Obrazek

Gamo CFX

Corel
-#zasłużony2021
-#zasłużony2021
Posty: 105
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:25
Lokalizacja: Wrocław / Sobótka

Gamo CFX

Post autor: Corel »

Witam,
w drodze do upatrzonego karabinka z topowej półki,
czekając na spadek dziwnych cen,
zachaczyłem bez paszportu o Hiszpanię, a dokładniej o karabinek pneumatyczny marki Gamo, z serii CFX.
Konstrukcja ciekawa i mniej popularna.
Opiszę troszkę to, czego nie widać na zdjęciach w sklepach www.



1. OPIS RODZAJU WIATRÓWKOWEGO:

Każdy to pewnie wie, jednak wspomnę tutaj, że Gamo CFX jest wiatrówką z napędem sprężynowym, z dolnym naciągiem sprężyny oraz stałą, gwintowaną lufą, jednostrzałową, z obrotowym zamkiem i portem ładowania śrutu.
Tutaj opisany jest model CFX, czyli osadzony w osadzie z tworzywa i w kalibrze 4,5 mm, wyprodukowany w 2020 r.



2. BUDOWA, MATERIAŁY, czyli od stopki do lufy:

Wiatrówka zbudowana jest porządnie, np. jakość materiałów sztucznych zdaje się być lepsza niż w wyrobach sprężynowych podobnej prowinencji cenowej, mając je razem przed sobą do porównania. Plus dla Hiszpanii.
Całość jest ciężka, długa i zwarta.
System wraz z lufą i dźwignią naciągu jest ładnie poczerniony, bez przebarwień w zakamarkach. W oksydzie jest dostrzegalna pewna głębia, metal jest ładnie wypolerowany i czerń lśni. Bardziej po niemiecku, niż brytyjsku, czyli głęboka czerń, bez błękitu.
Stopka jest bardzo miękka, gruba i elastyczna, posiada trzy wymienne poduszki z elastycznej gumy. Jest dobrze wyprofilowana i zapewnia trochę możliwości dopasowania przez wyjmowanie poduszek, lub ich wymianę na własne, twardsze. Stopka ma wtopioną metalową płytkę nadającą jej sztywność. Stopka jest przykręcona dwiema śrubami Torx.
Baka policzkowa jest lekko wyniesiona i poszerzona względem kolby.
Chwyt ręki strzelającej posiada symetrycznie po dwa fakturowane pola poprawiające chwyt. Faktura jest raczej delikatna, niż ostra i składa się z wypukłych prostokącików. Chwyt należy do tych pękatych, pochylony jest pod kątem ok. 50 stopni i przy mojej uśrednionej dłoni jest wygodny, czego nie mogę powiedzieć o wielu chwytach wiatrówkowych osad. Chwyt zdaje się być pusty w środku, jednak nie ma do jego wnętrza dostępu, za wyjątkiem wklejonego od spodu denka.
Osłona spustu jest z tworzywa i jest częścią osady. Przednia gałąź osłony u swej nasady od przodu na dziwny dodatkowy rowkowany kształt, który kłuję w dłoń podpierającą, jeżeli ta podpiera wiatrówkę stykając się z osłoną.
Łoże jest długie, zachodzi przed zamek i koniec cylindra i zakrywa łączenie dźwigni z cięgnem. Ma dwie gumowe wstawki po bokach na wysokości zamka, co pomaga podczas operowania zamkiem. Jak już wspomniałem, użyta guma jest dobrej jakości, jest miła w dotyku, miękka i lekko szorstka. Łoże jest syntetyczne, wykonane z grubego, pełnego odlewu w przedniej części, natomiast kolba jest pusta i pojemna, w sam raz na zestaw ciężarków.
Szyna 11 mm na cylindrze jest długa, ma 208 mm i jest nacięta od samego końca cylindra w przód. Producent dodaje dodatkowy montaż z podwyższoną szyną 11 mm o długości 153 mm. Wyglądem przypomina RRR (Recoil Reducing Rail), jednak nią nie jest, a tylko podwyższeniem. Skręcona jest na trzy śruby Torx i posiada kołek stopujący w postaci śruby robaczkowej.
Tutaj warto dodać, że wiatrówka jest w całości poskręcana śrubami Torx, brawo Hiszpania!
Szczerbinka posiada regulację w pionie i poziomie z wyraźnymi cklikami, ma dwa zielone punkty światłowodowe i jest sztywną szczerbiną. Rampa jest wykonana z zagiętej blachy stalowej, ale osadzona jest na plastikowym postumencie. Tylna ściana z wycięciem szczerbiny ma postać szerokiego na 24 mm prostokąta z lekkim poziomym paskowaniem przeciwodblaskowym i jest bardzo wygodna w swej prostocie i rozmiarze. Wycięcie szczerbinki ma kształt kwadratu o boku 2 mm.
Muszką jest okrągły punkt z czerwonym światłowodem osadzony na półkoliście rozchodzącym się podnóżku. Całość jest umieszczona w stalowym, ażurowym tunelu, który lekko lata przy nacisku, jednak tunel jest tylko osłonką, a muszka pozostaje sztywna.
Długość linii celowania wynosi ok. 48 cm.
Zastosowanym tutaj rodzajem zamka jest obrotowy cylinder z własną dźwignią, obracany ręcznie po zwolnieniu nacisku jaki wywiera nań tłok wraz ze wstępnie napiętą sprężyną. Zamek posiada niesymetrycznie położony otwór wzdłuż swej osi na transfer powietrza z cylindra do lufy w pozycji zamkniętej, oraz osobne wyżłobienie jako rynienkę do ładowania śrutu, dostępną po ręcznym obróceniu zamka. Zamek wykonany jest z metalu stopowego i obraca się wewnątrz cylindra na oringu na swym obwodzie z lekkim oporem. Zamek na styku z wlotem lufy posiada drugą uszczelkę.
Rynienka na śrut obrobiona jest na wylocie w taki sposób, aby nie zcinać, jak gilotyna, lotki śrutu po wsunięciu go do lufy, jednak przy niedopchanym śrucie do końca zdarza się jej zagięcie, co w połączeniu z jednak trudnym sposobem ładowania, wymaga nabrania myku. Jest sposób, jednak wymaga on pewnej skrupulatności. Być może to jest główny powód omijania tej konstrukcji przez część populacji strzeleckiej.
Urządzenie na końcu lufy składa się z tunelowej muszki, atrapy tłumika bez przedniej ścianki oraz zaczepu dźwigni napinania sprężyny. Nachodzi na lufę na 95 mm na wcisk i blokowane jest śrubą robaczkową w nacięciu na końcu lufy. Wykonane z tworzywa w 100%.



3. DZIAŁANIE MECHANIZMÓW:

Dźwignia naciągu sprężyny jest zwalniana łatwym i użytecznym zatrzaskiem języczkowym za pomocą wygodnej rączki. Podczas napinania fabrycznego karabinka czuć chrobotanie sprężyny po drodze, lecz dźwignia ma gładki obrót i posów, jest sztywna i zapewnia dobre przełożenie siły do napięcia sprężyny.
Zatrzask tłoka o występ spustowy jest wyraźny, wtedy dźwignia staje się wolna i można ją złożyć z powrotem, z cklikiem zatrzasku na końcu.
Wtedy cofnięty tłok przestaje napierać na zamek i ten można obrócić w lewo uzyskując dostęp do wlotu lufy.
Ładowanie śrutu jest raczej trudne, w porównaniu do "miodnego ładowania łamanych wiatrówek sprężynowych".
Pierwszy sposób, "polowy", polega na umieszczeniu śrutu na rynience i dopchaniu go do lufy paznokciem palca wskazującego skierowanego do dołu. W zasadzie używając JSB Ex, udaje się to wykonać za każdym razem, ale wymaga zerkania i skupiania wzroku czy nie wystaje tył lotki śrutu.
Drugi sposób, nazwę go "bencz-restowy", jest całkowicie skuteczny i pewny. Polega na użyciu pęsety z zagiętymi łapkami, takiej z Casto-Leroy, nie od żony z łazienki. Pęsetą ładnie kładzie się śrut na rynienkę, łatwo się dopycha śrut w lufę, a kiedy śrut wejdzie cały do lufy jest wyczuwalny pewien click, po którym lotka śrutu chowa się cała 1 mm głębiej w lufie. Śrut zawsze ląduje w tej samej odległości, z tym samym oporem. Piszę tutaj o JSB Ex 4.51.
Z jednej strony to tragedia, żeby wiatrówkę ładować pęsetą, z drugiej to jest nader skuteczny ratunek.
Po załadowaniu śrutu, zamek można zamknąć ręcznie przez obrót w prawo.
Spust. Ma dwie drogi i jedną regulację. Drogi są umiarkowanej długości, nic niezwyczajnego. Pierwsza droga jest lekka i bardzo powtarzalna przy napiętej sprężynie, to dobry znak. Druga droga jest regulowana, jednak regulacja nie działa najlepiej w kwestii oporu. Po przez wkręt/wykręt śrubki regulacyjnej reguluje się bardziej długość drugiej drogi, niż jej opór. Po wykonaniu wstępnej regulacji nie uzyskałem lekkiej drugiej drogi, tylko krótszą.
Druga droga ma możliwość lekkiego resetu, tzn po lekkim częściowym przebyciu drugiej drogi, można wrócić do pierwszej i do początku, a przy ponownym napinaniu obie drogi stawiają ten sam opór, bez wcześniejszego wybrania. Zabawy spustem podczas celowania bardzo mnie relaksują i pomagają nabrać komfortu przed pełnym ściągnięciem. W tej wiatrówce spust jest na tyle 'udany', że pozwala na pewne igraszki.
Jest z plastiku.
Po zwolnieniu tłoka spustem następuje mocny odrzut i świat pokrywa się dymem.
Ta wiatrówka należy do tych, które trzeba niezwłocznie, od razu rozebrać i rozkonserwować. Wewnątrz systemu są hektolitry mazidła z barcelońskich pomarańczy.
Podczas strzału jest fajnie, jak to w wiatrówkach bywa.
Po strzale natomiast widać powiew celności i powtarzalności. Sztywna lufa to jest bardzo dobra droga, choć rodzi też minusy.
Po odpakowaniu zakupionego egzemplarza, i oddaniu 3 pierwszych strzałów do tarczy na dyst. 7 m, z postawy stojącej uzyskałem dwie dziurki o łącznej średnicy monety 50 groszy. Dostrzegłem w tej przestrzelinie potencjał, a to już prowadzi do zajęcia się tą wiatrówką.

Pierwsza tarczka:)

Obrazek



4. PRZED ROZŁOŻENIEM:

Tak jak wspominałem, mocny efekt dieslowania nie pozwalał strzelać swobodnie.
Przed rozbiórką wiatrówka została przestrzelana przez tunel chronografu oraz na tarczy.

Prędkości śrutu w fabrycznym Gamo CFX:
- są to pomiary od 4 strzału po rozpakowaniu świeżej wiatrówki,
śrut JSB Eact 4.51

4. 216,8 m/s
5. 228,5 m/s
6. 228,5 ...
7. 223,4
8. 233,2
9. 225,3
10. 222,2
11. 225,9
12. 225,9
13. 229,8
14. 223,7

Tarcza, na której są pierwsze dwie tarczki ustrzelone fabrycznym, surowym jeszcze Gamo CFX,
była sporządzona na dystansie 17,6 m w ogródku,
śrut JSB Ex 4.51,
w towarzystwie Benjamina 397, Benjamina Trial NP2 oraz CZ 200.
CZ 200, czyniąca na takim dystansie 1 dziurkę w serii, ukazuje jakie warunki były podczas.
Tarcze należące do CFX to dwie dolne z prawej:

Obrazek

W porównaniu z Benjaminem Trial NP2, mam wrażenie, że "jest lepiej".



5. ROZKŁAD i BUDOWA WEWNĘTRZNA:

Dokładną rozbiórkę pokazali Youtuberzy, linki wstawiam poniżej postu.
Tutaj zobrazuję zdjęciami i cyferkami.
Zdjęcia można powiększać, są detaliczne.

Przed samą rozbiórką, już na stole operowania, 4 strzały oddane przez chronograf.
Na szybko, bez rozgrzewki:

223,4 m/s
217,3 m/s
224,0 m/s
218,5 m/s

Tragedia to to.

1. System położony równolegle z osadą, na właściwej długości:

Obrazek

2. System z prawej:

Obrazek

3. System z lewej

Obrazek

4. System od dołu:

Obrazek

5. Monoblok kasetki spustowej i tylnego korka:

Obrazek

6. Kasetka spustowa od boku:

Obrazek

7. Widok fabrycznej sprężyny i jej deformacji:

Obrazek

8. Tutaj widok na ilość smaru prosto z fabryki:

Obrazek

9. Wiatrówka gotowa w imadełku, młoteczek o krótkim skoku i wybijak z tworzywa:

Obrazek

10. Przed wybiciem korka i wyjęciem sprężyny WAŻNE należy tę małą sprężynkę agrafkową wyczepić:

Obrazek

11. Po wyczepieniu sprężynki można ją odłożyć w bezpieczne miejsce:

Obrazek

12. Po wybiciu korka i po uwolnieniu sprężyny ukazała się skala napięcia wstępnego, wynosząca 65 mm:

Obrazek

14. Po wyjęciu elementów napędu na zewnątrz:

Obrazek

15. .. i po ich umyciu:

Obrazek

16. Gniazdo sprężyny:

Obrazek

17. Prowadnica wraz z tuleją dystansową oraz podkładką ślizgową, wszystko fabryczne:

Obrazek

18. Wewnętrzna powierzchnia cylindra:

Obrazek

19. Fabryczna sprężyna:

Obrazek

20. Jej kapelusz:

Obrazek

21. Uszczelka:

Obrazek

22. Przedni ślizg tłoka:

Obrazek

23. Tylny po-ślizg tłoka:

Obrazek

24. Zestawienie sprężyny fabrycznej (krótsza) z zamiennikiem (dłuższa):

Obrazek

25. Po ułożeniu elementów napędu w rzędzie, tak, jak występują one podczas pracy ukazuje pokątnie długość skoku tłoka, prawie 10 cm:

Obrazek

26. Zamek:

Obrazek

27. Wlot lufy:

Obrazek

28. Po zabawie w dieslowanie, przyszła pora na naprawę swoich błędów. Kiedy przecieraki wychodziły czyste, przepuszczałem przez lufę jeden nasączony olejem maszynowym, co dawało kolejną serię usuwanego brudu. Używałem przecieraków w kal. 5,5 do lufy 4,5 mm:

Obrazek

29. Do czyszczenia cylindra spisała się świetnie elastyczna łapka majsterkowa i czyściwo papierowe:

Obrazek




6. ZAKRES ZMIAN PRZED ZŁOŻENIEM:

Wiatrówka została wytarta z fabrycznego smaru, krawędzie otworów zostały wygładzone, uszczelka pozostała fabryczna, sprężyna też.
W zasadzie wszystko delikatnie przetarłem smarem i złożyłem z powrotem tak jak było, dodając od siebie:

jedną podkładkę stalową 2 mm przed kapelusz, jako łożysko obrotowe,
osłonę PET do wnętrza tłoka,
fuszerkową termokurczkę na prowadniczkę kapelusza.

Napięcie wstępne sprężyny (65 mm) po dodaniu 2 podkładek 2 mm (=4mm) nie pozwalało na zapięcie tłoka o występ spustowy. Oznacza to że sprężyna jest ściśnięta prawie do granicy w ustawieniu fabrycznym.
Budowa prowadnicy jest trochę rachityczna. Sprężyna po ściśnięciu ma około 105 mm (35 zwojów po 3 mm). Zamienna sprężyna po ściśnięciu ma około 133,25 mm (41 zwojów po 3,25 mm), co wymagało by usunięcia z systemu i kapelusza i tulejki. Z pomiaru dokonanego dookoła wynika, że po zapięciu tłoka o występ spustowy miejsca dla napiętej sprężyny i jej podkładek/prowadnic/kapelusza jest 145,5 mm.

Nie mniej tuningowa sprężyna jest w zanadrzu, uszczelka też.
Nie założę nowych równych części dopóki nie będę miał prowadnicy i gwarancji złożenia systemu w całość wraz z zapięciem tłoka.



7. LICZBY WEWNĘTRZNE:

Zamieszczam te dane do wglądu.
Pomiar dokonywany przeważnie suwmiarką zegarową marki Guang Lu, mikrometrem oraz linijką.

Sprężyna główna:
średnica 19,51 x długość 273 mm ; 35 zwojów, drut 3 mm
po ściśnięciu 105 mm

Sprężyna tuningowa:
średnica 19,46 x długość 284 mm ; 41 zwojów, drut 3,25 mm
po ściśnięciu ok. 133 mm

Prowadnica:
średnica 12,06 mm na długości 72 mm + 12,58 na długości 40 mm = 112 mm długości
(część długości prowadnicy jest schowana wewnątrz gniazda sprężyny, por. zdj.)

Kapelusz:
średnica 12,57 x długość 27,8 mm + średnica 18,95 x długość 9,5 mm

Tulejka zwiększająca fabrycznie napięcie wstępne:
średnica 18,67 mm x długość 25,95 mm + wewnętrzny otwór średnica 12,75 mm

Podkładka ślizgowa tulejki:
średnica 20,0 x długość 2,57 mm

Tłok Zewnątrz:
średnica
na przednim pierścieniu 24,65 mm
na tylnym pierścieniu 24,70 mm
na środku 24,15 mm

x długość 147 mm z uszczelką

Tłok wewnątrz:
średnica 21,5 x długość 130 mm

Waga Tłoka samego z uszczelką:
142,5 gram

Waga Tłoka z uszczelką, (1xpodkładką moją), kapeluszem fabrycznym, osłoną PET:
195 gram

Uszczelka tłoka:
średnica 25,3 mm x długość 5 mm

Uszczelka zamiennik:
średnica 25,2 x długość 5,2 mm

Cylinder wewnątrz:
średnica 24,95 mm

Ruch tłoka:
ok. 10 cm

Fabryczna odległość Koniec Prowadnicy-Kapelusz:
ok. 9 mm

Napięcie wstępne fabryczne:
65 mm po 40 strzałach


8. PO ZŁOŻENIU:

Całość złożona.
Pomiar chrono:

1. 246,1 m/s
2. strzeliłem do tarczy
3. strzeliłem do tarczy
4. strzeliłem do tarczy
5. 230,5 m/s
6. 229,2 m/s
7. 231,8
8. 231,2
9. 231,2
10. 231,2
(zmiana baterii w chromnografie)
11. 235,2
12. 233,9
13. 232,5
14. 233,9
15. 233,9
16. 233,9
(zresetowałem chronograf)
17. 238,8
18. 232,5
19. 230,5
20. 233,9
21. 233,2

Oczko.


Porównam wyniki CFX'a z Benjaminem Trial NP2.
Te dwie wiatrówki, Trial i CFX, kosztują tyle samo (CFX 790 zł, Trial NP2 z lunetą 3-9x40 990 zł), obie mają syntetyczne łoża, są z podobnej półki.
Trial jest słabszy, ma sprężynę gazową i łamaną lufę oraz dociążoną o 760 gram kolbę.
CFX ma wygiętą i napiętą sprężynę drucianą i stały układ celownik-lufa. Jest o około 25 m/s "szybszy" w słaniu śrutów.
Natomiast z kolbą zaszalałem, o czym piszę tutaj, bo musi mieć to wpływ na zaistniały wynik na tarczy z podpórki.
Dociążyłem kolbę o 1280 gramów. Środek ciężkości karabinka przeniósł się parę centymetrów przed osłonę spustu.
Decyzją zezwalającą na takie uziemienie jest decyzja o pójściu w kierunku karabinka targetowego, target rifle, nie sportera na tory.
W takiej konfiguracji mam zamiar strzelać głównie z podpórki.

Do tarczy podszedłem ponownie w towarzystwie Benjamina Trial NP2.
Podpórka na worku strzeleckim.
Dystans 18,5 m
raczej bez wiatru (zamontowany system wstążek terenowych)
każda tarczka po 5 śrutów
JSB Ex 4,51 w obu karabinkach

Obrazek

Moi drodzy Strzelcy, radość kiełkuje.

Na dystansie 29 CFX wystąpił solo:

Obrazek

Ponieważ jest to najlepszy zapisany prze zemnie wynik sprężyną na ok. 30 metrów, zostawiam wszystko jak jest.
W myśl kogoś mądrego, kto na Forum napisał:
"jak wszystko działa to nie grzeb"



...9. A DODATKI?

Od końca,
1. stopka cofnięta i obniżona i pochylona w tył
2. wymieniaone poduszki stopki na twarde, ze sklejki. Jedna z poduszek o zmienionym profilu.
3. dodana zewnętrzna regulowana baka policzkowa ze sklejki
4. szyna redukująca odrzut pod lunetą
5. separatoro-tłumik
6. wymienione okładziny łoża na elementy ze sklejki
7. zmieniona rączka zamka
8. Celownik Hawke 4-12x40 AO
9. Ciężarek w kolbie



10. LINKI

Rozbiórka systemu (wersja z tego postu z plastikowym spustem):
https://www.youtube.com/watch?v=6c_xFrL5NoM

Rozbiórka systemu (wersja z metalowym spustem):
https://www.youtube.com/watch?v=AjgN9ViAw6c

Wymiana spustu na tuningowy:
https://www.youtube.com/watch?v=XApQhEWq9pg

Wymiana sprężyny na Gas-Ram:
https://www.youtube.com/watch?v=qTSRmhuiF8A
https://www.youtube.com/watch?v=DZ726rjAfVM
https://www.youtube.com/watch?v=iOv8MZOnDeY



Coż mogę jeszcze dopisać?
Pozostaje dodać kilka zdjęć całości karabinka.
Całą pracę miałem już wykonaną, machnięcie posta pozwoli utrwalić co nie co.

Obecnie karabinek wygląda na okiełznany.
Do tej pracy przygotowywałem się merytorycznie od stycznia do maja 2021, czytając FORUM, książki, czasopisma, internet, YT. Codziennie, oprócz niedziel.
Sprężyny, sprężyny, sprężyny.
Ktoś, kto czytał, wie, że mam sporo czterotaktowych CO2, PCA, PCP.
Od stycznia, po przez Coperheada, H90 Vortex, Trial NP2.
Szukałem Wiatrówki sprężynowej. Żeby ftrafiać o, tam..
A TX zdrożał do prawie 4 K !



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pozdrawiam Strzelających oraz kolekcjonerów strzeladeł, a przecież to My wszyscy.



11. Prowadnica..
Corel
-#zasłużony2021
-#zasłużony2021
Posty: 105
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:25
Lokalizacja: Wrocław / Sobótka

Re: Gamo CFX

Post autor: Corel »

..11 Prowadnica.


Powstał prototyp w nocy.
Dopasowany do sprężyny tuningowej. Długość prowadnicy 130 mm + 5 mm rondo + 2 mm podkładka od spodu.
Zaprojektowałem prowadnicę, która po założeniu sprężyny tuningowej będzie musiała radzić sobie ze sprężyną sama, bez tulejki i kapelusza, ponieważ się razem nie zmieszczą. Po zapięciu tłoka o ząb bojowy spustu, prowadnica może sięgać blisko dna tłoka.
Dodatkową cechą jest to, że na prowadnicę składa się śruba m8 kl. 12.8 o długości 90 mm, która na prawie całej długości prowadnicy jest w nią wkręcona gwintem. Zewnętrzna prowadnica jest wykonana z tworzywa, dokładniej z PLA, w procesie druku 3D, pod dokładny wymiar sprężyny.
Nie wiem jak zachowa się tego typu element w kontakcie ze smarami oraz poddany pieszczotom sprężyny.

Obrazek

Obrazek



Z drugiej strony zmierza kolejne rozwiązanie, a dokładnie sprężyna gazowa jedzie z zagranicy.
Jest to 'sprężyna eksportowa do wiatrówek Gamo 440'.
Kiedy przyjedzie, będzie zamontowana.


Muszę wspomnieć, że rodzaj zastosowanego zamka zdobywa moje uznanie.
Dzięki temu, że jest obrotowy, umożliwia łatwy dostęp do lufy i portu w każdej sytuacji.
Dźwignię naciągu, po odpięciu z zatrzasku, można luźno opuścić o jakieś kilkanaście stopni i ręcznie dociskając z niewielką siłą o 1 cm zwolnić nacisk tłoka na zamek, umożliwiając jego łatwy obrót. Po obróceniu zamka dźwignia wraca na swoje miejsce, a port i lufa są dostępne.
Ma to też dobre strony, kiedy naciągnie się sprężynę w procesie przed-strzałowym, dźwignia wraca na miejsce i można najpierw oprzeć wiatrówkę i przyjąć dogodną pozycję, zanim włoży się śrut do lufy. Dalej, po włożeniu śrutu do lufy też jest pełne bezpieczeństwo, ponieważ otwarty zamek nie wypuści w teorii powietrza z cylindra w razie samostrzału. W praktyce raz miałem sytuację, że po załadowaniu śrutu do lufy, strzeliłem z otwartym zamkiem. Efekt? Nic. Tłok mocno wyhamował na poduszce powietrznej, natomiast śrut pozostał w lufie, nie mając nic wspólnego z wystrzałem.
Zmartwiłem się trochę o uszczelkę typu oring wokół zamka.
Natomiast po naciągnięciu sprężyny i załadowaniu śrutu i zamknięciu zamka można.. otworzyć zamek i ponownie przełączyć naciągniętą do strzału wiatrówkę w pełni bezpieczny tryb.
Trudny w ładowaniu ten zamek, jednak jego budowa daje pewną wolność i dobry poziom bezpieczeństwa, pozwalając w każdym momencie dezaktywować połączenie sprężonego powietrza i przewodu lufy.
Generuje to też wygodę przy strzelaniu z podparciem, gdyż sprężyna zostaje naciągnięta, dźwignia wraca w zatrzask, a wiatrówka na podpórkę zanim śrut będzie ładowany.
Cała dźwignia pełni rolę wskaźnika napiętej sprężyny. W celu inspekcji, wyczepia się dźwignię, a ta pod wpływem własnego ciężaru opada o kilkanaście stopni przy nie napiętej sprężynie, oraz całkowicie do dołu przy naciągniętej sprężynie.
W zamian pęseta do zamka.



Uzupełnię kilka zdjęć, które wczoraj się zapodziały..

Zdjęcie zmodyfikowanej stopki. Taki mam kształt ramienia i barku, że takie coś przy strzelaniu z podpórki jest wygodne. Na stojąco też. W strzelaniu to dopiero wyjdzie.

Obrazek



Zdjęcie przedstawia dołączoną bakę policzkową.
Baczka ma 20 mm regulacji, jest wykonana z mojej ulubionej sklejki, a jej podstawa jest bryłą z tworzywa PLA. Taktyczne śruby do regulacji oraz schowany klucz imbusowy to dodatki. Baka jest doczepiona bezinwazyjnie, na wcisk poprzez dopasowanie kształtu w połączeniu z dwustronną taśmą.

Obrazek



Okładziny boczne łoża.
Są bardzo mocno odstające od samego łoża. Daje to możliwość zabłyśnięcia urokowi sklejki, a po drugie chroni lunetę, tłumik i rygiel zamka przy odkładaniu niechlujnie na blat. Wykonane ze sklejki brzozowej 12 mm.

Obrazek



Dźwigienka zamka.
Powiększony rozmiar, dodany lepszy zaczep dla palca z obu stron, dodany biały znacznik z widoczny z lewej strony w razie złożenia się do strzału z otwartym zamkiem. Po otwarciu zamka dźwigienka dotyka lewej strony łoża, jeżeli nie to znaczy że zamek nie jest w pełni otwarty i należy go dociągnąć.

Obrazek



Urządzenie wylotowe.
Jest to w rzeczywistości separator, rozdzielający ciśnienie za śrutem na boki i do tyłu.
Całość zabudowana do tyłu pokaźnym tunelem, a od spodu dołączony jest mechanizm zatrzasku dźwigni oraz miejsce na dźwignię wzdłuż.

Obrazek



Wnętrze urządzenia jest ciekawe o tyle, że tłumik wystaje poza lufę jedynie na niecałe 15 mm.
Widać to najlepiej na przekroju poprzecznym. Jest to dokładny przekrój, o identycznych proporcjach.
Lufa, po założeniu tłumika, jest całkiem goła na ostatnich 2 mm, a dalej u wylotu są dwa talerze separujące ciśnienie do swych oddzielnych komór, z których dalej ciśnienie wpada do tylnej części będącej jedną wielką komorą, wypełnioną gąbką.
W zasadzie, kiedy tył śrutu jest jeszcze w lufie, główka już jest w połowie przelotu przez pierwszy talerz.
Otwory przelotowe są średnicy 5,2 mm dla kal. 4,5 mm.


Obrazek

Także ciekawe to takie.
Temperamentne.
Hiszpańskie.
Kopci.
i Wtrafia.
Awatar użytkownika
kamazek
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
Posty: 3166
Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: Gamo CFX

Post autor: kamazek »

A co tam, napiszę co myślę ;)
Przeczytałem, na raty, bo inaczej się chyba nie da...
To jest rozbudowany... :hm: ... raczej gigantyczny opis wiatrówki i jej tuningu, czy fragment pracy doktorskiej ? :zdziwko:
Nie to, że się czepiam czy wyśmiewam, bo sam wypisuję różne takie tam o ASG, ale czegoś jest za dużo...
----------------------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza :spoko:

Moje zabawki ASG :)
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4621
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Re: Gamo CFX

Post autor: Mamutowicz »

Że niby czego za dużo?
Eh.. Kamaz.. Zwyczajna zazdrość przez ciebie przemawia i tyle.. :D

Corel - świetna robota!!
I nie słuchaj kamaza bo pie.. jak potłuczony.. :D
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
Awatar użytkownika
Robert J
-#zasłużony2020-21s
-#zasłużony2020-21s
Posty: 453
Rejestracja: 20 sie 2017, 16:47
Lokalizacja: Wrocław

Re: Gamo CFX

Post autor: Robert J »

Corel, szacunek :up: wiem ile to czasu schodzi aby zrobić takie tematy z opisem i fotkami Super!!! :drunk: kiedyś miałem tego gamonia w ręcach tylko w drewnie nie podobało mi się wykonanie tego portu ładowania i przycinanie śrutu , może dlatego że mam za grube paluchy :D spust taki sam jak w repley10 .Ale ten dociążenie to zrobiłeś :up:
Mam Gamo Replay 10 i nic wam do tego :PP
Lubiem DiscoPolo :gwizd: i zbieram na hulajnoge :)
Awatar użytkownika
kamazek
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
Posty: 3166
Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: Gamo CFX

Post autor: kamazek »

Mamucie, Corel to inteligentny facet i wie, że merytorycznie odwalił świetną robotę :spoko:
Ja tylko przypier... się, używając Twojej retoryki :P do zbyt rozwlekłego opisu (coś jak przyrody z "Nad Niemnem") wszystkich jego działań :)
----------------------------------------------
LaOs Wrocław zaprasza :spoko:

Moje zabawki ASG :)
Corel
-#zasłużony2021
-#zasłużony2021
Posty: 105
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:25
Lokalizacja: Wrocław / Sobótka

Re: Gamo CFX

Post autor: Corel »

Jedyną obroną autora jest sam przedmiot, który to generuje pełno (zbędnej) pracy, robiąc w zamian lepszą dziurkę tam gdzie chcem dziurkę.
Nie o każdej wiatrówce da się napisać dużo, albo bardzo dużo. Porównać długość posta o Trial'u i CFX.
O CFX w drewnie nie napisałbym tyle.

Kamaz ma rację, ale to dlatego, ponieważ nie szuka informacji przed zakupem, tylko jest Maniakiem Strzeleckim lubiącym zerknąć co w trawie piszczy, i nad Niemnem Kamazowi nie straszne, tylko na raty trzeba.
Zajmuję się projektowaniem, wyposażyłem studio i działam w temacie strzeleckim. Podczas wykonywania swoich dążeń zbieram czasem mnóstwo precyzyjnie zebranych informacji. W pewnym momencie staje się jasne, że tego jest tyle, że należy to opublikować, bo tak się sam uczyłem, z Waszych publikacji.

Cały czas u mnie wieje wiatr.
Nie da się strzelać
Kopać tunel czy sadzić żywopłoty?
Corel
-#zasłużony2021
-#zasłużony2021
Posty: 105
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:25
Lokalizacja: Wrocław / Sobótka

Re: Gamo CFX

Post autor: Corel »

W ogóle to ja dziękuję Wam za forum, póki ono jest, jest pełno wiedzy na wyciągnięcie ręki.
To nie cukier, tylko Szacun. Wspierać Forum!
;)
Ostatnio zmieniony 29 maja 2021, 11:48 przez Corel, łącznie zmieniany 1 raz.
andrzej__
Posty: 176
Rejestracja: 26 lip 2020, 11:46

Re: Gamo CFX

Post autor: andrzej__ »

:up: :up: :up:
Kilka sztuk długich i dwie krótkie.
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4621
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Re: Gamo CFX

Post autor: Mamutowicz »

Corel pisze: 04 maja 2021, 22:31 [...]
Cały czas u mnie wieje wiatr.
Nie da się strzelać
Kopać tunel czy sadzić żywopłoty?
Uczyć się strzelać na wietrze.. :D
Chyba nie będziesz targać żywopłotu na każde zawody..?
:D
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
andrzej__
Posty: 176
Rejestracja: 26 lip 2020, 11:46

Re: Gamo CFX

Post autor: andrzej__ »

Uczyć się strzelać na wietrze.. :D
Chyba nie będziesz targać żywopłotu na każde zawody..?



chyba że parawany,można złożyć i rożłożyć :D
Kilka sztuk długich i dwie krótkie.
rokasa58
-#zasłużony2020
-#zasłużony2020
Posty: 766
Rejestracja: 29 gru 2016, 14:09
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Gamo CFX

Post autor: rokasa58 »

Waga tłoka jak od kalibru 5,5 mm,sprężyna i jej napięcie,jak od FAC i w sumie nawet jest celne :D
Awatar użytkownika
masa
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2015, 18:22
Lokalizacja: Mielec

Re: Gamo CFX

Post autor: masa »

rokasa58 pisze: 06 maja 2021, 6:52 Waga tłoka jak od kalibru 5,5 mm,sprężyna i jej napięcie,jak od FAC i w sumie nawet jest celne :D
System wymiarowo wypisz - wymaluj TX200 MK3 ;)
Z tą sprężyną i przy takim napięciu wstępnym powinien spokojnie łapać 260-270 m/s, a nie chce... ;)
Musi być robota tego bajeranckiego portu ładowania :D
TX200 HC + Element Helix
Corel
-#zasłużony2021
-#zasłużony2021
Posty: 105
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:25
Lokalizacja: Wrocław / Sobótka

Re: Gamo CFX

Post autor: Corel »

Trafne spostrzeżenie.
W porcie ładowania, a dokładniej w samym zamku mogą być dwie możliwe przyczyny takiego wyniku. Obie tłumaczyłyby taką prędkość (ok. 233 m/s), pomimo tak wysilonego systemu.

1. Otwór transferujący powietrze z cylindra do lufy ma za małą średnicę.
Może producent, zależnie od rynku docelowego, montuje zamki z różnej średnicy przelotami.
Wiatrówki trafiające np. do Wyoming na D. Zachodzie, mogą mieć tylko większy otwór i prze to większą prędkość pod tamtejszą ustawę:)

2. Uszczelka zamek-cylinder przepuszcza ciśnienie, tudzież uszczelka zamek-lufa.
Jest bardzo prosty sposób, aby to akurat sprawdzić. Zatkanie wylotu lufy i naciągnięcie 3/4 długości naciągu sprężyny.
Powinno zassać to, czym się zatkało otwór. Może być palec.

Sprawdzę nr. 2
Awatar użytkownika
masa
-#zasłużony2020-21s2
-#zasłużony2020-21s2
Posty: 390
Rejestracja: 26 sty 2015, 18:22
Lokalizacja: Mielec

Re: Gamo CFX

Post autor: masa »

Corel pisze: 07 maja 2021, 1:53
1. Otwór transferujący powietrze z cylindra do lufy ma za małą średnicę.

2. Uszczelka zamek-cylinder przepuszcza ciśnienie, tudzież uszczelka zamek-lufa.
Jest bardzo prosty sposób, aby to akurat sprawdzić. Zatkanie wylotu lufy i naciągnięcie 3/4 długości naciągu sprężyny.
Powinno zassać to, czym się zatkało otwór. Może być palec.

Sprawdzę nr. 2
Kolego Corel, bardzo trafnie to rozkminiłeś :up:
Ad.1. Dodałbym oprócz średnicy TP jego długość, czyli - jak to się chyba fachowo nazywa - "pojemność pasożytniczą" portu transferowego. Generalnie im mniejsza pojemność TP, tym lepiej dla sprawności systemu.
Ad.2. Uszczelnienia jak najbardziej mają mega wpływ na energię, ale obawiam się, że w taki sposób, jak piszesz nie sprawdzisz poprawnie uszczelki lufy/TP. Po pierwsze, przy ciśnieniu, jakie wywołasz w ten sposób wszystko może poprawnie działać, ale w "chwili prawdziwej próby" :uzi: ciśnienie powietrza przed tłokiem będzie raczej kilkadziesiąt, niż "naście" razy większe, więc i warunki pracy uszczelek zgoła inne....
Druga sprawa - wydaje mi się, że tłok nie zasysa powietrza wyłącznie od przodu przez TP. Nie upieram się przy tej teorii, ale może występować zjawisko podobne to tego z pompki rowerowej - wszystkie mi znane uszczelki tłoków wiatrówek skonstruowane są tak, żeby były szczelne tylko kiedy "pchają", a nie "ciągną" powietrze. Sugerowałbym raczej zmałpować sposoby z youtuba, gdzie goście przykrywają bardzo cienką bibułką zamek lufy/TP, oddają strzał i obserwują czy bibułka się unosi... Nie próbowałem i nie potwierdzam skuteczności tego eksperymentu, ale wydaje się być sensowniejszy, niż zatykanie lufy... :hm:
Spróbuj i daj znać, co z tego wyszło :up:
TX200 HC + Element Helix
ODPOWIEDZ