hw-97K vs. hw-98
hw-97K vs. hw-98
Wpadlo mi ostatnio troche funduszy i postanowilem zakupić dobry karabinek. Chcialem coś koniecznie ze stałą lufą więc pierwszy wybór to było HW97K. Wszystko pięknie ładnie, aż wczoraj trafiłem na tekst (nie)bezpiecznik w hw77 & 97K i teraz jestem w kropce. Tekst był stary, bo z 2003r więc może niemcy już zmienili cos w karabinku i jest lepiej? bo palców nie mam ochoty stracić jakoś tak się do nich przyzwyczaiłem
A może dołożyć jeszcze trochę i iść w HW98 ? warto? jaka trwałość ma tam kostka lufy, szczęki i śruba mocująca całość ? pytam bo wiadomo, ze kiedyś pewnie pojawią sie luzy, a ma to już być domyślnie karabinek na b. długi okres czasu.
A może dołożyć jeszcze trochę i iść w HW98 ? warto? jaka trwałość ma tam kostka lufy, szczęki i śruba mocująca całość ? pytam bo wiadomo, ze kiedyś pewnie pojawią sie luzy, a ma to już być domyślnie karabinek na b. długi okres czasu.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2007, 12:53 przez virus, łącznie zmieniany 1 raz.
A nie myślałeś o AA Tx200?
Ja w swoim czasie też długo zastanawiałem się nad wyborem karabinka takiego na dłużej, "obmacałem" i przestrzelałem wszystko co było w zasięgu i w końcu do finału weszły AA Tx200 i HW97k, aż w końcu wybrałem AA i nie żałuję, czokowana lufa Lothar Walther, super spust CD który można wyregulować na przysłowiowe "pierdnięcie muchy" i lepsze zabezpieczenia przed obcięciem palców niż to zastosowane w HW, piękne łoże itd...
Ja w swoim czasie też długo zastanawiałem się nad wyborem karabinka takiego na dłużej, "obmacałem" i przestrzelałem wszystko co było w zasięgu i w końcu do finału weszły AA Tx200 i HW97k, aż w końcu wybrałem AA i nie żałuję, czokowana lufa Lothar Walther, super spust CD który można wyregulować na przysłowiowe "pierdnięcie muchy" i lepsze zabezpieczenia przed obcięciem palców niż to zastosowane w HW, piękne łoże itd...
AA TX200 Mk.3 + Falcon Merlin 10 x 42 T class
Był Hatsan H80 + AGS Sapphire 4 x 40
Był Hatsan H80 + AGS Sapphire 4 x 40
Jak dotąd jeszcze nikt nie opisywał uciętych paluchów właściciela HW77 czy 97. Także dywagacje o "niebezpieczniku" Weihraucha można póki co między bajki włożyć.
Jeśli szukasz stałej lufki to według mnie bezkonkurencyjny jest AA TX200, ekskluzywnie AA ProSport.
Ja dla przykładu szukałem lufy łamanej. Chodziło mi głównie o sposób ładowania śrutu, który w łamańcach jest nieporównywalnie łatwiejszy jak w karabinach ze stałą lufą. Dodatkowo oczywiście osada jest regulowana.
Jeśli szukasz stałej lufy za ok 1,5k zł to używany TX będzie najlepszym wyborem. HW97 oczywiście też. Jest równie celny i miodny jak produkt AirArms, niemniej mnie osobiście bardziej leży AA. Wygodniejsza osada i zaczepy zabezpieczające cylinder - bezpieczeństwo i łatwiejsze naciąganie sprężyny.
Pomacaj oba. Strzel parędziesiąt sztuk śrutu z każdego. Wybór przyjdzie sam
Jeśli szukasz stałej lufki to według mnie bezkonkurencyjny jest AA TX200, ekskluzywnie AA ProSport.
Ja dla przykładu szukałem lufy łamanej. Chodziło mi głównie o sposób ładowania śrutu, który w łamańcach jest nieporównywalnie łatwiejszy jak w karabinach ze stałą lufą. Dodatkowo oczywiście osada jest regulowana.
Jeśli szukasz stałej lufy za ok 1,5k zł to używany TX będzie najlepszym wyborem. HW97 oczywiście też. Jest równie celny i miodny jak produkt AirArms, niemniej mnie osobiście bardziej leży AA. Wygodniejsza osada i zaczepy zabezpieczające cylinder - bezpieczeństwo i łatwiejsze naciąganie sprężyny.
Pomacaj oba. Strzel parędziesiąt sztuk śrutu z każdego. Wybór przyjdzie sam
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Odnośnie tematu forum, polecam topik:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=283 ... light=hw98
a zwłaszcza wypowiedź kolegi TomAcika i jego linki.
Przyjemnej lektury.
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=283 ... light=hw98
a zwłaszcza wypowiedź kolegi TomAcika i jego linki.
Przyjemnej lektury.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
- Funky_Koval
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 cze 2006, 9:37
- Lokalizacja: Warszawa
Hej,
Po niemal roku strzelania z Hatsana (mniej lub bardziej regularnego) i oddaniu jakis 30000 strzalow zaczynam myslec o nowej zabawce (zeby byla jasnosc - Hatsana nie sprzedam, planuje zrobic nowa osade). Mam juz 2 kandydatow wyselekcjonowanych - tx200 mk3 i hw97.
Odrazu tez powiem, ze idealem bylby prosport ale musze jeszcze w tym roku samochod kupic wiec nie da rady. Mam wiec goraca prosbe do posiadaczy takich zabawek by opisali praktyczne spostrzezenia z ich urzytkowania. Co sie podoba, co sie nie podoba (sprobujcie byc obiektywni ). Jestem pewnien ze na wiosne Logan da mi pomacac swojego TX lecz nie znam nikogo kto mial by HW97 wiec jesli ktos ma taka armatke w okolicach wawy to niech da znac. Jesli nie to bede wdzieczny za opis. Na chwile biezaca musze przyznac, ze bardziej kusi mnie HW (jakos pociaga mnie ta stylistyka, ksztalt loza no i cena nie jest bez znaczenia ).
Po niemal roku strzelania z Hatsana (mniej lub bardziej regularnego) i oddaniu jakis 30000 strzalow zaczynam myslec o nowej zabawce (zeby byla jasnosc - Hatsana nie sprzedam, planuje zrobic nowa osade). Mam juz 2 kandydatow wyselekcjonowanych - tx200 mk3 i hw97.
Odrazu tez powiem, ze idealem bylby prosport ale musze jeszcze w tym roku samochod kupic wiec nie da rady. Mam wiec goraca prosbe do posiadaczy takich zabawek by opisali praktyczne spostrzezenia z ich urzytkowania. Co sie podoba, co sie nie podoba (sprobujcie byc obiektywni ). Jestem pewnien ze na wiosne Logan da mi pomacac swojego TX lecz nie znam nikogo kto mial by HW97 wiec jesli ktos ma taka armatke w okolicach wawy to niech da znac. Jesli nie to bede wdzieczny za opis. Na chwile biezaca musze przyznac, ze bardziej kusi mnie HW (jakos pociaga mnie ta stylistyka, ksztalt loza no i cena nie jest bez znaczenia ).
Strzelam do puszek po piwie hem... bezalkoholowym;)
Bierz TX'a.Funky_Koval pisze:Mam juz 2 kandydatow wyselekcjonowanych - tx200 mk3 i hw97.
HW97 to wspaniały karabin ale dla porównania, AA jest jeszcze "wspanialsze" . Ma poprostu więcej zalet od swojego konkurenta z Weihrauch.
A tak na marginesie @Virus nie ma wejsji HW98k. Lufa jest jednakowej długości we wszystkich karabinach 98.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Wierzbin, już sie poprawiłem
no więc nie miałem jeszcze w łapach TX-a ale mogę już napisac co nieco o HW97K
Pewnie troche zmienie zdanie jak bede miął okazje pomacać coś z AA ale na razie wygląda to tak dla HW97:
- wykonanie, wygląd oraz kultura pracy - bajeczne
- celność: bajeczna
- cena - HW pod tym względem wygrywa
Ja w sumie za 1290 zł z transportem kupiłem HWśke przerobioną, o małym przebiegu.
Z poziomnicą, pasem, bączkami, zestawem tuningowym, regulowaną stopką. Karabinek przerósł moje oczekiwania. Wiem, że wszyscy chwalą AA ale jak dla mnie w tym HW na prawde nie ma już wiele do poprawiania.
No może naciąg nie jest jakiś super lekki ale idzie przeżyć. Co do ładowania naciągu dolnego to po studiach technicznych mam już takie spaczenie, że w każdej wiatrówce z nim będę trzymał podczas ładowania śrutów i wajchę i tyle. Każda mechanika może zawieść. Lepiej od razu wyrobic sobie dobry nawyk. Ja już sobie wyrobiłem i zupełnie mi to nie przeszkadza. Chociaż wiem że HW jeszcze nikomu palucha nie ucieło
Wiem, że długo długo, długo nie będę nic nowego kupował bo się po prostu w HW zakochałem.
Łoże jest jak dla mnie bardzo dopasowane. Po regulacji stopki leży wręcz idealnie.
Uwierzcie mi czy nie, ale po kilku godzinach spędzonych z HW ma się wrażenie, że Slavia 634, którą miałem 4 miesiące prawie to zabawka
Poza tym upewniłem się, że stała lufka jednak rządzi
Gdybym miał jeszcze raz wybierać to pewnie wziąłbym znowu HW97
no więc nie miałem jeszcze w łapach TX-a ale mogę już napisac co nieco o HW97K
Pewnie troche zmienie zdanie jak bede miął okazje pomacać coś z AA ale na razie wygląda to tak dla HW97:
- wykonanie, wygląd oraz kultura pracy - bajeczne
- celność: bajeczna
- cena - HW pod tym względem wygrywa
Ja w sumie za 1290 zł z transportem kupiłem HWśke przerobioną, o małym przebiegu.
Z poziomnicą, pasem, bączkami, zestawem tuningowym, regulowaną stopką. Karabinek przerósł moje oczekiwania. Wiem, że wszyscy chwalą AA ale jak dla mnie w tym HW na prawde nie ma już wiele do poprawiania.
No może naciąg nie jest jakiś super lekki ale idzie przeżyć. Co do ładowania naciągu dolnego to po studiach technicznych mam już takie spaczenie, że w każdej wiatrówce z nim będę trzymał podczas ładowania śrutów i wajchę i tyle. Każda mechanika może zawieść. Lepiej od razu wyrobic sobie dobry nawyk. Ja już sobie wyrobiłem i zupełnie mi to nie przeszkadza. Chociaż wiem że HW jeszcze nikomu palucha nie ucieło
Wiem, że długo długo, długo nie będę nic nowego kupował bo się po prostu w HW zakochałem.
Łoże jest jak dla mnie bardzo dopasowane. Po regulacji stopki leży wręcz idealnie.
Uwierzcie mi czy nie, ale po kilku godzinach spędzonych z HW ma się wrażenie, że Slavia 634, którą miałem 4 miesiące prawie to zabawka
Poza tym upewniłem się, że stała lufka jednak rządzi
Gdybym miał jeszcze raz wybierać to pewnie wziąłbym znowu HW97
Oczywiście masz rację i trudno byłoby się z tym nie zgodzić.Virus pisze:to tak dla HW97:
- wykonanie, wygląd oraz kultura pracy - bajeczne
- celność: bajeczna
- cena - HW pod tym względem wygrywa
Na wstępie powiem, że nie jestem jakimś maniakiem AirArms, jednak według mnie najlepszy underlever wychodzi właśnie z tej stajni. Jest nim oczywiście ProSport, i pół stopnia niżej TX200, różnią się osadą i sposobem naciągania (ruchoma część cylindra). Reszta taka sama.
Im plus TX200 vs HW97 można napisać:
- Osada bardziej składna - tutaj chodzi mi przede wszystkim o chwyt.
- Spust jest bliżej chwytu (j/w)
- Ruchomy cylinder ma 3 rowki (zapadki), dzięki którym zatrzymuje się gdy np. (o zgrozo) dźwignia naciągu wyślizgnie się strzelcowi z ręki. Dodatkowe zabezpieczenie przy ładowaniu śrutu.
- Naciąga się go łatwiej - grzechotka na cylindrze: j/w
- Zdecydowanie łatwiejszy demontaż i montaż elementów karabinu.
Jako minus można zaliczyć zbyt dużą wagę TX'a, ale jest to kwestia względna co kto lubi i z jakiej pozycji strzela.
Celność, cykl strzału, mechanizm spustowy czy wydoga ładowania, postawiłbym na równym wysokim poziomie.
Oba karabiny godne polecenia, choć gdybym miał wybierać (przy niezależnym kapitale) wybrałbym anglika.
Ja dla tego przykładu mam łamańca, celność identyczna, a ładowanie zdecydowanie wygodniejszeVirus pisze:Poza tym upewniłem się, że stała lufka jednak rządzi
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
ale łamaniec sie kiedyś wyrobi
co do minusów, czy jak dla mnie plusów uchwytu to zależy w HW od strzelca. Mi ten chwyt bardzo pasuje, chociaż osoby o małych rękach mogą miec problem.
Co do wagi HW też lekkie nie jest :-] 4kg żywej stali i opału.
Oczywiście wiadomo, mając niezalezny budżet też bym wział prosporta. Ale będąc uzalezniony od kasy wybrałbym bezapelacyjnie HW. Różnica w cenie ogromna, natomiast zmian nie aż tak wiele
[ Dodano: 2007-01-30, 14:12 ]
własciwie co do ładowania to idzie sie przyzwyczaić. Po około paczce śrutu ładuje HW niewiele wolniej niż ładowałem slavkę 634
co do minusów, czy jak dla mnie plusów uchwytu to zależy w HW od strzelca. Mi ten chwyt bardzo pasuje, chociaż osoby o małych rękach mogą miec problem.
Co do wagi HW też lekkie nie jest :-] 4kg żywej stali i opału.
Oczywiście wiadomo, mając niezalezny budżet też bym wział prosporta. Ale będąc uzalezniony od kasy wybrałbym bezapelacyjnie HW. Różnica w cenie ogromna, natomiast zmian nie aż tak wiele
[ Dodano: 2007-01-30, 14:12 ]
własciwie co do ładowania to idzie sie przyzwyczaić. Po około paczce śrutu ładuje HW niewiele wolniej niż ładowałem slavkę 634
- Funky_Koval
- Posty: 132
- Rejestracja: 14 cze 2006, 9:37
- Lokalizacja: Warszawa
Dzieki chlopaki,
Jak dotad jedyne negatywne opinie na necie dotyczace HW97 dotyczyly ciezaru i ergonomii loza (opinie ze nie ma jak chwycic albo siegnac do spustu). Mowisz, Virus, ze loze Ci pasuje i to dla mnie wazna informacja: jednak bede musial oba sprzety dotknac bo loze moze mi pasowac do reki albo nie. Jesli moglbys napisac jeszcze pare slow na temat pracy spustu, kopniecia (porownywalne z hatsanem czy moze mniejsze), wytrzymalosci optyki na sprzecie, tego zgrubienia na lufie (podobno to separator?) wygody ladowania srutu do portu oraz czy lufa jest czokowana, oraz jak czesto trzeba i jak latwo mozna sie dostac do bebechow, bylbym poprostu szczesliwy .
Wierzbin,
Moglbys przekleic mi (lub podac linka) do jakiegos Twojego wypracowania na temat TX? Chodzi mi dokladnie o te same zagadnienia co do HW97.
Widze juz, ze wasza wymiana zdan bedzie miala dla mnie duze znaczenie - nie ma to jak wiedza z pierwszej reki .
Co do Prosporta to jak sie orientowalem nowy chodzi za 2,4K skolei TX200 okolo 1,8K a HW to u pana Andrzeja wydatek rzedu 1,4K wiec w gre wchodza jednak tylko te 2 ostatnie. Narazie nie opieram sie na mozliwosci kupienia okazyjnie - jak sie zdarzy okazja to wezme ale teraz badam czyste fakty.
Jak dotad jedyne negatywne opinie na necie dotyczace HW97 dotyczyly ciezaru i ergonomii loza (opinie ze nie ma jak chwycic albo siegnac do spustu). Mowisz, Virus, ze loze Ci pasuje i to dla mnie wazna informacja: jednak bede musial oba sprzety dotknac bo loze moze mi pasowac do reki albo nie. Jesli moglbys napisac jeszcze pare slow na temat pracy spustu, kopniecia (porownywalne z hatsanem czy moze mniejsze), wytrzymalosci optyki na sprzecie, tego zgrubienia na lufie (podobno to separator?) wygody ladowania srutu do portu oraz czy lufa jest czokowana, oraz jak czesto trzeba i jak latwo mozna sie dostac do bebechow, bylbym poprostu szczesliwy .
Wierzbin,
Moglbys przekleic mi (lub podac linka) do jakiegos Twojego wypracowania na temat TX? Chodzi mi dokladnie o te same zagadnienia co do HW97.
Widze juz, ze wasza wymiana zdan bedzie miala dla mnie duze znaczenie - nie ma to jak wiedza z pierwszej reki .
Co do Prosporta to jak sie orientowalem nowy chodzi za 2,4K skolei TX200 okolo 1,8K a HW to u pana Andrzeja wydatek rzedu 1,4K wiec w gre wchodza jednak tylko te 2 ostatnie. Narazie nie opieram sie na mozliwosci kupienia okazyjnie - jak sie zdarzy okazja to wezme ale teraz badam czyste fakty.
Strzelam do puszek po piwie hem... bezalkoholowym;)
Ze swoich dotychczasowych doświadczeń postaram sie opisać to co zauważyłem:
Oba można ustawić na przysłowiowe "pierdnięcie muchy", oczywiście dwustopniowe. Regulacja pierwszej drogi spustu łatwiejsza w Weihrauch (śrubka wystaje z mechanizmu i można ją kręcić palcami, jednak lubi się sama odkręcać i często się ją poprostu ustawia i przykleja). Sam mechanizm spustowy niemal identyczny w obu (4 elementy, 2 sprężyny)
Tak jak pisałem wcześniej montaż i demontaż zdecydowanie łatwiejszy w AA. Jeszcze w lecie kolega rozebrał swojego TX'a (bez wyciągania tłoka) na pokrowcu w ciągu niecałych 5 min. i tyle samo zajęło mu złożenie wszystkiego do kupy oczywiście w pojedynkę.
Pozdrawiam, Wierzbin.
Wypracowania niestety nie mam, bo nigdy nie posiadałem TX'a. Na bron.iweb trzebaby przetrzepać portal z wcześniejszych latek. Na pewno coś się o obu karabinach znajdzie.
Nie wymaga tunignu, ewentualnie regulacja i nic więcej (CD w TX200, Rekord w HW)Funky_Koval pisze:jeszcze pare slow na temat pracy spustu
Oba można ustawić na przysłowiowe "pierdnięcie muchy", oczywiście dwustopniowe. Regulacja pierwszej drogi spustu łatwiejsza w Weihrauch (śrubka wystaje z mechanizmu i można ją kręcić palcami, jednak lubi się sama odkręcać i często się ją poprostu ustawia i przykleja). Sam mechanizm spustowy niemal identyczny w obu (4 elementy, 2 sprężyny)
Kopnięcie w obu karabinach porównywalne, bez przewagi na którąkolwiek ze stron, hatsan kopie silniej (dłuższy cykl strzału - oczywiście po gruntownym i solidnym tuningu)Funky_Koval pisze:kopniecia
Podobnie jak z kopniakiem.Funky_Koval pisze:wytrzymalosci optyki na sprzecie
W HW97 separator, w TX200 MK3 nie ma zgrubienia - lufa na całej długości jest gruba i przy wylocie ma mikrotłumik (charakterystyczny odgłos strzału, podobny jak w PS'ie). Wersja HC ma podobno mikrotłumik. Ale o tym niech się wypowiedzą specjaliści od AA.Funky_Koval pisze:tego zgrubienia na lufie (podobno to separator?)
Schemat jest ten sam. Port HW jest rozcięty na całą szerokość cylindra i śrut można według upodobań ładować z lewej lub z prawej strony. W TX rozcięcie jest tylko ze strony chwytu (prawe w osadzie dla praworęcznych, lewe dla mańkutów). Choć ostatnio miałem przyjemność z TX, który ma port ładowania identyczny jak w HW, czyli coś w stylu "halfpipe".Funky_Koval pisze:wygody ladowania srutu do portu
Oba karabiny mają lufy z tej samej fabryki czyli Lothar-Walther, obie też są czokowane na ostatnich 15cm od wylotu, gwintowanie 12 bruzdowe, prawe.Funky_Koval pisze:czy lufa jest czokowana
Oba modele dobrze jest rozebrać na dzieć dobry. W HW zmieniamy sprężynkę na eksportową, ewentualnie jak brzęczy to toczymy prowadnicę (to ostatnie dotyczy również AA). Przegląd co kilka tysięcy śrucin. Kluczowe elementy odpowiednio przesmarować.Funky_Koval pisze:oraz jak czesto trzeba i jak latwo mozna sie dostac do bebechow
Tak jak pisałem wcześniej montaż i demontaż zdecydowanie łatwiejszy w AA. Jeszcze w lecie kolega rozebrał swojego TX'a (bez wyciągania tłoka) na pokrowcu w ciągu niecałych 5 min. i tyle samo zajęło mu złożenie wszystkiego do kupy oczywiście w pojedynkę.
Pozdrawiam, Wierzbin.
Wypracowania niestety nie mam, bo nigdy nie posiadałem TX'a. Na bron.iweb trzebaby przetrzepać portal z wcześniejszych latek. Na pewno coś się o obu karabinach znajdzie.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO