jest możliwa? Mój wydaje się przepolerowany, ale może tak powinno być..
3. Najważniejsze z pytań na dziś. Jak bardzo powinien zachodzić tłumik na lufę aby bezpiecznie spełniać rolę przedłużenia dźwigni przy napinaniu?
ninalken
-#zasłużony2020-21
-#zasłużony2020-21
Posty: 218
Rejestracja: 16 kwie 2015, 16:45
Lokalizacja: Poznań i okolice...

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: ninalken »

Ad.1 Nie wiem, ale pewnie tak...
Ad.2 Może faktycznie ktoś przesadził... kiedyś czytałem, że nie trudno w tej kwestii przesadzić - ja bym zapytał Hiszpana :)
Ad.3 Ja mam 4 cm (dł. samej lufy 26cm) i jest ok. ale jak będzie więcej to się nic nie stanie... a nawet lepiej :D
Różne takie tam... stare ale z duszą ;)
Shogun
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 71
Rejestracja: 17 sty 2018, 11:34

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: Shogun »

Czołem!
Kolejne trzy szybkie pytania.
Pod jakim kątem jest ścieta lufa przy wejściu(w kostce)?
Jest ucięta prostopadle do osi przewodu lufy, czy pod takim samym kątem jak kostka?
Przy wejściu jest mocno fazowana, czy ma tylko delikatną koronę?
Czy krawędź jest na równi z kostką czy jest delikatnie cofnięta wgłąb kostki?

Myślałem, że wystarczy tylko zatoczyć koniec, a tu tyle wątpliwości..

---
Edit..
Lufa poszła do obróbki, będzie splanowana pod kątem prostym do osi + plus delikatna faza na wejściu.
Shogun
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 71
Rejestracja: 17 sty 2018, 11:34

Re: Slavia 630 - powrót Kopciuszka

Post autor: Shogun »

Temat nie umarł:)
Choć od ostatniego wpisu trochę czasu minęło to są drobne postępy.

Po pierwsze primo, korpus został lekko przepolerowany. Użyłem do tego mini tarczy ściernych z papierów ściernych w gradacji 600-1500 napędzanych dremelko-podobnym wyjcem. Część wżerów oraz rys pozostało

Po drugie primo - lufa. Oryginalna lufa wróciła gdzie jej miejsce :) Na moje oko - cięta zbyt delikatnie, ponieważ zostały odcinki z defektami. Nie mniej, szpecu miał inne zdanie na temat ucinki i zrobił według swojego uznania. Marudzić będę jak przestrzelam i wyjdzie siewnik ;)
Jako wisienka - customowa uszczelka lufy ze skóry, oldschool pełną gębą :D

Po trzecie primo ultimo - tłok. Udało się wyskrobać rowek pod pierścień prowadzący! Rzeźba niesamowita, ale jak na rękodzieło bez dostępu do tokarki to wyszło znośnie ;) średnica wewnątrz to 22,74mm +/-0,055mm (różnica pomiędzy największa a najmniejszą średnicą to 0,11mm). Co by nie powiedzieć, jestem zadowolony - a czy będzie działać, zobaczymy..

Zadanie na majówkę, to wystrugać pierścień prowadzący i przestrzelać Kopciuszka.

TBC.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
kamazek
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
Posty: 3162
Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: kamazek »

Może to kwestia słabej jakości fotki, ale ta korona lufy słabo wygląda :hm:
Po całym obwodzie powinien być widoczny gwint.
Ale ogólnie fajnie, że coś robisz sam a nie tylko fachowcy :)
----------------------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza :spoko:

Moje zabawki ASG :)
Shogun
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 71
Rejestracja: 17 sty 2018, 11:34

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: Shogun »

Taki był zamysł, że mam wykonać samodzielnie jak najwięcej czynności. W zasadzie po to kupiłem ten złom, aby się pobawić i przy okazji uczyć ;) Slavci mi nie szkoda do takich celów, bo przecież gorzej już nie będzie :devil2: Ewentualne części można dokupić bez większych problemów, więc nawet jak coś zniszczę to mam szanse na uratowanie całości..

Korona lufy jest równa na całym obwodzie, gwint wyraźnie zaznaczony na krawędzi. Ośmielę się stwierdzić że to najlepsza cześć lufy. Niestety aparat w telefonie jest co najwyżej "cienki"..
Shogun
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 71
Rejestracja: 17 sty 2018, 11:34

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: Shogun »

Weekendowe manewry zakończone..

Pierścień dopasowałem, a przynajmniej tak mi się wydaje. Ciekawostką niech będzie fakt, że z trudem przechodził przez miejsce gdzie tłok spotyka się z korkiem, natomiast w dalszej części cylindra chodził praktycznie "luźno". Czyżby cylinder był tak wyrobiony, że nie trzyma jednakowego wymiaru na całej długości?
Szlif nieco pomógł, ale można by jeszcze pokusić się o dopieszczenie całości.
Warto wspomnieć, że dorobienie zapasowego pierścienia w sklepie z uszczelkami kosztowało mnie 15 minut oczekiwania i całe 5 ziko. Ja ze swoim bawiłem się kilka godzin.. ale co miałem radochy z produkcji wiórków to moje :D

Całość złożona i przestrzela. Rezultat, no cóż.. Śrut poleciał nie wiadomo gdzie, bo w zasadzie w żaden cel nie udało mi się trafić, a przynajmniej nie na tyle by wypowiadać się jakiekolwiek celności:up: Nie to, że jestem tym zaskoczony :zdziwko:
Po pierwsze, Strzelec cienki.. Dodatkowo, celowałem po lufie, bo żadnej muszki nie mam póki co na tym emulatorze lufy. Korpus bez szyny montażowej, więc o optyce na razie można zapomnieć. Najgorsze jest jednak to, że Slavia ma potężnego diesla
L. Dymu z lufy poszło niczym z Kuzniecova na pełnej predkości :D
Diesel tak obfity, że podejrzewam pęknięcie portu lufy w kostce oraz uszkodzenie skórzanej "fancy" uszczelki lufy. Po kilka strzelach zauważyłem dziwną rysę na krawędzi lufy, a gdy po strzale dmuchnąłem w lufę, mym oczom ukazał się wdzięczny obłoczek wokół kostki :hm: Według mnie jednoznaczny objaw padniętej uszczelki..

Pozatym, według mnie całość brzęczy i kopie nieziemsko.. Tak mocno, że sfatygowana kolba nie przetrwała dzisiejszych manewrów i biedulka potrzebuje teraz nowej sukienki. Całość trzyma się na tylnym mocowaniu i słowie honoru.

Teraz tradycyjnie kilka pytań:

Jak długo może utrzymać się diesle i jakie jest ryzyko, że uszkodziłem uszczelkę przy montażu?

Jak długo układają się wnętrzności? Obecnie, trudno ją naciągnąć, a przy montażu musiałem zrezygnować z korka na sprężynie ponieważ napięcie wstępne uniemożliwiało spięcie systemu.

Spust jest ma pierdnięcie muchy i trzeba uważać po zdjęciu bezpiecznika.. Slavie tak mają, czy to symptom zużytego zaczepu tłoka?
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4620
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: Mamutowicz »

Diesle będą się utrzymywać aż wypali się cały smar/olej jakim jest nafaszerowana komora tłoka.
Jeśli uszczelka tłoka jest skórzana i nasiąknięta smarowidłami - to diesel będzie aż się coś nie usmaży na amen.
Tą customową uszczelkę lufy zamieniłbym jednak na zwykły oring.
Jeśli brzęczy i kopie, a przy montażu nie zmieścił się korek ( domyślam się że chodzi o ten "kapelusz" który powinien być na przedniej części sprężyny, w tłoku..) - to znaczy ze sprężyna jest dużo za długa.
Napięcie wstępne powinno być minimalne.. Może jakiś 1 cm maks..
Zaczep ledwo łapie, bo sprężyna jest za długa/za silna do tej wiatrówki.
zrób fotkę tej "rysy" na krawędzi lufy, bo nie wiem o co biega.
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
ninalken
-#zasłużony2020-21
-#zasłużony2020-21
Posty: 218
Rejestracja: 16 kwie 2015, 16:45
Lokalizacja: Poznań i okolice...

Re: Slavia 630 - powrót nieumarłej

Post autor: ninalken »

Z tym dieslem to nie czekaj tylko rozbierz (zobaczysz jak się ma uszczelka), umyj i natłuść tam gdzie trzeba. Smaru ma praktycznie nie być widać. Sprężynę, uszczelkę kup oryginalną w hubertusie, na tę chwilę widzę że nie mają - zadzwoń zapytaj, albo skróć tą co masz. Bez przyrządów to o celowaniu ciężko powiedzieć...
I nie katuj Slavki, bo się korpus - cylinder rozleci i projekt wskrzeszania padnie.
Różne takie tam... stare ale z duszą ;)
ODPOWIEDZ