Ostrzenie noży
Ostrzenie noży
Jak powinno się ostrzyć noże? Bo niestety nie mam w tej materii pojęcia żadnego, a moj Victorinox bardzo sie tej operacji domaga. Chodzi mi o to jak nie zniszczyc ostrza bo swego czasu jak mialem taki stary scyzoryk z targu rodem z ZSRR to do czasu jak ostrzyl go mój dziadek był super narzedziem na wyprawy a odkad ja sie zabralem za jego ostrzenie to szkoda gadac... ostrze stalo sie nie rowne i cale porysowane po bokach... Czekam na porady
Ja ostrzę noże na stalce; stalowej eliptycznej. Zbiera bardzo mało z noża i świetnie ostrzy. A jak stalka już nie wyrabia, to poprawiam na kamyczku
Polecam:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=185 ... t=ose%B3ka
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=172 ... t=ose%B3ka
Polecam:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=185 ... t=ose%B3ka
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=172 ... t=ose%B3ka
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
dzieki za odpowiedzi i teraz zapytam moze tak:
Mój zestaw osełek jest uwazam calkiem pokazny bo sa tam od bardzo gruboziarnistych do bardzo delikatnych oselek i kawalek porcelany tez by sie znalazl tylko ze mnie bardziej chodziło o taki toturial w jaki sposób trzymac nóż przy ostrzeniu zeby otrzymac ostrze ktore bedzie ostre a zarazem nie bedzie sie tępiło po pierwszym uzyciu. Mile by byly widziane jakies zdjecia ewentualnie filmiki
Mój zestaw osełek jest uwazam calkiem pokazny bo sa tam od bardzo gruboziarnistych do bardzo delikatnych oselek i kawalek porcelany tez by sie znalazl tylko ze mnie bardziej chodziło o taki toturial w jaki sposób trzymac nóż przy ostrzeniu zeby otrzymac ostrze ktore bedzie ostre a zarazem nie bedzie sie tępiło po pierwszym uzyciu. Mile by byly widziane jakies zdjecia ewentualnie filmiki
Dobra! Więc do rzeczy. Niebezpieczne jest używanie ostrzałki - szlifierki. Bardzo łatwo jest przegrzać wąski brzeżek ostrza i odpuścić to co było hartowane. Wtedy będzie za miękki i zacznie sie tępić z byle powodu. Preferuję proces powolny, długotrwały ale ręczny. Kąt pod jakim ostrze dotyka osełki powinien być najmniejszy z możliwych i tylko zadbać trzeba o to by nie przejechać po osełce całą powierzchnią ostrza, bo się porysuje. Osełka ma być koloru szaro-niebiesko-zielonego, drobna, gładka, równa, odtłuszczona i cały czas polewana wodą. Tu cala trudność i popis zręczności.
Można pokusić się o nałożenie na górną, grubą krawędź klingi wygiętej z blachy rynienki o przekroju U. Wtedy przyłożone do do osełki ostrze dotknie do niej tylko ostrzem i tą rynienką. Nie zniszczy się. Pewnie gdybym się bał o ostrze drogiego noża z damasceńskiej stali to tak bym je zabezpieczył.
Nóż hartowany laserowo ma bardzo płytką warstwę zahartowaną i podczas ostrzenia można ją stracić.
[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 00:33 ]
Kierunek ruchu po osełce? Ostrze ma być skrzyżowane z osełką i prowadzone pod kątem tak, by przesuwało się wzdłuż osełki i jednocześnie osełka ma zjeżdżać wzdłóż ostrza, raz od czubka do nasady, drugi raz odwrotnie. Dociskasz do osełki, gdy jedziesz tak by ostrze nie atakowało osełki - nie tak jakbyś chciał coś z osełki zeskrobać nożem.
Dla praworęcznych: Osełka leży na desce pod kranem na zlewozmywaku skierowana od ciebie i kapie na nią woda, w prawej dłoni trzymasz rękojeść noża całą garścią i tak pewnie, by nadać kąt przyłożenia do osełki. Palce lewej dłoni są porozstawiane wszystkie wzdłuż ostrza noża i one dociskają nóż do osełki. Ja ustawiam nóż krawędzią ostrą do siebie. Stawiam na osełce, przykładam ostrze by przylegało, staram się wyczuć ten kąt, potem unoszę grzbiet noża lekko o jaknajmniejszy, bezpieczny kąt /to sprawa prawej dłoni/ i jadę... Przesuwam ostrze od siebie skośnie w lewo, wracam bez dociskania, teraz od siebie skośnie w prawo i powrót bez dociskania. I tak kilka razy.
Potem trzeba to powtórzyć dla drugiej strony noża - odwrócić ostrzem od siebie i dociskać podczas przesuwania po osełce do siebie. I tak na zmianę aż do ukazania się napisu successfull !!
[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 00:34 ]
Jutro /dziś ,ale później/ pogadamy o zdejmowaniu włosa z ostrza.
Można pokusić się o nałożenie na górną, grubą krawędź klingi wygiętej z blachy rynienki o przekroju U. Wtedy przyłożone do do osełki ostrze dotknie do niej tylko ostrzem i tą rynienką. Nie zniszczy się. Pewnie gdybym się bał o ostrze drogiego noża z damasceńskiej stali to tak bym je zabezpieczył.
Nóż hartowany laserowo ma bardzo płytką warstwę zahartowaną i podczas ostrzenia można ją stracić.
[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 00:33 ]
Kierunek ruchu po osełce? Ostrze ma być skrzyżowane z osełką i prowadzone pod kątem tak, by przesuwało się wzdłuż osełki i jednocześnie osełka ma zjeżdżać wzdłóż ostrza, raz od czubka do nasady, drugi raz odwrotnie. Dociskasz do osełki, gdy jedziesz tak by ostrze nie atakowało osełki - nie tak jakbyś chciał coś z osełki zeskrobać nożem.
Dla praworęcznych: Osełka leży na desce pod kranem na zlewozmywaku skierowana od ciebie i kapie na nią woda, w prawej dłoni trzymasz rękojeść noża całą garścią i tak pewnie, by nadać kąt przyłożenia do osełki. Palce lewej dłoni są porozstawiane wszystkie wzdłuż ostrza noża i one dociskają nóż do osełki. Ja ustawiam nóż krawędzią ostrą do siebie. Stawiam na osełce, przykładam ostrze by przylegało, staram się wyczuć ten kąt, potem unoszę grzbiet noża lekko o jaknajmniejszy, bezpieczny kąt /to sprawa prawej dłoni/ i jadę... Przesuwam ostrze od siebie skośnie w lewo, wracam bez dociskania, teraz od siebie skośnie w prawo i powrót bez dociskania. I tak kilka razy.
Potem trzeba to powtórzyć dla drugiej strony noża - odwrócić ostrzem od siebie i dociskać podczas przesuwania po osełce do siebie. I tak na zmianę aż do ukazania się napisu successfull !!
[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 00:34 ]
Jutro /dziś ,ale później/ pogadamy o zdejmowaniu włosa z ostrza.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2007, 17:23 przez jigt, łącznie zmieniany 1 raz.
była Diana, są Viper 350GW z RM2-8x32AO, i H60 z PO 4x34
Zygmunt powiem tak: JESTEŚ WIELKI
to ja ide prowadzic proby zobaczymy moze cos z tego bedzie
Dzieki jigt
#Edit
Jigt powiem jeszcze raz JESTEŚ WIELKI . Wlasnie naostrzylem pierwszy w swoim życiu nóż i to dzieki twoim poradom
Tylko jeszcze jedno pytanie ( bo ja jestem z gatunku tych co chca wszystko wiedziec ) po co polewac osełke woda?
to ja ide prowadzic proby zobaczymy moze cos z tego bedzie
Dzieki jigt
#Edit
Jigt powiem jeszcze raz JESTEŚ WIELKI . Wlasnie naostrzylem pierwszy w swoim życiu nóż i to dzieki twoim poradom
Tylko jeszcze jedno pytanie ( bo ja jestem z gatunku tych co chca wszystko wiedziec ) po co polewac osełke woda?
Usuwa wszelkie wykruszone ziarna ścierne, które gdy są luzem, mogą dziwne rysy /szczerby w ostrzu/ robić, usuwa opiłki stali /wymyj potem zlew, bo będze brązowy/. Tam musi być czysto, osełka się zatyka jeśli nie polewasz.
Gdy będziesz miał tzw marmurek, czyli osełkę z łupka /taka skała, ale teraz to jest sztuczny twór, nie naturalny kamień/ to na tym ostrzy się brzytwy na olej.
[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 17:28 ]
Dłuta rzeźbiarskie do drewna muszą być na marmurku ostrzone / na zakończenie, po osełce/ Nóż też można tak potraktować, ale zdobyć marmurek jest chyba trudno. Nie wiem jak jest teraz - ja swój zdobyłem spod lady za komuny.
Gdy będziesz miał tzw marmurek, czyli osełkę z łupka /taka skała, ale teraz to jest sztuczny twór, nie naturalny kamień/ to na tym ostrzy się brzytwy na olej.
[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 17:28 ]
Dłuta rzeźbiarskie do drewna muszą być na marmurku ostrzone / na zakończenie, po osełce/ Nóż też można tak potraktować, ale zdobyć marmurek jest chyba trudno. Nie wiem jak jest teraz - ja swój zdobyłem spod lady za komuny.
była Diana, są Viper 350GW z RM2-8x32AO, i H60 z PO 4x34