Obrazek

Pierwsze doświadczenia - chyba coś dla początkujących

Zablokowany
Awatar użytkownika
Lavrokh
Posty: 25
Rejestracja: 03 sie 2011, 21:53
Lokalizacja: Tczew

Post autor: Lavrokh »

artuś pisze: Od wczoraj testuję nową postawę.
Na siedząco strzelam "z łokcia".
Stabilność prawie taka sama jak ze statywem (lewa dłoń zamiast podpierać kolbę wsparta jest na prawym kolanie co doskonale stabilizuje poziome ruchy).
Oczywiście z tej pozycji nie każdy będzie w stanie złożyć się do strzału.
Potrzebne długie łapki i dość szeroka klata.
Mnie pasuje.
No teraz to zupełnie zdębiałem. Lewa ręka na prawym kolanie?
Błagam podeślij fotkę z tą nową postawą.
Hatsan 90 STG tuning + PP 3-9x40 AO
Awatar użytkownika
martiusx
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 903
Rejestracja: 03 sie 2008, 18:02
Lokalizacja: rzeszów

Post autor: martiusx »

Wiecie co fałszywi kumple (choc nie pamiętam, żebym się z kumplostwem jakimkolwiek artusiowi deklarował)?
Dajmy chyba spokój........
***** ***
Awatar użytkownika
Iwan
Posty: 1672
Rejestracja: 24 lis 2008, 19:27
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: Iwan »

artuś pisze:Jeśli miałaby się potwierdzić teza, że możliwe jest dość celne strzelanie z takiej wiatrówki, to musiałoby być więcej strzelców i więcej takich wiatrówek.
Hatsana 95 nie produkują od wczoraj. Wiele osób go miało wiele na nim zęby zjadło.
Dlaczego dopiero nowi posiadacze tego modelu akurat mają potwierdzić twoje tezy?
Co z obecnymi użytkownikami? Są bee bo nie podzielają twoich rad ?

Rzuć strzelectwo, łucznictwo, co tam jeszcze robisz i zostań politykiem.
Z twoją zdolnością odpowiadania pokrętnie na pytania zrobisz karierę.

twoje wypowiedzi przypominają mi zachowanie naszego premiera, który na konkretne pytanie, dlaczego cukier tak poszedł w górę, zaczął tak kręcić i skończył na tym, że jeszcze w niektórych miejscach można kupić poniżej 5 zł.

Lejesz wodę i do tego nazywasz nas fałszywymi. Ban wisi nad tobą i coś mi się wydaje, że szybko na ciebie runie.
Obrazek
Czy to z góry, czy pod górę – furman patrzy w końską dziurę.
Awatar użytkownika
cezbar
Posty: 1554
Rejestracja: 11 sie 2010, 19:32
Lokalizacja: Nowa Dęba
Kontakt:

Post autor: cezbar »

artuś pisze:Przyjeżdżam na jakąś wspólną tawernianą imprezę, pykam te kapselki, wszyscy biją brawa, błyskają flesze, złocisty nektar leje się strumieniami i co?
I nic.
Fajnie, ale nic to nie zmieni.
Nie byłeś to się nie wypowiadaj. :!:
Oczywiście, że w Twoim przypadku to nic nie zmieni. Jesteś niereformowalny i basta. A wodę lejesz lepiej niż wodociągi. Posłuchaj Grześka i zmień zainteresowania. :!:
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Jaro
Posty: 3955
Rejestracja: 30 gru 2009, 20:08
Lokalizacja: Ziębice
Kontakt:

Post autor: Jaro »

Panie Artuś, pozdrowienia z Tawerniaków od "fałszywych kumpli" ;)
Grupa "Beaver"
www.hftbeaver.org/hft
artuś
Posty: 36
Rejestracja: 14 lip 2011, 16:31

Post autor: artuś »

Poniżej ideowy rysunek prowadnicy w mojej wiatrówce (rysowałem z pamięci, więc proszę nie zwracać uwagi na proporcje).
Oczywiście to szersze "ucho igielne" nie jest aż tak bardzo szersze od trzpienia (ale zauważalnie).
Nie jest to więc tzw III generacja.
Nie jest to również jakaś wada odlewu.

Bardzo proszę o uważniejsze czytanie wypowiedzi.
Później robią się z tego kwiatki.
Pisałem, że lewa dłoń jest na prawym kolanie, a nie ręka.
Łokieć lewej ręki normalnie oparty na lewym kolanie.
Wiatrówka leży swobodnie na lewym łokciu.
Pozycja trochę pokręcona, ale dzisiaj bez segregowania śrutu (lepszego) na ponad 20m pykałem kapselki (mimo jakiegoś grypska). Jeden strzał - jeden kapselek - nuda.
Na większą odległość muszę poczekać do kupna wagi.
Wolę siedzącą, ponieważ wygodniej ładować.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
cris
Posty: 758
Rejestracja: 14 lis 2009, 20:25
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: cris »

Nareszcie pan artuś sprecyzował ,na czym polega wyjątkowość jego słynnej prowadnicy, nowej (nie III gen. :nie: ) generacji :hm: .
Prowadnica ta, ma być ponoć lepsza niż wszystkie inne tuningowe .Pan artuś był nawet łaskaw dać Nam szansę ,byśmy My -,,eksperci od siedmiu boleści'' -zrehabilitowali się w jego oczach .Lecz My według niego ,oczywiście nic o takim ,,cudzie" nie wiemy. :?:
artuś pisze:A teraz coś na deser.
Coś dla niektórych ekspertów, którzy tak aktywnie wypowiadają tu swoje opinie.
Czekałem z tym do tej pory, aby dać im szansę rehabilitacji.
Skoro jednak uparcie powtarzają błędne opinie muszę wreszcie zareagować.

Mój nowy Ranger 95 sas stg, ma fabryczną prowadnice zupełnie nowego typu.
Nie dość, że jest dłuższa niż te montowane przed laty, to jeszcze zakończona jest czymś w rodzaju tłumika drgań sprężyny.
Jest to rozwiązanie o klasę wyższe, niż nawet tak powszechnie oferowane zestawy tubingowe.

Dlaczego żaden z tych autorytetów nic o tak istotnych zmianach nie wie?
Dlaczego, bez najmniejszego wahania, namawiają do bezsensownych i kosztownych przeróbek?
Może zanim zaczniesz wypisywać swoje wydumane teorie ,najpierw byłbyś łaskaw przejrzeć to forum ,czy aby już gdzieś nie pojawiły się zdjęcia takich ,,cudnych "prowadnic .
Nie innych ,lecz identycznych (bo zaraz powiesz że te się jednak różnią)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a8 ... 7509c.html
http://i82.photobucket.com/albums/j255/ ... A50058.jpg
Jak się dobrze przyjrzeć , to widać na nich te twoje ,,rozdymane" końcówki.
artuś pisze:Nie jest to więc tzw III generacja.
Jest :!:
Jak do tej pory ,innego typu oryginalnych prowadnic nie ma.
artuś pisze:Nie jest to również jakaś wada odlewu.
Dokładnie tak -jest :!:
Dlatego w jednej ,to odkształcenie jest większe ,a w innej mniejsze
Oczywiście ty, aby popisać się swoją ,,wiedzą w temacie" na forum ,musiałeś jakąś pokrętną teorie zaraz dorobić .
artuś pisze:W prowadnicach nowego typu, fabrycznie montowanych w Rangerach rozwiązano ten problem chyba dość skutecznie. Wałek prowadnicy jest minimalnie wyprofilowany. Takie rozwiązanie, w połączeniu z tłumikiem drgań na końcu tego wałka, nie dość że pozwala na montaż nieco innych sprężyn, to również zmniejsza opory tarcia.
Dodatkowo to co piszesz- jak dla mnie- jakoś się kupy nie trzyma .
artuś pisze:Te średnice, choć różne w różnym położeniu, są dość stałe na całej długości sprężyny.
Inaczej to wygląda w trakcie nagłego rozprężania się sprężyny.
W wiatrówce ogranicza ją ściśle określona i niezmienna długość.
Jeden koniec sprężyny zostaje w miejscu, drugi zaś z ogromną prędkością uderza w dno komory sprężania i na tym kończy swój bieg. Jednak środek sprężyny, w tym samym czasie, jeszcze przez chwilę podąża za nim.
Oznacza to, że sprężyna gdzieś w połowie swojej długości, przez chwilę, będzie mieć mniejszą średnicę niż na końcach. Ta różnica będzie tym większa, że końcówki sprężyny są gęściej nawinięte.
Jeśli więc będzie zbyt mały luz pomiędzy tymi elementami, to może dojść do „przyszczypywania” końcówki prowadnicy przez sprężynę. Jeśli zaś ten luz będzie zbyt duży, to nie będzie efektu tłumienia drgań sprężyny.
Wynika z tego ,że gdy rozprężająca się sprężyna natrafi na tą ,,rozdymaną" końcówkę ,nastąpi właśnie ,,przyszczypanie " owej ;w efekcie nierówną pracę sprężyny i całego systemu .
Skoro tak jest ,to sam sobie przeczysz (lub już sam nie wiesz co piszesz)tym co napisałeś powyżej
Wałek prowadnicy jest minimalnie wyprofilowany. Takie rozwiązanie,.....zmniejsza opory tarcia
Artuś ,nie wiem czy wiesz ,ale czasem podobny błąd popełnia nieobeznany tokarz ,przy toczeniu tuningowej prowadnicy z jakiegoś poliamidu .Tocząc materiał od podpartego końca ku nie podpartemu, często materiał się ,,wygina/poddaje"i w rezultacie pogrubia średnicę prowadnicy.Praca sprężyny na takiej spęczniałej (choćby minimalnie ) prowadnicy z czasem (szybciej niż później), doprowadzi do oderwania kołnierza.
Tylko nie staraj się mi teraz wmówić ,że właśnie temu ma zapobiec to ucho ,bo wtedy materiał z jakiego zrobiona jest oryginalna prowadnica ,musiał by mieć idealne właściwości sprężyste, pozwalające na powrót ,,spęcznienia" ,zawsze do tej samej średnicy .
Jak by nie teoretyzować ,najlepszym rozwiązaniem (znanym nam wszystkim od lat) ,jest prowadnica o równej na całej długości średnicy ,idealnie dobrana do średnicy wewnętrznej sprężyny -i basta :!:
Tą oryginalną ,to można sobie co najwyżej włożyć tam ,co to ja mam w podpisie .
Może sprawdziła by się w tłumieniu durnych ,wyssanych z palca -(chyba tylko dla zaistnienia na tym forum)- teorii ,ale to trzeba by sprawdzić organoleptycznie ,czego ty artuś -jako ,,spec od obalania utartych opinii ''mógłbyś się podjąć.
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.
Awatar użytkownika
Jaro
Posty: 3955
Rejestracja: 30 gru 2009, 20:08
Lokalizacja: Ziębice
Kontakt:

Post autor: Jaro »

Koledzy, czy mam zostawić temat otwarty ? Uważam, że pomysły i nowinki kolegi Artuś są "KOSMICZNE"
Grupa "Beaver"
www.hftbeaver.org/hft
Awatar użytkownika
Red
Posty: 1126
Rejestracja: 25 mar 2010, 13:13
Lokalizacja: Zamość/Leicester

Post autor: Red »

Zostaw, jest niezły ubaw a jak padną mocniejsze słowa to wy edytuj wpisując np: "cenzura".
Wracając do super kosmicznej wiatrówki artusia rodem z Gwiezdnych Wojen uważam, że bez dokładnego rysunku systemu jego Hatsana nic nie zrozumiemy i dalej będziemy w ciemnej dupie.
Szczery jestem, uprzejmy bywam
Μολων λαβε
Awatar użytkownika
Lavrokh
Posty: 25
Rejestracja: 03 sie 2011, 21:53
Lokalizacja: Tczew

Post autor: Lavrokh »

Spokojnie. Temat nadal się rozkręca.
Czekam kiedy artuś narysuje nam swoją wiatrówkę, oraz pozycję z lewą ręką na prawym kolanie w paint'cie 4 generacji.

Ten człowiek zaskakuje mnie każdym swoim postem.
On chyba na prawdę wierzy w to co pisze.
Hatsan 90 STG tuning + PP 3-9x40 AO
Awatar użytkownika
grossus
Posty: 426
Rejestracja: 16 gru 2007, 20:51
Lokalizacja: Zalasewo
Kontakt:

Post autor: grossus »

Lavrokh pisze:Ten człowiek zaskakuje mnie każdym swoim postem.
On chyba na prawdę wierzy w to co pisze.
Ludzie dalej wierzą, że jakieś kolo 2000 lat temu chodził po wodzie, więc luz.


Potwierdzeniem udanego doświadczenia jest wykonanie drugiego w innym laboratorium.

W naszym wiatrówkowym przypadku odkrywca nowości powinien wykazać się przed kolegami na jakimś zlocie itp. Nawet największa fanaberia jaką napisze i będzie w stanie ją udowodnić w realu, a nie stukając w klawiaturę może być interesująca.

Ps. Namawianie kolegów by sami zrobili dany "eksperyment" jest z założenia błędne i o niczym nie przesądza.
Wielkopolskie Stowarzyszenie Strzelectwa Terenowego STRZELEC
http://www.wsststrzelec.pl/
Awatar użytkownika
Cortez
-#e-hft1
-#e-hft1
Posty: 2534
Rejestracja: 11 lut 2008, 11:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Cortez »

Na każdym forum jest jakiś maniak - odkrywca, który wie lepiej i rozumuje inaczej... :lol:
Np. na iwebie w "piaskownicy" niejaki Jager odkrył bezsens tuningu - co usiłuje udowodnić Seniowi za pomocą swojej teorii o kanałach dolotowych.... :zalamka:

--------------------------------------------------------------------------------

jager napisał/a:
Niemiec to wiadomo klasa ,ale Slavia to też sama w sobie dobra firma, a Turek to Turek napewno lepszy od chińczyka generalnie im wiecej w broni plastiku tym nizsza klasa.A odnosnie tuningu to jestem raczej przeciwnikiem dlaczego? bo tuning zwykle pociaga za sobą albo skrócenie zywotnosci albo osiagów łącznie z celnością w przypadku tzw.petów zmniejszenie predkosci początkowej nie wspomne o innych skutkach ,a w przypadku prowadnic prędkość i zwiekszone napiecie początkowe sprężyny co przekłada się na kop i celność ,a nie wspomne o zywotnosci sprężyny.Droga do poprawy sprężynówki uważam leży w kanale dolotowym, ale to temat dla fizyków.


Sory ale takich bzdur to jeszcze nie czytałem na tym forum przez 7 lat.


_________________
www.airgunservice.pl
________________________________





jager

Zgoda na publikację postów w Portalu: Tak
Dołączył: 29 Kwi 2007
Skąd: Śląsk
Ostrzeżeń:
2/3/4

Wysłany: Dzisiaj 1:08


--------------------------------------------------------------------------------

No Senio to faktycznie jestem pod wrazeniem ,że kto jak kto ,ale Ty piszesz takie coś.To ja jestem pod wrazeniem.Zastanów się,pomyśl, ale na spokojnie i anizeli cos napiszesz w tym temacie: jak może kształt kanału dolotowego od cylindra do lufy wpłynąć na prędkosć poczatkową pocisku.To rozwiazanie się stosuje jest nie łatwe w wykonaniu, ale rózni wiatrówki kolego.Pet i prowadnica to żaden tuning -tuning kanału dolotowego to jest tuning.Słyszałeś chyba o zwiekszeniu prędkosci przepływu gazu przez tzw dysze (odpowiednio ukształtowane dysze)Nie w kazdej wiatrówce da sie to zrobić, ale w IŻ 22 z predkosci 120 predkość wzrosła prawie dwukrotnie , że nie prowadnice czy sprężyny grubsze ,które skracają życie wiatrówce i pogarszaja celność tylko kolego kanał dolotowy.Pomysl bo jesteś gościem myśle inteligentnym z umysłem otwartym.
_________________
Daystate Merlyn S + Nitrex 3-9x42/SS 10x42
slipek
Posty: 673
Rejestracja: 01 cze 2010, 20:39

Post autor: slipek »

Artuś, kup zestaw tuningowy u Alchemika i się przekonasz, że Koledzy mają rację. Bawiłem się w tuning, wkładałem różne podkładki ślizgowe, gumy wytłumiające drgania i tak, pomogło, było lepiej i celniej. Ale prowadnica nierówna powoduje nierówną pracę sprężyny i tyle w temacie. Po włożeniu nowych bebeszków byłem zaskoczony. Zupełnie inny karabinek. A prowadnica spasowana do sprężyny tak, że nie sposób jest jej ruszyć ręką. Człowieku, tu nikt, kto ma trochę obycia z wiatrówką, nie uwierzy w to co piszesz. :nie: Żal mi Cie, bo robisz z siebie pośmiewisko.
Awatar użytkownika
eclip2
Posty: 1234
Rejestracja: 09 lis 2007, 21:46
Lokalizacja: Kostry/Lubelskie

Post autor: eclip2 »

grossus pisze:Ludzie dalej wierzą, że jakieś kolo 2000 lat temu chodził po wodzie, więc luz.
Kolego, nie zapędzaj się.
B2->H55->HW97k->FN19->HW90->AT44
BT3-9x40->BL3-9x40->BT3-9x40 DOA600->BT6-18x40
Łucznik wz.70 + Browning Buck Mark URX
Awatar użytkownika
cris
Posty: 758
Rejestracja: 14 lis 2009, 20:25
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: cris »

eclip2 pisze:Kolego, nie zapędzaj się.
Tomek ,masz rację też mi się to bardzo nie spodobało :zalamany:
Kolego grossus jak nie wiesz co napisać, to milcz ,bo u mnie miałbyś już krawat do ziemi .
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.
Zablokowany