Slavia 634 Ultra - cała prawda
Slavia 634 Ultra - cała prawda
Witam,
Słysząc wiele opinii o wspaniałym sklepie Cekaus.pl zakupiłem u nich karabinek Slavia 634...
Miał być poprawiony wiec to mnie przekonało do tego tego - nie miałem chęci grzebać w bebechach nowej wiatrówki, lepiej jak to zrobią "specialiści". Karabinek dotarł do mnie po tygodniu. Pierwsze co rzuciło mi sie w oczy to to, że coś luzno latało w pudełku. Jedynie srut dobrze zabezpieczony trzymał sie w samym rożku. Wyjmuję karabinek i okazuje sie, że cały ocieka w jakieś oliwie - ledwo go nie upuściłem... Powycierane idziemy strzelać.
Na zwolnionej spreżynie spust miękki i delikatny ALE po naciągnięciu chropowaty i szorstki. P0 ok 30 srutach dalej ciekło coś spod osady wiec ja ściągnąłem i tam też wszystko w oliwie. Fakt faktem, że dzwignia naciągu przesmarowana miedziowym...
Całe bebeszki w tej samej oliwie i gdzieś we wnętrzu sprężyny nie domyte stare smary z fabryki. Postanowiłem rozebrać sprzet i mało sobie palców nie pociąłem o wewnętrzne krawędzie cylindra (koledzy z Cekausa gdzieś tam cos jakąś szlifiereczka z grubsza przelecieli tłok i inne z zewnętrze zadziory...
Wyjmuję tłok (chyba myszy mają na magazynie) uszczelka poszarpana jak po dobrym dieslu.
"tłok z usunięciem wypukłości za uszczelką tłoka zwykle ocierającej o cylinder" - wypukłość była ale nie spiłowana i już rysy na tłoku sie pojawiły...
Panowie z Cekausa chyba sobie olewają sprawę i lecą maszynowo. Jeśli trafili by na kogoś kto bezgranicznie ufa temu "misianiu" na ich stronę to było by ok. Wiele można mi odmówić ale nie rozumu.
Nie bede sie rozpisywał już o zewnętrznych uszkodzeniach karabinka (otarcia, wgniecenia, rysy) i uszkodzeniach łebków śrub...
Przepraszam że nie po kolei ale nie wiem jak to sie wrzuca...
P.S. gwint w lufie kończy się 5-6mm przed końcem lufy...
Słysząc wiele opinii o wspaniałym sklepie Cekaus.pl zakupiłem u nich karabinek Slavia 634...
Miał być poprawiony wiec to mnie przekonało do tego tego - nie miałem chęci grzebać w bebechach nowej wiatrówki, lepiej jak to zrobią "specialiści". Karabinek dotarł do mnie po tygodniu. Pierwsze co rzuciło mi sie w oczy to to, że coś luzno latało w pudełku. Jedynie srut dobrze zabezpieczony trzymał sie w samym rożku. Wyjmuję karabinek i okazuje sie, że cały ocieka w jakieś oliwie - ledwo go nie upuściłem... Powycierane idziemy strzelać.
Na zwolnionej spreżynie spust miękki i delikatny ALE po naciągnięciu chropowaty i szorstki. P0 ok 30 srutach dalej ciekło coś spod osady wiec ja ściągnąłem i tam też wszystko w oliwie. Fakt faktem, że dzwignia naciągu przesmarowana miedziowym...
Całe bebeszki w tej samej oliwie i gdzieś we wnętrzu sprężyny nie domyte stare smary z fabryki. Postanowiłem rozebrać sprzet i mało sobie palców nie pociąłem o wewnętrzne krawędzie cylindra (koledzy z Cekausa gdzieś tam cos jakąś szlifiereczka z grubsza przelecieli tłok i inne z zewnętrze zadziory...
Wyjmuję tłok (chyba myszy mają na magazynie) uszczelka poszarpana jak po dobrym dieslu.
"tłok z usunięciem wypukłości za uszczelką tłoka zwykle ocierającej o cylinder" - wypukłość była ale nie spiłowana i już rysy na tłoku sie pojawiły...
Panowie z Cekausa chyba sobie olewają sprawę i lecą maszynowo. Jeśli trafili by na kogoś kto bezgranicznie ufa temu "misianiu" na ich stronę to było by ok. Wiele można mi odmówić ale nie rozumu.
Nie bede sie rozpisywał już o zewnętrznych uszkodzeniach karabinka (otarcia, wgniecenia, rysy) i uszkodzeniach łebków śrub...
Przepraszam że nie po kolei ale nie wiem jak to sie wrzuca...
P.S. gwint w lufie kończy się 5-6mm przed końcem lufy...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 01 cze 2014, 13:50 przez Mcmilan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
Nie nie zależało mi na zrobieniu dymu - ale bardzo mnie denerwuje takie coś... Zaraz wyśle fotki na PW (na beżowym nie umiem) i pogadamy o zwrocie... Bo tak tego nie zostawie...
Ostatnio zmieniony 31 maja 2014, 22:30 przez Mcmilan, łącznie zmieniany 1 raz.
Przemek, daj spokój, bo mi też się "cisną" niecenzuralne wyrazy, śledzę ten temat również na "beżowym" i po tym wszystkim, kolego "Mcmilan" wystarczyło napisać "DZIĘKUJĘ" i temat zakończyć, a nie "szczekać" jeszcze na forach .
Proponuję temat zamknąć, bo zaczyna wjeżdżać na niewłaściwe tory.
Ps. A poziom Pana Przemka widać po sposobie załatwienia dość kontrowersyjnej sprawy !
Proponuję temat zamknąć, bo zaczyna wjeżdżać na niewłaściwe tory.
Ps. A poziom Pana Przemka widać po sposobie załatwienia dość kontrowersyjnej sprawy !
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
Dla potomnych wrzucam wyjaśnienie i tutaj , żeby na przyszłość nie było niedomówień .
W CZ-kach gwint w lufie kończy się 5-6 mm przed czołem . Tak jest od kilku dekad i jak widać działa . Komu się nie podoba niech pisze do fabryki .
Poszarpana uszczelka ?? ... niemal wszystkie uszczelki posiadają nadlewki , które po kilkudziesięciu strzałach się wycierają . Tym samym uszczelka sama dopasowuje się do cylindra i uszczelnia najlepiej jak potrafi . Rozrzut poniżej 2 m/s to chyba dobry wynik ???
Twardy , chropowaty spust ??? ... było poluzować śrubką sprężynę oporu spustu . W dwóch obrotach przestało wszystko zgrzytać . Blaszka przestała dotykać do języka spustowego i wszystko jest ok .
Wybrzuszenie na tłoku . Raz jest duże , raz mniejsze . Po włożeniu dłuższej prowadnicy i dopasowanego pierścienia na tłoku często ten element nigdy więcej nie styka się z cylindrem . Rysy są pozostałością po fabrycznych próbach . Czasem trzeba przetoczyć , a czasem nie . To jest przegląd zerowy i ma wszystko działać jak należy . Działało .
I będę nacierał PKB cały karabinek przed wysyłką . Bo tak ...
Koledze zabrakło wiedzy , doświadczenia i zwykłego .. "jak nie wiem/nie umiem " to może zapytam ??? Tymczasem wziął się za coś , do czego wybitnie natura go nie przeznaczyła .
I przy okazji ... po dobrym dieslu uszczelka nie jest poszarpana , tylko stopiona . Taka prosta wiedza z chemii i fizyki na poziomie podstawowym .
W CZ-kach gwint w lufie kończy się 5-6 mm przed czołem . Tak jest od kilku dekad i jak widać działa . Komu się nie podoba niech pisze do fabryki .
Poszarpana uszczelka ?? ... niemal wszystkie uszczelki posiadają nadlewki , które po kilkudziesięciu strzałach się wycierają . Tym samym uszczelka sama dopasowuje się do cylindra i uszczelnia najlepiej jak potrafi . Rozrzut poniżej 2 m/s to chyba dobry wynik ???
Twardy , chropowaty spust ??? ... było poluzować śrubką sprężynę oporu spustu . W dwóch obrotach przestało wszystko zgrzytać . Blaszka przestała dotykać do języka spustowego i wszystko jest ok .
Wybrzuszenie na tłoku . Raz jest duże , raz mniejsze . Po włożeniu dłuższej prowadnicy i dopasowanego pierścienia na tłoku często ten element nigdy więcej nie styka się z cylindrem . Rysy są pozostałością po fabrycznych próbach . Czasem trzeba przetoczyć , a czasem nie . To jest przegląd zerowy i ma wszystko działać jak należy . Działało .
I będę nacierał PKB cały karabinek przed wysyłką . Bo tak ...
Koledze zabrakło wiedzy , doświadczenia i zwykłego .. "jak nie wiem/nie umiem " to może zapytam ??? Tymczasem wziął się za coś , do czego wybitnie natura go nie przeznaczyła .
I przy okazji ... po dobrym dieslu uszczelka nie jest poszarpana , tylko stopiona . Taka prosta wiedza z chemii i fizyki na poziomie podstawowym .
Jak Pan Bóg dali to i z kija wypali...
Mpp HP-01 "Gnom"
Mpp HP-01 "Gnom"
Uważa Pan, że to ja uszkodziłem karabinek a ja mowie i mam świadków że nie.
W takim razie czemu po otrzymaniu paczki bezproblemowo zwrócił mi pieniażki ? Może dlatego, że z braku czasu tej Slavi nie robił Pan tylko któryś ze wspólników, który albo sie spieszył i zrobił na odpieprz albo nie miał wyżej wspomnianego "zielonego" pojęcia o tym co robi.
Bo jeśli rzeczywiście wina była by po mojej stonie to nie miałem podstaw prawnych do zwrotu towaru a Pan miał prawo go nie przyjmować.
Oczywiście, że lepiej na oczach całego forum być tym który zachował sie w porządku i przyjął towar z własnej dobrej woli (bo podobno ja go zniszczyłem) niż przyznać sie do tego, że spieprzyło sie sprawę kłócić się i ciągać po po rzecznikach praw konsumenckich. Dla Was oznaczało by to utratę pięknej reputacji na forum i mniej klientów...
Myślę, że nie ma sensu dalej ciągnąć tego tematu.
W takim razie czemu po otrzymaniu paczki bezproblemowo zwrócił mi pieniażki ? Może dlatego, że z braku czasu tej Slavi nie robił Pan tylko któryś ze wspólników, który albo sie spieszył i zrobił na odpieprz albo nie miał wyżej wspomnianego "zielonego" pojęcia o tym co robi.
Bo jeśli rzeczywiście wina była by po mojej stonie to nie miałem podstaw prawnych do zwrotu towaru a Pan miał prawo go nie przyjmować.
Oczywiście, że lepiej na oczach całego forum być tym który zachował sie w porządku i przyjął towar z własnej dobrej woli (bo podobno ja go zniszczyłem) niż przyznać sie do tego, że spieprzyło sie sprawę kłócić się i ciągać po po rzecznikach praw konsumenckich. Dla Was oznaczało by to utratę pięknej reputacji na forum i mniej klientów...
Myślę, że nie ma sensu dalej ciągnąć tego tematu.
Czy Ty siebie w ogóle czytasz ???
Pokazałem Ci jak wygladają Twoje zarzuty co do spieprzenia karabinka Natomiast zniszczyłes wszystkie śruby i szczerbinkę . Skoro jak twierdzisz , to nie Ty , to czemu nie reklamowałes jak należy ???
To w jaki sposób zachowała się firma to jedno i nic mi obecnie do tego . Już gdzieś wspomniałem , że w ten sposób zostałeś pozbawiony swoich praw do tego karabinka .
... parafrazując : ... usunęliśmy chwasta ...
I jeszcze jedno :! ... napisałeś mi : ..." gdybym dorwał tego w swoje ręce ... " ... Zapraszam na Kutnowską 21a ... w Warszawie dla jasności ... chętnie zobaczę przez chwilę co masz do zaprezentowania ...
Pokazałem Ci jak wygladają Twoje zarzuty co do spieprzenia karabinka Natomiast zniszczyłes wszystkie śruby i szczerbinkę . Skoro jak twierdzisz , to nie Ty , to czemu nie reklamowałes jak należy ???
To w jaki sposób zachowała się firma to jedno i nic mi obecnie do tego . Już gdzieś wspomniałem , że w ten sposób zostałeś pozbawiony swoich praw do tego karabinka .
... parafrazując : ... usunęliśmy chwasta ...
I jeszcze jedno :! ... napisałeś mi : ..." gdybym dorwał tego w swoje ręce ... " ... Zapraszam na Kutnowską 21a ... w Warszawie dla jasności ... chętnie zobaczę przez chwilę co masz do zaprezentowania ...
Jak Pan Bóg dali to i z kija wypali...
Mpp HP-01 "Gnom"
Mpp HP-01 "Gnom"