BMK 30 - renowacja
BMK 30 - renowacja
Witam serdecznie,
Jakiś czas temu w łapki wpadła mi BMKa 30 którą kupiłem od Krzyśka (skrzat) dla znajomego. Jest to kopia Diany 48, więc pomyślałem że może to być fajna wiatróweczka.
Wyglądała tak sobie, lakier był odpychający, było dużo wgnieceń.
No cóż, lubię grzebać, więc namówiłem znajomego na karabinek oferując renowację z mojej strony (nigdy nię w to nie bawiłem, a chciałem spróbować).
Chwila negocjacji z Krzyśkiem (dzięki ) i karabinek w niższej cenie był u mnie kilka dni później. Szczerze mówiąc było gorzej niż się spodziewałem. Wszędzie, ale to wszędzie jakieś luzy, coś okropnego. Dźwignia naciągu latała gdzie chciała. Sprężyna to była jakaś pomyłka - cała powyginana, z luźną prowadnicą, dawała chyba 13J, a karabinek wierzgał gorzej niż źrebak
Uszczelka tłoka nie trzymała ciśnienia, była w złym stanie.
Jak z oksydą to nie wiem, Krzysiu obkleił ją karbonową taśmą, fajnie to wygląda. Na końcu lufy zamontował też dociążnik z nierdzewki.
Cóż, nie chciałem się poddawać. Szybka decyzja, kupno zestawu do Diany 48 z Konceptusa, chwilę później uszczelka tłoka do Diany. Gdy wszystko doszło montaż.
No i zaskoczenie - ten karabinek fajnie strzela!
Czas na luzy - wszystko wyeliminowałem jak mogłem, na najważniejszy problem - majtanie dźwigni naciągu znalazłem proste rozwiązanie - oring.
Oto on
Uploaded with ImageShack.us
Dzięki temu wszystko jest teraz sztywne. Po chwili okazało się że dźwignia naciągu krzywo się domyka. Już mnie nerwica trafiała, z jej luzami poradziłem sobie za pomocą profesjonalnego narzędzia - młotka. To w zasadzie po kilkudziesięciu minutach kombinowania i dopasowywania załatwiło sprawę krzywej dźwigni.
No i najważniejsze - drewienko. W oryginale brzydkie, koloru psiej kupy, z ohydnym lakierem i pełne w wgnieceniach.
Kupiłem Scansol i zacząłem walkę. Lakier cholernie mocny - kilka grubych warstw musiałem nakładać zanim zaczął schodzić. I tu pojawił się najważniejszy problem, który doprowadził mnie do ku*wicy. Poszło kilka słów których nie warto wymieniać i zacząłem się zastanawiać co począć.
Po zdjęciu lakieru 3/4 ryflowania na chwycie zniknęło.
Żółtki wycinały ryflowanie na warstwie lakieru :załamka:
Cóż, musiałem sobie jakoś z tym poradzić. Dłutko w dłoń i robimy ryflowanie od nowa. Wyszło nieźle, jak na brak narzędzi, ale robota baardzo pracochłonna i wymagająca skupienia.
Po kilku godzinach szlifowania okazał się moim oczom całkiem ładny orzeszek.
Kilka razy podnosiłem włókna drewna wodą a następnie szlifowałem, aż drewno stało się aksamitne.
Bejcowałem drewienko ciemnym orzechem, 2 razy, ale troszeczkę go wytarłem przy późniejszym polerowaniu, więc karabinek nie jest takim murzynem jak mój PS . Mnie i tak się podoba, pod różnym kątem drewno ma inny kolor, i mamy efekt 3D na powierzchni.
Po 1 warstwie oleju wyszły wszystkie słoje. Coś pięknego jak na chińszczyznę, bardzo ładne usłojenie ma to drewienko. Specjalnie nie zatykałem zbytnio porów by je uwydatnić.
No wyszło całkiem nieźle. Niestety jednej skazy nie udało mi się usunąć
Poiłem drewno olejem jeszcze przez bodajże miesiąc, aż w końcu przyszedł czas na strzelanie.
Dzięki Krzyśkowi nie musiałem się bawić z topornym spustem bo bardzo fajnie wszystko wypolerował. Co prawda Rekord to nie jest i mi w ogóle nie pasuje, ale jest bardzo przewidywalny. Znajomemu pasuje bo lubi twardsze spusty.
Na 15 śrutem KTK jedna dziurka. No nieźle myślę sobie.
Były plany obcinki długawej lufy do 25 cm i dorobienie dużego tłumika, bo karabinek jest cholernie głośny, ale niestety tokarz już do mnie nie zadzwonił.
Udało się zrobić tylko tylny ślizg cylindra, ale i tak karabinek świetnie pracuje.
W serii 5-strzałowej odchyłki nieco ponad 2 m/s
No kurde jak mój ProSport
Karabinek stał się bardzo przewidywalny - odrzut jest do tyłu i do przodu. W ogóle nie wierzga na boki
Wystarczy go luźno trzymać a trafi gdzie chcemy. Minusem jest waga, karabinek strasznie ciąży na lufę.
Naciąga się bardzo fajnie i lekko, strzał to niestety głośne puk, sam cykl bardzo szybki.
Podsumowując, pewnie po dorobieniu ślizgu tłoka i tłumika byłby to świetny karabinek.
Idealna zabawka dla majsterkowiczów. Obecnie mam na Exaccie 16.5 J.
Wszystko chodzi pieknie
No i niestety trochę na nią poszło funduszy i cały czas leży bez lunety bidulka.
Teraz gdy jakieś pieniądze (250 PLN) się znalazły to lunet nie ma na K/S
Dość gadania. Oto foty:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
I ryflowanie:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Skaza:
Uploaded with ImageShack.us
Jak Krzysiek podeśle mi foty przed renowacją, to zrobi się porównanie, ale jest duża różnica. Jak się podoba?
Pozdrawiam,
Rafał
Jakiś czas temu w łapki wpadła mi BMKa 30 którą kupiłem od Krzyśka (skrzat) dla znajomego. Jest to kopia Diany 48, więc pomyślałem że może to być fajna wiatróweczka.
Wyglądała tak sobie, lakier był odpychający, było dużo wgnieceń.
No cóż, lubię grzebać, więc namówiłem znajomego na karabinek oferując renowację z mojej strony (nigdy nię w to nie bawiłem, a chciałem spróbować).
Chwila negocjacji z Krzyśkiem (dzięki ) i karabinek w niższej cenie był u mnie kilka dni później. Szczerze mówiąc było gorzej niż się spodziewałem. Wszędzie, ale to wszędzie jakieś luzy, coś okropnego. Dźwignia naciągu latała gdzie chciała. Sprężyna to była jakaś pomyłka - cała powyginana, z luźną prowadnicą, dawała chyba 13J, a karabinek wierzgał gorzej niż źrebak
Uszczelka tłoka nie trzymała ciśnienia, była w złym stanie.
Jak z oksydą to nie wiem, Krzysiu obkleił ją karbonową taśmą, fajnie to wygląda. Na końcu lufy zamontował też dociążnik z nierdzewki.
Cóż, nie chciałem się poddawać. Szybka decyzja, kupno zestawu do Diany 48 z Konceptusa, chwilę później uszczelka tłoka do Diany. Gdy wszystko doszło montaż.
No i zaskoczenie - ten karabinek fajnie strzela!
Czas na luzy - wszystko wyeliminowałem jak mogłem, na najważniejszy problem - majtanie dźwigni naciągu znalazłem proste rozwiązanie - oring.
Oto on
Uploaded with ImageShack.us
Dzięki temu wszystko jest teraz sztywne. Po chwili okazało się że dźwignia naciągu krzywo się domyka. Już mnie nerwica trafiała, z jej luzami poradziłem sobie za pomocą profesjonalnego narzędzia - młotka. To w zasadzie po kilkudziesięciu minutach kombinowania i dopasowywania załatwiło sprawę krzywej dźwigni.
No i najważniejsze - drewienko. W oryginale brzydkie, koloru psiej kupy, z ohydnym lakierem i pełne w wgnieceniach.
Kupiłem Scansol i zacząłem walkę. Lakier cholernie mocny - kilka grubych warstw musiałem nakładać zanim zaczął schodzić. I tu pojawił się najważniejszy problem, który doprowadził mnie do ku*wicy. Poszło kilka słów których nie warto wymieniać i zacząłem się zastanawiać co począć.
Po zdjęciu lakieru 3/4 ryflowania na chwycie zniknęło.
Żółtki wycinały ryflowanie na warstwie lakieru :załamka:
Cóż, musiałem sobie jakoś z tym poradzić. Dłutko w dłoń i robimy ryflowanie od nowa. Wyszło nieźle, jak na brak narzędzi, ale robota baardzo pracochłonna i wymagająca skupienia.
Po kilku godzinach szlifowania okazał się moim oczom całkiem ładny orzeszek.
Kilka razy podnosiłem włókna drewna wodą a następnie szlifowałem, aż drewno stało się aksamitne.
Bejcowałem drewienko ciemnym orzechem, 2 razy, ale troszeczkę go wytarłem przy późniejszym polerowaniu, więc karabinek nie jest takim murzynem jak mój PS . Mnie i tak się podoba, pod różnym kątem drewno ma inny kolor, i mamy efekt 3D na powierzchni.
Po 1 warstwie oleju wyszły wszystkie słoje. Coś pięknego jak na chińszczyznę, bardzo ładne usłojenie ma to drewienko. Specjalnie nie zatykałem zbytnio porów by je uwydatnić.
No wyszło całkiem nieźle. Niestety jednej skazy nie udało mi się usunąć
Poiłem drewno olejem jeszcze przez bodajże miesiąc, aż w końcu przyszedł czas na strzelanie.
Dzięki Krzyśkowi nie musiałem się bawić z topornym spustem bo bardzo fajnie wszystko wypolerował. Co prawda Rekord to nie jest i mi w ogóle nie pasuje, ale jest bardzo przewidywalny. Znajomemu pasuje bo lubi twardsze spusty.
Na 15 śrutem KTK jedna dziurka. No nieźle myślę sobie.
Były plany obcinki długawej lufy do 25 cm i dorobienie dużego tłumika, bo karabinek jest cholernie głośny, ale niestety tokarz już do mnie nie zadzwonił.
Udało się zrobić tylko tylny ślizg cylindra, ale i tak karabinek świetnie pracuje.
W serii 5-strzałowej odchyłki nieco ponad 2 m/s
No kurde jak mój ProSport
Karabinek stał się bardzo przewidywalny - odrzut jest do tyłu i do przodu. W ogóle nie wierzga na boki
Wystarczy go luźno trzymać a trafi gdzie chcemy. Minusem jest waga, karabinek strasznie ciąży na lufę.
Naciąga się bardzo fajnie i lekko, strzał to niestety głośne puk, sam cykl bardzo szybki.
Podsumowując, pewnie po dorobieniu ślizgu tłoka i tłumika byłby to świetny karabinek.
Idealna zabawka dla majsterkowiczów. Obecnie mam na Exaccie 16.5 J.
Wszystko chodzi pieknie
No i niestety trochę na nią poszło funduszy i cały czas leży bez lunety bidulka.
Teraz gdy jakieś pieniądze (250 PLN) się znalazły to lunet nie ma na K/S
Dość gadania. Oto foty:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
I ryflowanie:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Skaza:
Uploaded with ImageShack.us
Jak Krzysiek podeśle mi foty przed renowacją, to zrobi się porównanie, ale jest duża różnica. Jak się podoba?
Pozdrawiam,
Rafał
AA ProSport w orzeszku
Krzyśku masz PW.
Rozrysowałem jak wyglądało ryflowanie i po prostu jeździłem po liniach dłutem
Według mnie wyszło to kiepsko, ale bez narzędzi niemożliwe jest wykonanie czegoś takiego bardzo dokładnie.
Żadna filozofia, ale mam ochotę zrobić coś poważniejszego, tylko nie wiem w jakie narzędzia się zaopatrzyć. Chcę sobie wystrugać drewienko na zawody dla ProSporta, coś w stylu Łukasza Pietruszki (np. LP Tactical)
Jeśli ktoś doradzi mi w doborze narzędzi potrzebnych do robienia ryflowania, z chęcia Ci pomogę Grześku, bo mam nieskończoną osadę do Harnasia na której chcę to wypróbować.
I jeszcze pytanie co do dremelkowania, gdzie kupić freziki którymi dam radę to zrobić?
Jakie będą odpowiednie?
Rozrysowałem jak wyglądało ryflowanie i po prostu jeździłem po liniach dłutem
Według mnie wyszło to kiepsko, ale bez narzędzi niemożliwe jest wykonanie czegoś takiego bardzo dokładnie.
Żadna filozofia, ale mam ochotę zrobić coś poważniejszego, tylko nie wiem w jakie narzędzia się zaopatrzyć. Chcę sobie wystrugać drewienko na zawody dla ProSporta, coś w stylu Łukasza Pietruszki (np. LP Tactical)
Jeśli ktoś doradzi mi w doborze narzędzi potrzebnych do robienia ryflowania, z chęcia Ci pomogę Grześku, bo mam nieskończoną osadę do Harnasia na której chcę to wypróbować.
I jeszcze pytanie co do dremelkowania, gdzie kupić freziki którymi dam radę to zrobić?
Jakie będą odpowiednie?
AA ProSport w orzeszku
Tak wyszło dremelkowanie kulistym frezem w osadzie do HW
Uploaded with ImageShack.us
Zaraz sprawdzę jaki to był frez. A obiłem na najwyższych obrotach. Przechylałem frez pod kątem w ten sposób aby zatrzymywał się na trzpieniu i wtedy wychodziła wszędzie równa głębokość frezowania.
[ Dodano: Nie 03 Cze, 2012 21:59 ]
Frez jest bez "posypki" tzw. różyczka. Jakiś 1mm. średnicy. Potem trzeba dremelkowanie potraktować twardą szczotką.
Uploaded with ImageShack.us
Zaraz sprawdzę jaki to był frez. A obiłem na najwyższych obrotach. Przechylałem frez pod kątem w ten sposób aby zatrzymywał się na trzpieniu i wtedy wychodziła wszędzie równa głębokość frezowania.
[ Dodano: Nie 03 Cze, 2012 21:59 ]
Frez jest bez "posypki" tzw. różyczka. Jakiś 1mm. średnicy. Potem trzeba dremelkowanie potraktować twardą szczotką.
Steyr Challenge + BE 6500 2.5-16x42
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 maja 2015, 19:34
- Lokalizacja: Wa-wa